teoretyczie, gdybyś przegrał, to wielka krzywda by ci się nie stała. ale nie kibicom. to jest święta wojna, derby. pamietam jak fani Nietoperzy przepowiedzieli powrót Levante do La Liga demonstrując bodajże martwego kota: "wrócicie do elity, jak to zwierze ożyje." jak widać się to nie sprawdziło, jednak wygrywać, wygrywasz. to była jedynie rozgrzewka przed Barcą czy City, tam będzie prawdziwy dym z du*y.