Coś z innej beczki.
Ole Gunnar Solskjaer w swoim debiutanckim sezonie w roli menadżera, poprowadził drużynę Molde FK do pierwszego w historii klubu tytułu mistrza Norwegii.
Podopieczni byłego napastnika Manchesteru United zremisowali w minionej kolejce 2:2 z ekipą Stromsgodset, podczas gdy Rosenborg - jedyny zespół, który mógł jeszcze zagrozić Molde - został rozbity na własnym stadionie przez Brann (3:6).
- Klub czekał na takie wydarzenie przeszło 100 lat - wyznał Ole, który reprezentował Molde, przed swoim transferem na Old Trafford. - Byliśmy już wiele razy naprawdę blisko osiągnięcia tego celu, tak więc można powiedzieć, że w pełni zasługujemy na tytuł.
- Kiedy Brann objęło prowadzenie 4:1, dotarło do mnie, iż naprawdę nam się udało. W szatni panowała naprawdę wspaniała atmosfera i wszyscy jesteśmy niezwykle szczęśliwi z zostania mistrzami Norwegii - zakończył Solskjaer.
Molde, które na dwie kolejki przed końcem sezonu, ma osiem punktów przewagi nad kolejnym w tabeli zespołem, prawie zaprzepaściło szansę na świętowanie sukcesu już teraz, bowiem w pojedynku z Stromsgodset straciło gola w ostatniej minucie spotkania.
Na szczęście grający później Rosenborg, nie wytrzymał presji, doznając totalnej klęski na własnym obiekcie. Szalę zwycięstwa na stronę Brann przechylili Rudolph Austin oraz Birkir Mar Saevarsson, zdobywając po dwie bramki.
Solskjaer reprezentował barwy Molde w latach 1994-96, aby po sezonie 1995/96 przenieść się za 1,5 miliona funtów do Manchesteru United.
Podczas swojego pobytu w klubie z Aker Stadium, Ole zdobył 31 bramek w 46 występach. Oficjalnie menadżerem norweskiej drużyny jest od stycznia 2011 roku.
Warto wspomnieć, iż Molde poprzedni sezon wprawdzie zakończyło na jedenastym miejscu, lecz w 2009 roku cieszyło się z wicemistrzostwa kraju.
