Tuż przed rozpoczęciem ligowego sezonu z klubem pożegnał się trzeci bramkarz Blaugrany - Mino. Sevilla poszukiwała na gwałt bramkarza a FC Barcelona bez wahania sprzedała go do Sevilli i zarobiła na transferze 18.324.000 euro.
1 kolejka Primera Division
Villarreal 3:3 FC Barcelona
Nilmar 54', Nilmar 62', Rossi (Nilmar) 77' - Eto'o (Daniel Alves) 22', Sanchez (Eto'o) 34', Own Goal 72' Sezon 2012/2013 czas zacząć. Rywalem był Villarreal a na El Madrigal nie gra się łatwo. Mimo to Barca już w 22 minucie objęła prowadzenie za sprawą Eto'o. W 30 minucie głupie zachowanie Carlesa Puyola, który otrzymał czerwony kartonik i od tej minuty Barca grała w osłabieniu. Mimo to nie cofnęła się do obrony ale zaatakowała śmielej. W 34 minucie Alexis Sanchez wpakował piłkę do siatki i wydawało się, że już nic ani nikt Barcelonie nie zagrozi. Jednak po zmianie stron Villarreal wykorzystał bezlitośnie błędy obrony gości i tak oto w 54 minucie Nilmar strzelił na 1:2 a w 62 minucie ten sam gracz doprowadził do wyrównania. Barca musiała zaatakować i w 72 minucie piłka uderzona przez Sancheza trafiła w nogi obrońców Żółtej Łodzi Podwodnej i wpadła do siatki. Po tym golu Barca przeszła na ustawienie 4-2-3 ale to nic nie dało. W 77 minucie Rossi znalazł lukę i pokonał Victora Valdesa. Tym samym na inaugurację FC Barcelona traci punkty w bardzo słaby sposób.
2 kolejka Primera Division
Osasuna 3:1 FC Barcelona
Raul Garcia 1', Nino (Callejon) 43', Bertran (Nekounam) 86' - Messi (Sanchez) 16' Druga kolejka Primera Division i spotkanie z Osasuną. To kolejna klęska podopiecznych Guardioli. Już w pierwszej minucie tego spotkania Victor Valdes wyciągał piłkę siatkę bowiem Raul Garcia uciekł obrońcom i wpakował piłkę do siatki. Barca szybko się otrząsnęła i zaczęła grać dużo lepiej. W 16 minucie rajd przeprowadził Alexis Sanchez, wjechał lewą flanką w pole karne i wystawił piłkę jak na tacy Leo Messiemu a Argentyńczyk nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Osasuny. Warto dodać, że Leo Messi po kontuzji nie jest sobą i gra słabo. Tuż przed przerwą Osasuna wykorzystała swoją szansę i było 2:1 dla gospodarzy. W 43 minucie Nino wykorzystał nieporadność Pique i tak oto Barca przegrywała. Po zmianie stron Osasuna cofnęła się do defensywy a Barca szalenie atakowała ale brakowało skuteczności. Najgorzej wyglądał Messi, któremu nie szło najbardziej ze wszystkich. W 86 minucie wszystko stało się jasne, z rzutu rożnego dośrodkowywał Nekounam a Valdesa strzałem z głowy pokonał Bertran. I tak oto Barca traci kolejne punkty.
3 kolejka Primera Division
FC Barcelona 6:1 Sevilla
Fabregas (Daniel Alves) 6', Fabregas (Daniel Alves) 32', Eto'o (Messi) 37', Armero (PK) 42', Messi (Villa) 49', Villa 87' - del Moral (Guarente) 75' Tego meczu na pewno nie będzie miło wspominał Mino, który przed rozpoczęciem tego sezonu odszedł do Sevilli. Byli koledzy wpakowali mu aż sześć goli. Guardiola miał nosa postawił na Cesca Fabregasa a ten go nie zawiódł. Już w 6 minucie Daniel Alves dośrodkował idealnie na głowę Fabregasa a ten ładnym strzałem po długim rogu otworzył wynik spotkania. W 32 minucie kopia tej sytuacji tylko, że strzał poleciał po krótkim rogu i było 2:0. W 37 minucie gola strzelił Samuel Eto'o. W 42 minucie idealnie w pole karne wjechał nowy nabytek Blaugrany, Pablo Armero ale został wycięty i sędzia podyktował jedenastkę. Koledzy dali wykonać karnego Kolumbijczykowi a ten nie zmarnował tej szansy i już w 3 meczu strzelił gola. Bardzo dobry wynik jak na lewego obrońcę. To był ostatni gol w pierwszej odsłonie tego spotkania, a wynik brzmiał 4:0. Po zmianie stron szybko na 5:0 strzelił Messi a asystował mu David Villa. W 75 minucie gola honorowego dla Sevilli zdobył Manu del Moral. Ale Barca nie chciała rezygnować i tak oto w 87 minucie El Guaje czyli David Villa ustanowił wynik na 6:1. Prawdziwy pogrom, widać było, że za wszelką cenę podopieczni Guardioli chcieli zmazać plamę z wcześniejszych spotkań.
