Kenny Dalglish odchodzi ! Kenny dziękuje za wszystko. Byłeś, jesteś i będziesz legendą Liverpoolu na zawsze. Nigdy cię nie zapomnimy. YNWA nasz Królu!
Dokładnie. Aż łezka się w oku kręci. YNWA!
Myślę, że zwolnienie Dalglisha było zbyt pochopną decyzją. Poukładał nieco drużynę, wygrał Carling Cup, prawie, że wygrał FA Cup, no i zajął nieszczęsne 8 miejsce w lidze. Dostał 3 letnią umowę, a został rozliczony już po 12-stu. Zbyt szybko! Tak jak powiada Alan Hansen, Titi Camara czy Paul Tomkins:
"Jeżeli szukasz stabilizacji, nie możesz co roku wymieniać kluczowych postaci w klubie.". Boje sie, że FSG będzie szło po trupach, aby zdobywać mistrzostwa...oby nie....
Ufałem FSG, nadal ufam, ale już w mniejszym stopniu...Obecnie:
1. Nie mamy menedżera.
2. Nie mamy dyrektora zarządzającego(generalnego, CEO)
3. Nie mamy nikogo do spraw od piłki nożnej (czyt. scouting).
3. Nie mamy dyrektora ds. transportu i komunikacji.
4. Nie mamy dyrektora medycyny sportowej.
5. Nie doczekaliśmy się żadnego stanowiska podczas sprawy pomiędzy panami Evrą i Suarezem.
6. Nie doczekaliśmy się żadnych, a raczej stanowczych kroków dot. stadionu
7. Bliscy odejścia są również:
- Trener bramkarzy pierwszego zespołu
- Szef analizy technicznej i jego asystent
- Główny prawnik klubu
Czeka nas sporo zmian. Najbardziej będą odczuwalne zatrudnienie nowego CEO oraz nowego trenera. Nie za bardzo znam się nad dyrektorami generalnymi, więc zastanowiłem się kto może zostać trenerem.
Tylko właśnie kto byłby odpowiedni dla The Reds?Mourinho, Klopp, Bielsa, Jorge Jesus, Emery - ich zatrudnienie jest w tym momencie nieosiągalne. Skupię się wyłącznie na trenerach, którzy są w naszym zasięgu:
• Rafa Benitez -
Sentymenty, sentymentami, ale raczej też bym mu podziękował. Można znaleźć lepszych kandydatów. Owszem ma w sobie to coś co pomogłoby powrócić Liverpoolowi na szczyt, ale patrząc poprzez pryzmat jego błędów (a głównie polityki transferowej, ale niechcę wchodzić w dyskusję w tym topicu) nieco obniża swoje notowania. Jakby nim został to bym nie płakał, bo lepszy Rafa niż Rodgers i Martinez razem wzięci.
• Pep Guardiola? -
Szczerze powiedziawszy to nie chciałbym aby FSG zaryzykowało zatrudnieniem ex-trenera Barcelony. To Rijkaard stworzył wielki zespół, a Guardiola przejął tylko jego filozofię, ulepszył cały styl gry i zamienił drużynę w maszynę do strzelania goli. Przyjdzie Pep do Liverpoolu i co? Jednakże zważając na to że jego mentorem jest Johan Cruyff, mogłoby coś być z trenerki w innym klubie (ofensywny futbol, pewna gra w obronie, brak negatywnych emocji w zespole, relaks i przyjazna atmosfera pomiędzy spotkaniami). Z drugiej strony może być tak jak z Rijkaardem. Jeśli coś zadziałało w jednym klubie i w jednej lidze, niekoniecznie zadziała gdzie indziej.
