Multimedia z rewanżowego meczu Ligi Europy: Liverpool vs Panathinaikos(2-2)(Dwumecz:5-5)
Salpingidis: Całym sercem byłem za Panathinaikosem
-Do nie dawna jeszcze tam grałem, specjalnie oglądałem to spotkanie i całym sercem byłem z chłopakami z Grecji. Według mnie nie zasłużenie odpadli, przecież zdobyli tyle samo bramek, niestety futbol nie zawsze jest sprawiedliwy i trzeba się z tym pogodzić. Szkoda, że nie udało się utrzymać wysokiego prowadzenia po pierwszej połowie.
Gerrard: To było bardzo podobne
-Gratuluję całemu naszemu klubowi, naszym kolegom i trenerowi mimo ostatnich słabych wyników pokazaliśmy, że nadal jesteśmy drużyną znakomicie się odrodziliśmy. Wczorajsze widowisko było bardzo podobne to tego co działo się w Grecji, tam to my prowadziliśmy i nie udało się tego prowadzenia dowieść, na Anfield było identycznie jednak to Panathinaikos przegrał wygrany mecz.
Zapytajmy LFC TV
Ile można było wygrać?
Zawodnik spotkania: Luis Suarez -Jak zawsze Luis nie zawiódł i nie pozostawił złudzeń, że jest najlepszym napastnikiem The Reds w obecnym okresie, po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, zdobywając przy tym bardzo ładnego gola. Tym razem również pokazał swoje umiejętności techniczne wdając się w kilka pojedynków jeden na jeden.
Najsłabszy zawodnik spotkania: Andy Carroll
-Słabiutkie spotkanie Anglika, mało widoczny i ciężko poruszający się po boisku to właśnie takie wrażenie pozostawił po wczorajszym meczu. Nie wiadomo dlaczego Dalglish na niego stawia, być może KD wciąż mu ufa, przecież niedawno wydawało się, że na dobre odzyskał formę.
Wydarzenie spotkania: Motywacja Stevena
Na pewno tym co najbardziej spodobało się kibicom w rewanżu z Koniczynkami (oprócz awansu) było to w jaki sposób kapitan The Reds motywuje swoich kolegów w przerwie meczu. Stevie podszedł do każdego z nich i lekko "opieprzył" motywując do działania. Niesamowita postawa Gerrarda...
Pozostałe wyniki:
Ogólne wrażenie:
Ostatnio pisaliśmy, że Liverpool nie dowierza w jaki sposób nie wygrał spotkania w Grecji, tym razem możemy powiedzieć, że to czuje Panathinaikos. Spotkanie dostarczyło wielu emocji i świetnych zwrotów akcji. Liverpool w niesamowity sposób rzucił się do ataku wyrównując mecz, który był już właściwie przegrany tym samym wywalczając awans do dalszej rundy.
Zapowiedź półfinału FA Cup: Liverpool vs Swansea
vs Stadion i data: Anfield, 30.03.2012
Możemy mieć mnóstwo powodów do radości bowiem w ostatnim meczu marca nasi chłopcy zagrają o finał FA Cup z silną ekipą Łabędzi. Być może marzec zakończy się dużo lepiej niż przewidywano, praktycznie całkowicie nieudane mecz przyszło nam oglądać w ostatnim trzydziestodniowym okresie. Mamy okazję zakończyć go świetnie, wczoraj wywalczony awans do ćwierćfinału LE a teraz szansa na finał i trofeum w FA Cup. Kolejne emocje związane będą z losowaniem par Ligi Europejskiej ale na to wydarzenie będziemy musieli jeszcze poczekać. W składzie The Reds na mecz ze Swansea znajdą się Kuyt, Sterling, Kelly oraz Demba Ba, największym zaskoczeniem jest jednak i tu uwaga obsada bramki a w niej...Doni! Zapowiada się emocjonujący półfinał, zapraszamy!