Autor Wątek: Wolverhampton | #169 Blokada  (Przeczytany 161609 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Wolverhampton | Lekkie rozluźnienie. | Filar drużyny zrozpaczony.
« Odpowiedź #260 dnia: Lipiec 10, 2012, 22:50:38 »
@Bambaryla - co do Doyle'a to mogę Ci gwarantować świetne strzały z szesnastki, wyrósł na mojego ulubieńca :D

Przekonałem się o tym w meczu z Wyspami Owczymi :)

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Lekkie rozluźnienie. | Filar drużyny zrozpaczony.
« Odpowiedź #261 dnia: Lipiec 11, 2012, 16:27:22 »
35. kolejka EPL
Zła zapowiedź czy tylko przedbiegi?




To ostatni mecz ligowy, który rozgrywamy z taki silnym rywalem. Pech chciał, że przyszło nam się mierzyć na koniec tego zestawu gigantów z Manchesterem United, z którym zagramy także w finale FA Cup, który odbędzie się przed ostatnią kolejką sezonu. Można powiedzieć, że to taka "kartkówka" przed większym sprawdzianem, ale czy na pewno ten mecz odda wszystko to, co może się zdarzyć już niedługo?
Mecz od początku rozgrywany był w bardzo szybkim tempie. Manchester, który nadal walczy o mistrzostwo nie mógł sobie odpuścić ani jednego punktu, tak więc wiadomo było, że zagrają na 200% swoich umiejętności, bo Wolverhampton to zespół, który lubi stawiać opór najlepszym. W 7. minucie z dwudziestu pięciu metrów rzut wolny wykonywał Milijas. Posłał mocną piłkę, lecz nie przymierzył dobrze i spadła zaraz za poprzeczką. W 21. minucie próbował Doyle, ale De Gea nie dał się zaskoczyć i pewnie chwycił piłkę. Właściwie na tym skończyły się dobre strzały Wilków i do głosu doszły Czerwone Diabły. Gracze Wolverhampton próbowali dotrzymać tempa i udawało się, ale do czasu. W 32. minucie Chicharito podał do Rooneya, który stał plecami do bramki, a on od razu wysunął Meksykaninowi piłkę i nie pozostało nic innego jak oddać potężny strzał w stronę bramki - bramkarz chyba nawet nie spodziewał się takiego rozwoju wypadków i mamy 0:1. W takim stosunku zakończyła się druga połowa, bo pozostały czas przebiegł w nerwowej, aczkolwiek bezowocnej atmosferze i żadnych lepszych strzałów czy akcji nie było.
W drugiej połowie pogłębiała się dominacja Manchesteru. Wilki starały się utrzymać przy piłce, ale to raczej tak, jakby zmierzyć się miało dziecko z zawodowym graczem NBA - brakowało szybkości, umiejętności i kondycji by dotrzymać kroku rywalowi. W 53. minucie wykorzystał to A. Young, który zdołał ograć Sorensena i popędził w stronę bramki (byłem w szoku jak zobaczyłem jego szybkość), równie sprawnie poradził sobie też z bramkarzem. Wilki nie kreowały akcji, które zagroziłyby poważniej bramce MU, piłka zatrzymywała się na defensywie lub mijała w sporej odległości bramkę. Formalności dopełnił w 73. minucie Chicharito, dostał piłkę mniej więcej za połową boiska od Valencii i wykorzystując lukę w obronie przedarł się i wyszedł sam-na-sam z bramkarzem. Lezzerini chciał pressingiem pokonać napastnika i wybiegł dosyć daleko, ale snajper nie dał się zwieść i piłka wtacza się do bramki. 0:3.
Mecz zakończył się niezbyt optymistycznie dla nas. Wszyscy dobrze wiemy, że Czerwone Diabły są zdeterminowane w wyścigu o mistrzowski tytuł - czy mecz FA Cup będzie wyglądał zupełnie inaczej przez zmęczenie i różnego rodzaju powody natury ligowej? Tego nie wie nikt, musimy przeanalizować ten mecz, ustrzec się popełnionych błędów i od początku postawić swoje warunki, chociaż wszyscy skazują nas na pożarcie.



Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wolverhampton | Zła zapowiedź czy tylko przedbiegi?
« Odpowiedź #262 dnia: Lipiec 11, 2012, 21:39:15 »
mecz koszmarny. ale początek był obiecujący i przyzwoity, to wy więcej mieliście  z gry i stwarzaliście więcej zagrożeń. ale później wyszło wyrachowanie MU i ich doświadczenie i przygotowanie motoryczne. naprawdę, nie  życzę Wam powtórki tego w finale pucharu.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Zła zapowiedź czy tylko przedbiegi?
« Odpowiedź #263 dnia: Lipiec 11, 2012, 23:25:52 »
36. kolejka EPL
Mało brakowało.




Po ostatniej porażce Wolverhampton musiało pilnować swoich pleców, bo miało za sobą dwie drużyny z punktem mniej na koncie. Każdy z tych meczy, które powoli kończą nam sezon jest bardzo ważny dla Wilków, bo przesądza o bycie drużyny w Lidze Europejskiej. Cała sytuacja atmosferze w szatni nie sprzyja i bywają bardzo nerwowe momenty w grze naszych zawodników, ale ostatecznie trochę punktów ugryźli.
Mimo, że to Wolverhampton kontrolowało piłkę przez większość czasu gry, to podania były bardzo nerwowe i czasami gracze wydawali się roztargnieni. Początek nie obfitował w okazję, ale jak już się posypało, to na całego. W 20. minucie znowu oglądamy fatalne zawody defensywy - Gibson posyła piłkę do Baxtera, a ten sprawnym strzałem załatwia sprawę i mamy 0:1. Wilki trochę oprzytomniały i odpowiedziały błyskawicznie. Dwie minuty potem Wolski znów bardzo dobrze włączył się do akcji wbiegając ze skrzydła, dostał świetne podanie od Jarvisa i pewnie pokonuje bramkarza - wyrównanie. Nie musieliśmy długo czekać na kolejną odpowiedź, tym razem gości. Akcję skrzydłem dobrze pociągnął Pienaar, wrzucił w pole karne, gdzie czekał Baxter, a ten rzucił się szczupakiem i trącił piłkę głową - "strzał" był niezwykle lekki, ale zmylił bramkarza i znowu na prowadzeniu Everton. Bardzo nerwowo w ekipie Wilków, ale następnych bramek już w tej części nie zobaczyliśmy.
Druga połowa i znowu nerwy. Gracze Wolverhampton chcieli, ale chyba za bardzo. Histerycznie chcąc odzyskać prowadzenie i punkty nie oddawali dokładnych strzałów, tracili w głupi sposób piłkę. Długo musieliśmy czekać na jakieś rozwiązanie całej sytuacji. Całe szczęście, że w porę obudził się Doyle. W zamieszaniu bramkowym zdołał wyłuskać piłkę i z niezwykłym jak na zaistniałą sytuację spokojem posłać ją w dolny róg. Po wyrównaniu zrobiło się jeszcze goręcej. Ciągła ofensywa Wolverhampton, mało brakowało a przypłacilibyśmy ją kolejnym golem dla rywali. Dobrze, że z czasem uruchomiły się skrzydła zespołu i znów mieliśmy Shimizu za plecami Doyle'a. To on we wzorowy sposób obsłużył Jarvisa, który z jedenastego metra dał nam prowadzenie i upragnione trzy punkty. Do końca meczu gracze Wolverhampton nie wychodzili z piłką dalej niż za połowę, by nie zrobić głupiego błędu i spokojnie "bawili się" klepką - czego efektem jest kolosalna różnica w posiadaniu piłki.
Taka nerwówka nam nie sprzyja. Zyskujemy punkty, ale w ogromnych nerwach, co nie napawa optymizmem przed kolejnymi starciami. Wiadomo, że Wilki nie są jeszcze drużyną na skale Europy, bo niedawno mogliśmy ich oglądać blisko strefy spadkowej, ale kolosalna praca wykonana przez zespół daje efekty i nawet jeśli do LE nie uda się awansować - owszem, pozostanie ogromny zawód, ale i satysfakcja, jak daleko Ci gracze zaszli i rozwinęli się pod skrzydłami nowego szkoleniowca.



Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Odp: Wolverhampton | Mało brakowało.
« Odpowiedź #264 dnia: Lipiec 12, 2012, 00:57:40 »
Ależ masz napięcie na koniec tego sezonu. Piłkarze widzę bardzo chcą grać w Lidze Europy, ale jak widać to też trochę ich dekoncentruje i potem mamy takie przypadki jak w tym meczu, gdzie tracisz w łatwy sposób bramki. Mało tego tych goli mogłeś stracić znacznie więcej tylko rywal nie robił groźnych akcji po przechwycie twoich piłek. Nie miej jakimś cudem udało ci się wygrać to spotkanie, a że twoja drużyna bardzo chce awansować do LE uświadczył nas jeszcze incydent z ostatniego kwadransa, gdzie nie wychodziłeś z piłką z własnej połowy. Mam nadzieję, że dwa ostatnie mecze przebiegną po twojej myśli i skończy się ten bardzo wymagający sezon dal twoich podopiecznych sukcesem :).

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wolverhampton | Mało brakowało.
« Odpowiedź #265 dnia: Lipiec 12, 2012, 10:00:40 »
Bardzo ciężki mecz z Evertonem.  O mały włos a nie padł by remis. Klub z Evertonu odkąd pamiętam ma problem z dobrym napastnikiem a wygląda, że ich wychowanek - Baxter rozwiąże ten problem na wiele chyba, że jakiś silny klub go wykupi wcześniej to znowu będą kombinować. Fajnie, że Wolski strzelił bramkę. Nie była to jakaś wielka akcja ale ważne, że wykończył.

Offline kamil18kks

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 205
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.02.2011r.
  • Gram w: ...
Odp: Wolverhampton | Mało brakowało.
« Odpowiedź #266 dnia: Lipiec 12, 2012, 12:39:19 »
Końcówka sezonu jest niesamowicie napięta. Każdy mecz jest coraz trudniejszy, a spotkanie z Evertonem właśnie to potwierdziło. Sam zacząłem grać i prowadzić karierę tutaj Evertonem, więc mogę śmiało powiedzieć, że potrzebny im klasowy napastnik, bo Jelavić, a całym szacunkiem jest dla mnie za słaby, ale to nie Twój problem :D Cieszy kolejna bramka Rafała Wolskiego, no i znów zapewniacie sobie zwycięstwo prawie w końcówce meczu ;) powodzenia w tych dwóch ostatnich meczach ;)

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Wolverhampton | Mało brakowało.
« Odpowiedź #267 dnia: Lipiec 12, 2012, 15:35:16 »
No no, ależ spotkanie z Evertonem. Gol za gol akcja za akcję i po wielkiej nerwówce udało się wygrać. Uff znów się udało wyrwać trzy punkty rywalom. Zostały dwie kolejki, sukces coraz bliżej. Nie możecie teraz się dać zdekoncentrować. Czekam na spotkanie w finale FA, tam będzie się działo.

Offline Emilek1908

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Lis 2009
  • location: Łódź
  • Wiadomości: 729
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 08.11.2009r.
  • Support your local football team!
  • Gram w: FIFA 16
Odp: Wolverhampton | Mało brakowało.
« Odpowiedź #268 dnia: Lipiec 12, 2012, 15:42:41 »
No trzeba przyznać, że ostatnio nie macie łatwego życia, ale jakoś te punkty gromadzicie... Zostały już tylko dwie kolejki i nie widać innego wyjścia, niż wygrana obu spotkań. WBA depcze Wam po piętach i ta końcówka na pewno będzie bardzo ciekawa. Mecz z Evertonem bardzo dobry, z obu stron. Całe szczęście, że w kilka minut udało się Wam odwrócić losy tego spotkania, bo tak trzeba byłoby liczyć na potknięcie West Bromwich. Jesteście na pewno w lepszej sytuacji i to, czy zagracie w LE macie we własnych rękach... A raczej nogach.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Mało brakowało.
« Odpowiedź #269 dnia: Lipiec 13, 2012, 13:07:56 »
37. kolejka EPL
Przeddzień wielkiej bitwy.