• Roberto Martinez? Nie ma mowy. Nie chciałbym go widzieć na stanowisku trenera Liverpoolu. 3 lata szansy w Wigan i trzy razy z rzędu 16 miejsce w lidze? Jednakże pasuje On do filozofii FSG...Lubi sprowadzać młodych zawodników (Moses, McCarthy, Diame czy chociażby Di Santo). Może i wykonał niezłą robotę w rundzie wiosennej zwyciężając m.in z Liverpoolem, Man United, Newcastle United czy Arsenalem, ale patrząc na cały sezon no i poprzednie, to zawsze z nim może być 50%-50% jak w przypadku Hodgsona. Martinez ma wizję, ma duże ambicje, ciągle o tym gada, ale na gadaniu pozostaje. Gadka szmatka.Jeśli tak naprawdę On zostanie naszym menedżerem, będzie to oznaczać, że tak naprawdę FSG nie zna się na europejskiej piłce nożnej. A klub będzie zmierzał donikąd. Sad, but true.• Brendan Rodgers? Tym bardziej nie ma mowy. Wcześniej nie radził sobie z Watford i Reading, co prawda udało mu się najpierw awansować ze Swansea, a potem jako beniaminek zająć dobre 11 miejsce. Ale dlaczego nie mówi się o jego konfliktach z piłkarzami ? Shefki Kuqi,Andrea Orlandi, D. Cotterill oraz Craig Beattie? Oglądam poczynania Swansea, jeszcze kiedy trenerem był Paulo Sousa - bo tak to On naprawdę wprowadził cały styl gry Swansea, a Rodgers przejął tylko pałeczkę. Poza tym, po przyjściu do Swansea, Rodgers zrobił w piz*u transferów i tego się najbardziej obawiam... Potrzebujemy kogoś kto już walczył z drużyną w europejskich pucharach i tyle. Ewentualnie kogoś kto potrafi osiągnąć coś nie zmieniając połowy składu, ale mającego też już jakieś doświadczenie...• Andre Ville-Boas? Człowiek zagadka. Wyznaje szybki,agresywny futbol tak jak Mourinho. Różnicą pomiędzy nim a Mou jest to, że Jose staje się mentorem i przywódcą. AVB chce być bardziej koleżeński. O ile w Porto zawodnicy tacy jak Falcao,Hulk,Moutinho czy Rolando byli w wysokiej formie, to po przyjściu do Chelsea, która znajdowała się w innej sytuacji ,a zawodnikom zaczęło brakować nieco motywacji (czyli jak w The Reds) AVB już sobie nie poradził. I tu tkwi cała zagadka. Czy podoła? Czy da radę? Nie wiem. Na plus myślę, że można zaliczyć jego udane ruchy transferowe. W Porto ściągnął Jamesa Rodriqueza, Waltera, Otamendiego. W Chelsea na plus zapewne transfery in: Maty, Romeu,Meirelesa,Courtoisa czy po części Cahilla, (nie wiem kto tak naprawdę w Chelsea zajmuje się transferami, ale można te zakupy wpisać na konto AVB) oraz out: Alexa, Anelki. Doświadczenie? Zaskakująco na plus! Najpierw był asystentem Mourinho, potem w połowie sezonu 09/10 objął posadę w Academice będącej w strefie spadkowej i na koniec sezonu zespół ten zakończył ligę na 11 miejscu, z zaledwie 8 pkt straty do miejsca premiowanego elimin. do LE. Później wspaniała przygoda z Porto (niepokonany przez cały sezon, zwycięzca Ligii, oraz Ligii Europejskiej), w Chelsea też dobrze sobie radził choć styl gry nie był już taki przekonywujący jak w poprzednich drużynach... Tak jak w przypadku KD, nie ocenia się dokonań trenera tylko po jednym sezonie przebywania w klubie. Nowa filozofia gry musi zaskoczyć i zadziałać, a na to potrzeba czasu.. Jak widzi go FSG? Jest młody, stawia na młodych zawodników, zanotował udane transfery, ma już doświadczenie na arenie