1 kolejka Ligi Mistrzów
Benfica 0:1 FC Barcelona
Eto'o 55' Fazę grupową Ligi Mistrzów czas zacząć. FC Barcelona chce zmazać plamę z ubiegłego sezonu. Wtedy to Blaugrana ledwo co wyszła z grupy a potem odpadła w 1/8 z Milanem i nie obroniła trofeum jakie zdobyła w sezonie 2010/2011. Mecz w stolicy Portugalii był ciężki, Benfica grała dobrze i przez pierwsze 30 minut zdominowali Blaugrane. Ale potem FC Barcelona doszła do głosu. Były sytuacje i okazje ale brakowało skuteczności. Ale jak trwoga to do Samuela Eto'o. Kameruńczyk w 55 minucie przeprowadził bardzo ładną indywidualną akcję i to on zapewnił podopiecznym Guardioli trzy punkty.
4 kolejka Primera Division
Athletic 0:2 FC Barcelona
Messi (Xavi) 72', Villa 89' Czwarta kolejka Primera Division i spotkanie na San Mames z Athleticiem Bilbao. Tu Barcelonie zawsze grało się ciężko i tak było też w tym wypadku, była przewaga ze strony Katalończyków ale i gracze z Bilbao mieli swoje szanse. Ogółem mecz był toczony w bardzo fajnym, szybkim tempie. Fanom na pewno to spotkanie się podobało ale na bramki musieli czekać aż do 72 minuty. Wtedy to Leo Messi został idealnie obsłużony przez Xaviego i było 0:1. Potem Athletic może miał jedną okazję ale w 89 minucie to David Villa dobił rywali i Barca zdobywa trzy punkty.
1 runda Copa del Rey
FC Barcelona 0:1 Elche CF
Derry 4' Wielka sensacja na Camp Nou! Coś jest nie tak z tymi "słabszymi" drużynami i Pucharem Króla. Przypomnijmy, że sezon temu Barca ogromnie się męczyła z Gironą i zaledwie zremisowała 4:4. Tutaj niestety uległa Elche. Już w 4 minucie Derry wpakował piłkę do pustej bramki po tym jak Valdes obronił sytuacje sam na sam jego partnera z drużyny. W tym meczu zadebiutowało ustawienie 3-3-4. Barca ma takie armaty w ataku, że nie wiadomo kto ma grać. Większy dylemat Guardiola będzie miał jak po 3 miesięcznej kontuzji wróci Ronaldinho. Został mu jeszcze jakiś miesiąc kuracji. Eto'o, Sanchez, Villa, Messi, Ronaldinho, dos Santos. Jest kim straszyć. Wracając do spotkania to po tym golu Elche już nie było na boisku. Barca ich zdominowała ale Messi znów zawiódł i znów seryjnie marnował dogodne okazje. Leo musi chyba odpocząć i wrócić do dobrej dyspozycji przed kontuzją. Sensacja stała się faktem i miejmy nadzieje, że obrońca tego trofeum nie odpadnie już w pierwszej rundzie.
5 kolejka Primera Division
Real Valladolid 1:2 FC Barcelona
Lazaro (FK) 10' - Fabregas (Daniel Alves) 47', Eto'o 58' Ostatni jak dotąd mecz podopiecznych Guardioli. Znów ciężki bój. Barca ma na papierze najmocniejszy atak na świecie ale jakoś szwankuje skuteczność. Już nie chcę się rozpisywać nad słabą dyspozycją Messiego bo szkoda się nad nim znęcać. Beniaminek z Valladolid już w 10 minucie objął prowadzenie. Gospodarze mieli rzut wolny a wiadomo, że jak wolny to gol no i Lazaro uderzył jak zawsze idealnie nie dając szans Valdesowi. Barca biła głową w mur aż do 47 minuty. Wtedy to trzecia gola w tym sezonie zdobył Cesc Fabregas. Trzeciego z głowy i przy trzecim asystował Daniel Alves. Ma łeb ten Cesc. Jednak tak jak pisałem wyżej, jak trwoga to do Eto'o. Kameruńczyk w 58 minucie nie zmarnował swojej szansy i zapewnił Dumie Katalonii trzy punkty.
Barca po pięciu kolejkach ma 10 punktów i zajmuję 5 miejsce. Do prowadzących: Realu Madryt i Malagi traci pięć punktów. Te dwie drużyny wygrały jak dotąd wszystkie mecze.
Terminarz Dumy Katalonii na następne dni wygląda tak: Najpierw Barca zagra na Camp Nou z Rubinem Kazań w ramach 2 kolejki fazy grupowej LM, potem znów mecz u siebie ale tym razem ligowy. Rywalem będzie Atletico Madryt. W trzecim meczu Barca musi odrabiać straty z Pucharu Króla z pierwszego meczu z Elche.