Multimedia z meczu Ligi Europy: Panathinaikos vs Liverpool(3-3)
Petropoulos 1-0
Demba Ba 1-1
Karagounis 3-3
&feature=youtu.be
[/youtube]
Demba Ba: Cieszę się z dwóch bramek
-Mamy za sobą ciężkie spotkanie, nasi rywale grali do końca i udało im się zremisować. W kontekście rewanżu na Anfield nie jest to słaby wynik, myślę, że możemy być z niego zadowoleni. Ja w każdym razie cieszę się z dwóch trafień i postaram się strzelać częściej. Następny mecz będzie jeszcze większym sprawdzianem dla nas. Będziemy walczyć o wyższe miejsce w tabeli ligowej.
Karagounis: Pokazaliśmy, że potrafimy
-Zagraliśmy ofensywny futbol, nie czekaliśmy zamknięci na własnej połowie, to dlatego straciliśmy trzy bramki ale jesteśmy mocno usatysfakcjonowani, że udało się to spotkanie zremisować. Pokazaliśmy, że potrafimy grać w nogę, już nie mogę się doczekać rewanżu w Anglii.
Zapytajmy LFC TV
Ile można było wygrać?
Zawodnik spotkania: Demba Ba -Znakomity mecz Senegalczyka, dwie bramki strzelone w krótkim odstępie czasu dają mu ten tytuł. Na tym jednak jego rola się nie skończyła, Demba pomagał także w obronie, kilkukrotnie można było zobaczyć go pod własną bramką. Póki co Demba znakomicie radzi sobie w barwach The Reds.
Najsłabszy zawodnik spotkania: Pepe Reina
-Niestety trzeba było kogoś wybrać, padło na Pepe. Zapewne to dlatego, że w kilku sytuacjach był nie pewny. Hiszpan mógł lepiej zachować się przy bramce na trzy do trzech. Zdaniem LFC TV był spóźniony.
Wydarzenie spotkania: Sztuczki Maxiego
Z pewnością ozdoba tego spotkanie był świetna forma dryblerska naszego prawoskrzydłowego. Rodriguez kręcił obrońcami dostając za to gromkie brawa od publiczności. Kto wie co jeszcze mógłby pokazać gdyby nie musiał zejść w 75 minucie.
Pozostałe wyniki:
Ogólne wrażenie:
Wielu wciąż nie dowierza jak Liverpool mógł zremisować wygrany mecz? Tego jednak nie zmienimy ale możemy być zadowoleni z dobrego widowiska i wielu bramek, które padły w tym meczu. Obie ekipy pokazały dobry, ofensywny futbol co z pewnością zostało nagrodzone przez kibiców. Czekamy na rewanż!
Zapowiedź 30 kolejki: Liverpool vs Aston Villa
vs Stadion i data: Anfield, 18.03.2012
To będzie bitwa, bitwa o piątą pozycję i wciąż walkę o Ligę Mistrzów. Spotykają się Liverpool i Aston Villa, oba kluby dzieli jedynie bilans bramkowy. Ten mecz może być szansą na to by uciec i trochę odetchnąć chociaż ciężko o tym mówić gdy wciąż goni się czołówkę. Nie zmienia to faktu, że jest to jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy mecz w sezonie. Mimo tego KD ryzykuje ze składem, ponownie nie stawia na genialnego Senegalczyka tylko na wielkiego Anglika. Carroll w ataku wspomagany będzie przez Hendersona, który obok siebie ujrzy Bellamy'ego i Suareza, najbardziej z tyłu Lucas i Gerrard. W formacji obrony jak wiadomo niema Skrtela i Carraghera, jest natomiast Coates. Przygotujcie się na wielkie grzmoty powiedziałby Michael Buffer gdyby było to starcie bokserskie, przekonajmy się czy Liverpool takowe ciosy będzie zadawał już w najbliższej kolejce.