Po około 50 meczach online przyszła pora na rzetelną ocenę.
I niestety im dalej w las, tym moje odczucia są gorsze.
Piszę to z perspektywy prawie 2000 meczów online rozegranych w PESa 2011. Gdyby tylko się dało, to chętnie zapłaciłbym za powrót do starszej wersji.
Oczywiście są to tylko moje osobiste odczucia, ale najnowsza część nie daje mi tyle frajdy, ile miałem przy 2011. Spowolnione tempo gry na początku było całkiem interesujące, można było planować swoje zagrania, dokładnie rozgrywać piłkę. ALE. W internecie (przynajmniej ja tak mam) większość meczów, które gram wygląda jak z naszej A-klasy. Jeśli trafi się na gracza, który w miarę przyzwoicie gra w obronie, skutecznie odbiera piłkę, to każdy mecz wygląda tak, że jest chaos w środku pola, odbiór za odbiorem i słynna taktyka "KBK" - kopnij, biegnij, kopnij.
Jak już uda mi się rozegrać jakąś fajną akcję z przerzutem na skrzydło albo jakąś szybką środkiem (czyli coś, co sprawiało mega frajdę w poprzedniej części, w którą grałem), to najczęściej wszystko kończy się na bramkarzu, który końcówkami palców odbija mój strzał.
Z drugiej strony, często wchodzą mi takie bramki, że sam tak patrzę na ekran i mówię do siebie "what the fuck?". Przypadkowe [cenzura], jakieś fuksiaste sam na sam (tego najwięcej), bo tempo gry nie pozwoliło przeciwnikowi na szybszą reakcję itp.
W 2011 można było spokojnie wziąć jakiś słabiutki zespół (jeśli oczywiście miało się jakiś tam w miarę skill i doświadczenie) i sprawiać bęcki nawet fanbojom FCB czy Realu. W najnowszej części nie za bardzo widzę na to szanse. No chyba, że się ma z 4 kciuki i koordynację perkusisty. Ale nawet jeśli, to te słabsze zespoły są już taaaak wolnee, że granie nimi to udręka. Popróbowałem kilka razy Legią i jakieś tam remisy udawało się wyciągać, ale gra to była katorga.
Moje podsumowanie jest takie: gdyby się tylko dało grać online w 2011, to bez wahania bym odstawił najnowszą część i wrócił do starej. Inna sprawa, że rozsądnej alternatywy obecnie nie ma, bo nowa FIFA jest moim zdaniem jeszcze gorsza.