międzynarodowej, nie jest konfliktowy. Uważam, że AVB to bardzo zdolny treneiro i z pewnością jeden z pretendentów do objęcia posady. • Fabio Capello? Granie na remis, defensywna formacja, mecze nudne jak flaki z olejem...Nie takiego Liverpoolu chciałbym oglądać. O ile taktyka Dalglisha częściowo sprowadzała się do dużej ilości centr w pole karne i liczenie na skuteczność napastników (jak za dawnych czasów), to w przypadku Włocha jest całkiem inaczej. Z drugiej strony Capello ma takie żelazne podejście do piłkarzy co mi się podoba. Zawsze powtarzał, że dla klubu (Realu Madryt) nie gra się tylko za nazwisko, a piłkarze nie mogą myśleć, że będą wygrywali mecze poprzez sam fakt noszenia koszulki danego klubu. Jednakże czasami zbyt przesadza. Ja bym od razu podziękował temu Panu. • Didier Deschamps? Pierwsze sezony ma niezłe, ale z biegiem czasu kiedy wprowadza coraz to nowe elementy swojej perspektywy futbolu wszystko się sypie. Nie chciałbym trenera wyłącznie na najbliższy rok-półtora. Z drugiej strony dla niego będzie to tylko kolejna ciepła posadka. Bo z tego co mi wiadomo to bardziej zamiłowany jest w poczynania Chelsea Londyn. a może...
• Lucien Favre? Potrafi osiągnąć sukcesy w krótkim czasie. Podczas jego 5 letniej trenerki w FC Zürich - klub cały czas znajdował się w czołówce ligi, oraz brał udział naprzemiennie w Lidze Mistrzów i w Lidze Europejskiej. Dodatkowo szwajcarski klub też czekał kilkanaście lat na ponowne mistrzostwo kraju (chyba ponad 24 lata), a jemu się to udało w drugim sezonie, a rok później obronił tytuł! Potem przygoda w Hercie, przez następne 2,5 roku. Najpierw 10 miejsce, potem 4 miejsce, i jak na przekór losu, klub miał problemy finansowe, został poważnie zadłużony, z klubu odeszło 17 zawodników (!; w tym większość podst. graczy). Favre musiał grać głównie juniorami,wypalonymi piłkarzami, bądź zawodnikami z 2-3 ligowego poziomu w Niemczech. Koniec, końców klub będący w beznadziejne sytuacji spadł z Bundesligi, a Favre został zwolniony. Zatrudniony został w lutym 2011 r. w będącej na ostatnim miejscu w tabeli Borussi Mönchengladbach. Ostatecznie po kilku problemach klub utrzymał się w lidze. Favre wzmocnił drużynę takimi zawodnikami jak Nordtveit czy Bobadilla, i jak wiecie na koniec sezonu BM zakończyła ligowe zmagania na dobrym 4 miejscu. A przecież jeszcze rok temu grali w meczach barażowych o utrzymanie się w lidze!? Styl gry? Szybka kombinacyjna piłka, ale z umiejętnym zmienianiem tempa gry zależnie od przeciwnika i sytuacji na boisku. Jest genialny taktycznie, zwłaszcza jeśli chodzi o umiejętność ustawiania zawodników pod względem gry defensywnej. Transfery? Nie lubi wydawać grubej kasy, lubi stawiać na młodych zawodników: Inler, Dzemaili, Nordtveit,Bobadilla,Kacar, Ebert,Piszczek - jakby nie patrzeć to On miał główny wpływ na ich karierę. Z drugiej strony stawia też na sprawdzonych i doświadczonych graczy: Pantelic, Voronin(wbrew pozorom będąc właśnie wypożyczony z LFC - Voro rozegrał dobry sezon w BM), Simunić, Drobny,Gilberto. Gdyby FSG zatrudniło Favre byłbym wniebowzięty.
1. Favre
2. Andre Ville-Boas
3. Rafael Benitez
4. Pep Guardiola
5. Roberto Martinez. (ewentualnie)
A Wy jakie macie przemyślenia?