Musiałem zapomniec.
Nasza najsilniejsza strona - kontrataki, których poza koncowką z Rosją, nie było aż tak dużo. Taki długi okres czasu, a tu nawet jednej składnej akcji. Jedna z Rosją, ale nie wydaje mi się żeby Smuda az coś takiego z nimi cwiczył...
Można było odczuc po dwóch pierwszych meczach, ze bedzie podejmował suwerenne decyzje (nie wpuszczanie Grosickiego), w trzecim go wpuscił, a pozneij mówi ze (cytuje z pamięci) "Wpusciłem Grosickiego, a on i tak nic nie pokazał" [tu jeszcze było ujęte cos takiego: ''bo inni chcieli'']. Zagrał 3 defensywnymi pomcnikami i 2 srodkowymi obrońcami z Rosja. W sumie 5 powinno bronic w środku obrony. Dużo. Nie. Boczni obrońcy jeszcze zbiegali do środka cały czas. Powinni grac szerzej przy 5 broniących środka. Wiem, ze broniąc się zaweza sie formację, ale z 3 def. pomocnikami boczni obrońcy grają szerzej. Ustawiania sie, podczas obrony, przy liniach koncowych, nawet nie trzeba trenowac, więc Smuda wymyslił sobie że 7 zawodników bedzie na srodku obrony...
Po kazdym meczu, widziałem jakies dziwne załozenia taktyczne, ale juz nie pamiętam. Zapomniałem.