No trzeba przyznać, że mecz - jak na spotkanie towarzyskie - dość ciekawy. No, druga połowa, bo w pierwszej za wiele się nie działo. Szkoda Garguły, który dwa razy trafił w poprzeczkę, jednak czasami tak bywa. Należał mu się jednak chociaż ten jeden gol. Po nieco ponad godzinie prowadziliście 1:0 po ładnej główce Mierzejewskiego, już wydawało się, że uda się do końca dowieźć do zwycięstwo, jednak Micanski z Rangelovem doprowadzili do remisu. Wy jednak rzuciliście się od razu do ataku, Mierzejewski huknął mocno, nie dając żadnych szans bramkarzowi rywali. No, jeśli będziecie grali do końca, tak jak tutaj w meczach o stawkę to będzie świetnie.
PS. Fajnie, że dałeś szansę Krychowiakowi. Po notach widzę, że był jednym z lepszych zawodników, bardzo fajnie.