w kompromitujących porażkach z Mallorcą i Osasuną, Barcelona już byłam mistrzem i wychodzili na te spotkanie piłkaże tacy jak Pinto, V.Sanchez, Cáceres, Pedro, Jeffren, Muniesa. Może Ronaldo dobrze zagrał w tych meczach ale w reprezentacji to mu nieidzie i jakoś mają przy sobie piłkarzy słabszego formatu a nie Rooneya, Berbatowa, Scholsa czy Andersona to już tak dobrze niegra strzelili w 6 bramek z tego 4 Malcie i Ronaldo ani razu jeszcze niestrzelił a awans się oddala i jakoś niepotrafi wziąść cięzaru gry na siebie
Co do gry w reprezentacji to wybraliście słaby argument. Ronaldo zajął 4 miejsce na MŚ, i 2 na ME. A Argentyna?? Srebro w Copa America, gdzie Brazylia co edycję wystawia leszczy,a i tak wygrywa te "elitarne" rozgrywki. A i jeszcze wygrana w IE które nie są nawet zaliczane do kalendarza UEFA!!!. Zresztą obejrzyj sobie mecz Argentyna-Boliwia to zobaczysz jak Messik podrywa drużynę do gry. Powiesz, tak, ale na takiej wysokości w La Paz się nie da grać. Będziesz miał rację, lecz nie zapominaj, że Brazylii czy inne szanujące się drużyny z Ameryki Płd. 6 goli tam nie dostały. Jaki wniosek?? Że gdy z Messim nie gra geniusz taki jak Xavi (bardzo go szanuję) czy Iniesta to chłopaczyna zaczyna się gubić. Mimo, że Argentyna też ma świetnego playmakera w postaci Riquelme, który pogodził się z Maradoną. A Ronaldo cóż.... Żaden zawodnik nie wygra meczu sam i gdy Crisowi nie ma kto podać dobrej piłki to i nic nie pomoże. Nie można zganiać niepowodzeń całej drużyny na jednego zawodnika. Tym bardziej gdy Portugalia jak sam napisałeś ma piłkarzy małego formatu. Argentyna jednak ma naprawdę znakomitych piłkarzy a ustępuje Portugalii w sukcesach na arenie międzynarodowej w ostatnich latach.
ale powołują się że Ronaldo poderwał zespół ze słabiutkim Porto oraz z dziećmi Wengera to tez jest słaby argument nawet Evra powiedział że gdzy grali za Arsenalem czuli ze grają przeciwko dzieciom a co do premier lague to też niejest taka zajebista iga co roku Liverpool Chelsea Manchester i Arsenal są w pierwszej 4 i tylko zamieniając się miejscami co niewyklucza że to niejest w tym momencie najlepsza liga świata
Arsenal to dzieci?? Owszem grają tam małolaty, ale nie przesadzaj, nie ma takiej dużej różnicy klas.
Jeżeli twierdzisz że liga angielska jest słaba, bo co roku jest tam tylko: Man Utd, Chelsea, FCL, Arsenal to jesteś niepoważny. Spójrz jakie miejsca zajmują te drużyny w hierarchii europejskiej. Każda z nich może za rok zdobyć LM. Każda dochodzi minimum do ćwierćfinału LM i nie robi sobie tam wstydu. A Hiszpania?? Tylko Barca. kiedyś był Real ale on już od bardzo dawna nie przeszedł 1/8 i powiedzmy sobie szczerze, że nie jest już poważnie brany pod uwagę jako faworyt do najbliższej edycji LM.
Hahahahahahahahhahahaha ! Friter, dołączysz? A co do tego że Messi jest pipką, miałem na myśli o to że fizycznie.
Tym razem dołączam.
Sevillę, Villarreal i Atletico można w lidze angielskiej porównac do Evertonu, Aston Villi i Tottenhamu...
Ciężko porównywać angielską z hiszpańską, ale mniej więcej poziom tych drużyn jakie podałeś jest podobny. W Premiership poziom jest naprawdę wysoki. Middlesbrough jeszcze 3 lata temu grało w finale P. UEFA, a teraz spada z ligi. Leeds United niegdyś tak samo. W Newcastle nic nie pomógł Owen, Duff czy piekielnie szybki Martins. Mimo, że w Man City w UEFA grało dobrze, to w lidze już im się nie wiodło. II liga angielska to najlepsze zaplecze ekstraklasy na świecie. Właśnie dlatego jako jedyna II liga pauzuje na meczach reprezentacji.
Rozmawiamy tutaj o umiejętnościach. Styl życia Ronaldo za bardzo mi się nie podoba, ale cóż to jego wybór. Pewność siebie to nic złego, gorzej jeśli przeradza się to w miłość do samego siebie. A Messi zachował się z klasą i tego nie można mu odmówić, jednak rozmawiamy tutaj o umiejętnościach. (sorki za powtórkę).
Co do "machania" nogami Ronaldo to jest już to bardzo przestarzały mit. Na początku Ronaldo nie grał bardzo zespołowo. Zmieniło się to z czasem. Czy naprawdę myślicie, że taki trener jak Ferguson pozwoliłby sobie na trzymanie w zespole piłkarza, który nie gra zespołowo? Sprzedałby go za te 75 mln do Realu i miałby spokój. Ronaldo trochę się nauczył w czasie swojego pobytu w Anglii.
Tak samo i Messi nic nie pokazał. A Ronaldo przeciwnie
Masz rację niektórzy wciąż żyją stereotypami.