25.08, 17.45, Stadion GKS'u, Bełchatów: Polska - Izrael
Remis w debiucie Van Gaal'a
To pierwszy mecz naszej reprezentacji po fantastycznym Euro, w którym odpadliśmy dopiero w półfinale. Mimo, że było to tak niedawno, nasza kadra uległa pewnym zmianom, głównie personalnym. Mecz z Izraelem jest oficjalnym debiutem dla nowego selekcjonera reprezentacji Polski - Louisa Van Gaal'a. Do kadry powrócili również Artur Boruc, który mecz rozpoczął na ławce, oraz Michał Żewłakow, który natomiast zagrał od pierwszych minut. Patrząc na ostatnie wyniki - Izrael w tej potyczce nie powinien mieć większych szans. Nic bardziej mylnego. Mecz jednak rozpoczął się świetnie dla biało-czerwonych, bo już w 8 minucie piłka uderzona przez Obraniaka otarła się o jednego z obrońców czym zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Gra naszych wyglądała bardzo dobrze, często zagrażaliśmy bramce Aouate. Niestety tuż przed przerwą pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Cohen i bełchatowskie trybuny nagle zamilkły. W przerwie Van Gaal dokonał kilku zmian, wpuszczając na plac boju m.in. Artura Boruca, który otrzymał niesamowitą owację od zasiadających na trybunach fanów. Druga połowa w wykonaniu Polaków była bardzo słaba. W 69 minucie po bezmyślnym faulu Murawskiego sędzia odgwizdał rzut karny dla przyjezdnych, jednak kapitalną interwencją popisał się Artur Boruc. Świetny powrót do kadry! W samej końcówce swoją szansę miał jeszcze wprowadzony z ławki Peszko, jednak wynik nie uległ zmianie i remis stał się faktem.
SKRÓT
__________________________________________________________________________________________________________________
Frankowski zastąpi Brożka!
Po meczu z Izraelem na ból w okolicach pachwiny zaczął narzekać nowy nabytek Derby, a mianowicie Paweł Brożek. Uraz okazał się poważniejszy i popularny "Broziu" był zmuszony do opuszczenia zgrupowania reprezentacji. Sztab trenerski z Van Gaal'em na czele szybko zaczął rozglądać się za zastępcą dla Brożka i do kadry w trybie natychmiastowym dołączył człowiek, który jeszcze niedawno był trenerem napastników reprezentacji, mianowicie Tomasz Frankowski. "Franek" dał namówić się samemu Van Gaal'owi, który liczy na równie dobre występy napastnika co w klubie, z którym Frankowski podpisał nowy kontrakt. Jednak czy 38-letni Tomek będzie potrafił dać taką samą jakość na arenie międzynarodowej co w polskiej ekstraklasie?