Spoiler for Hiden:
Cały czas kończę mecze wynikami zero-jedynkowymi. Albo wygrana, albo porażka. Czekam na pierwszy remis
sprzedałaby się jakaś tabela strzelców
Sprzedać to Ci nic nie sprzedam, ale klasyfikacja strzelców będzie w podsumowaniu miesiąca, już niebawem
16# 19.09.2012Puchar się oddalił
Stadion im. Henryka Reymana w Krakowie
Wisła Kraków 2:3 Okocimski Brzesko Sosa (45), Kamiński (89) – Darmochwał (33), Sani Goringo Aboubakar (59, 75)
Składy:
Wisła: Miśkiewicz – Straus, Czekaj, Nalepa, Burliga (C) – Sarki (58.Guerrier), Uryga, Chrapek, Sosa, Szewczyk (65.Garguła) – Mastriani (77.Kamiński)
Okocimski: Pączek – Wawryka, Jacek, Ryś, Wieczorek – David Kwiek, Wojcierzyński (C), Tymiński (78.Brud), Termanowski, Darmochwał – Sani Goringo Aboubakar
To był bardzo dziwny mecz. Wisła przez pierwsze trzydzieści minut dominowała na boisku, ale nie oddawała zbyt wiele strzałów na bramkę. „Za dużo klepania, za mało grania” – spuentował to spotkanie Smuda. W konsekwencji takiej postawy Wiślaków Okocimski zaczął nabierać trochę pewności siebie i wykorzystali każdą szansę jaką dostali. Nikt nie zainteresuje się stylem, bo wynik dla „Białej Gwiazdy” jest bolesny – 2:3 na własnym boisku z I-ligowcem.
Można powiedzieć, że w tym spotkaniu zagrała Wisła Kraków „B”. Kapitanem był Burliga, w ataku hasał Mastriani, a między słupkami stał Miśkiewicz. Mimo takiego ustawienia personalnego jakość krakowskiej drużyny nie była znikoma. No, przynajmniej w ataku. Ładnie piłkę rozgrywali Sarki – Sosa – Szewczyk. Na ich podania wyczekiwał natomiast Mastriani, lecz często znajdował się na pozycji spalonego. Właściwie, gdy to goście z Brzeska, a nie gospodarze, strzelili gola, wszyscy chyba zastanawiali się: jak? Ano tak: głupie wybicie piłki głową przez Czekaja, który nie był naciskany, w konsekwencji tego rzut rożny dla Okocimskiego i bramka z „baniaka” Darmochwała.
Następnie potęgowały się błędy defensywy Wisły. Słabiutko grał Straus (Smuda chyba już nie może się doczekać powrotu do zdrowia Piotra Brożka) i Czekaj, ciut lepiej Nalepa. Burliga nieźle podłączał się do ataku, ale gorzej z wracaniem do zadań destrukcyjnych. Sprawny i bezbłędny za to był (przeważnie) grający nad stoperami Uryga. Sarki wypalił się po czterdziestu pięciu minutach, a Sosa nie mógł się przedrzeć przez zasieki obronne rywala. Okocimski prezentował piłkę toporną, ale w odpowiednim momencie wykorzystał potknięcia rywala i wygrał, zdecydowanie zasłużenie.
U podopiecznych Smudy może cieszyć tylko to, że „jakoś ten drugi skład gra” oraz bramka Kamińskiego, która na pewno wyzwoli dodatkowe fluidy u tego chłopaka, jak powiedział po meczu „Franz”. Końcowy rezultat jest jednak jasny: do Brzeska Wisła pojedzie odrabiać straty.
Skrót meczu:
Wyniki 1.rundy - 1.mecz/"Drabinka" turniejowa
Przy robieniu zrzutów zapomniałem o drugiej stronie wyników, bo w lidze jest jedna. Sorki.