W spotkaniu z Osasuną Lionel Messi zdobył swoją 50. bramkę w tym sezonie. Tym samym Argentyńczyk pobił rekord, jeszcze nigdy zawodnik Primera Division nie dokonał takiej sztuki. Gwiazdor "Dumy Katalonii" pobił rekord należący do legendy Realu Madryt Ferenca Puskasa.
Sobotni mecz Messi zaczął na ławce rezerwowych. Pojawił się dopiero w 58. minucie, gdy jego zespół prowadził 1:0 po bramce Davida Villi (w 35. minucie).
Poza genialnym Argentyńczykiem w drugiej połowie na plac gry weszli również Iniesta i Xavi, dzięki czemu ofensywna gra podopiecznych Pepa Guardioli nabrała rumieńców.
Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Messi otrzymał dobre, prostopadłe podanie od Daniego Alvesa i przypieczętował zwycięstwo gospodarzy.
Dla zawodnika uważanego za najlepszego piłkarza świata był to rekordowy pięćdziesiąty gol w tym sezonie. Tylko w rozgrywkach ligowych zdobył 31 bramek, a do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek.
Ponad pół wieku temu Puskas, legenda węgierskiego i hiszpańskiego futbolu (występował w obydwu narodowych reprezentacjach), uzyskał 49 trafień w jednym sezonie (1959/1960).
Messi może poprawić swój okazały dorobek również w rozgrywkach Ligi Mistrzów, w których Barcelona o finał zmierzy się w dwumeczu z Realem Madryt.