5 kolejka
0:1 Charlie Adam 0:1 18'
Skrtel 54' Philip Degen 11' Mecz z Liverpoolem dla fanów The Reds miał być rewanżem za Tarczę Wspólnoty. Od początku dobrze grała ekipa Millwall. W 11 minucie za brutalny faul z boiska wyleciał Philip Degen. Od tej pory miało być bardzo dobrze i goście znów mieli przegrać z Lwami. W 18 minucie The New Den zamilkło. Charlie Adam ledwo co uderza piłkę ale mija ona Razaka i w żółwim tempie leci do bramki. Sergi Gomez był bardzo blisko wybicia ale nie zdążył. Po tej bramce gra gospodarzy wyglądała fatalnie, głupie straty i ogólnie chaos na boisku. Nie było dominacji mimo tego, że rywale grali w osłabieniu. Minuty mijały i zagrożenie ze strony Millwall jakieś było no ale nie zagrali oni tak jak mogą czyli na swoim bardzo wysokim poziomie. Africa Team nie istniał i skończyło się na przegranej. Rewanż za Tarcze udany. Teraz historyczny moment, Millwall zmierzy się u siebie w Lidze Europejskiej z Bursasporem.
Mieliśmy optyczną przewagę ale zagraliśmy fatalnie. Szkoda bo to już nasza druga porażka. W pierwszej rundzie mamy bodajże 12 spotkań ligowych u siebie i nie możemy tak grać. - Cesar Farias po meczu.
Mimo, że od 11 minucie graliśmy w przewadze to straciliśmy głupiego gola. Staraliśmy się szybko go odrobić ale nic nam nie wychodziło. Ja również dzisiaj zagrałem słabo no ale nie zawsze się wygrywa. Szkoda tylko, że przegraliśmy w takim stylu. Myślę, że już się z tym pogodziliśmy i w LE zagramy bardzo dobrze i zgarniemy trzy punkty. - Mbokani po meczu.