W przedostatniej kolejce i jednocześnie przeddzień wielkiego finału pucharu zmierzyliśmy się z Fulham. Drużyna o tyle niewygodna, że też miała chrapkę na LE, tracąc do nas tylko trzy punkty. Musieliśmy wygrać ten mecz, by nadal być na miejscu premiowanym bezpośrednim występem w rozgrywkach grupowych. Plan wykonaliśmy w stu procentach.
Chociaż mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej - przez błąd Wolskiego z 3. minuty. Posłał podanie, które raczej było adresowane do Orlando Sa, lecz całe szczęście błyskawiczny strzał zdołał złapać Lezzerini. Pięć minut potem swoją szansę miał Doyle, ale zmarnował ją i po trybunach przeszedł ryk zawodu. Potem znów Fulham szukało kontry i swojej szansy, lecz tym razem Kasami przestrzelił w podobny sposób co nasz Irlandczyk. Chyba już regułą jest, że dużo dzieje się w pierwszych minutach, a potem mamy kompletny zastój i kibice powinni zacząć nosić ze sobą poduszki, bo po dobrym początku jest usypiające pół godziny. Tylko raz ktokolwiek zdołał jeszcze zagrozić bramce przeciwnika - Orlando Sa mógł tym razem się nie pomylić, ale zrobił to w dosyć wyrafinowany sposób (bo nie wiadomo czy chciał podawać, czy strzelać) i piłka świsnęła obok słupka.
W drugiej połowie ciekawiej nie było, jednak Wilki raz po raz podnosiły ciśnienie swoim kibicom. Najpierw Fletcher w 52. minucie - fenomenalnie uderzył głową po wrzutce Milijasa z rożnego, ale minimalnie się pomylił. W 75. minucie w końcu nadeszły upragnione punkty. Leitner, jak na perspektywicznego rozgrywającego przystało, posłał świetne podanie do Doyle'a, a ten swoim firmowym strzałem z szesnastu metrów nie dał złudzeń bramkarzowi. Po tym golu Wolverhampton przeniosło się do obrony i pilnowało satysfakcjonującego wyniku i oszczędzając siły. Rywal mógł jeszcze namieszać w 90. minucie, ale strzał Dembele pewnie chwycił Lezzerini.



Do Waszych karier wpadnę trochę później, bo mam gotowe materiały do końca sezonu i chce je jak najszybciej posklejać i wrzucić.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Przeddzień wielkiej bitwy.
« Odpowiedź #270 dnia: Lipiec 13, 2012, 14:36:49 »
Finał FA Cup
Pożarci.



W końcu nadszedł sądny dzień - wielki finał FA Cup w sezonie 2012/2013. Wembley powitało wszystkich ogromnie gorącą atmosferą. Kibice Wilków już teraz byli w euforii - ich klub dokonuje niemożliwego pokonując po drodze w rzutach karnych Arsenal i Chelsea, by dotrzeć aż tutaj, na ten piękny i pełen historii stadion. Dla nich nie liczy się wynik tego meczu, ich ulubieńcy dali im wszystko co najlepsze otwierając drogę na Wembley. Wiele spekulacji przed meczem, wiadome było od początku kto jest faworytem tego spotkanie, aczkolwiek Wilki już potrafiły sprawiać niespodziankę najlepszym. W dzisiejszym meczu nie mógł wystąpić kapitan zespołu - Roger Johnson, pauzuje za żółte kartki, co niestety było wielką stratą - brak ducha i "kręgosłupa" zespołu. Jego rolę w tym meczu przejął Kevin Doyle.


Od początku sprawdzały się przewidywania bukmacherów i ekspertów. Już dwie minuty po rozpoczęciu meczu zaczęła się tragedia Wilków. Berbatov, który dostał podanie niedaleko pola karnego sprawnie przedarł się przez środek obrony i umieścił piłkę w siatce. Właściwie na tym golu pierwsza połowa mogła się zakończyć, bo kolejne próby obu zespołów to niestety nieudolne strzały i dobre interwencje bramkarzy. Mimo wszystko tempo gry było podobne do ostatniego meczu ligowego tych drużyn - bardzo szybka gra, każdy błąd był niewybaczalnie wykorzystywany przez przeciwnika. W 22. minucie swoją jedną z niewielu szans miały Wilki, ale Fletcher posłał piłkę wprost w ręce bramkarza. Można powiedzieć, że na tym koniec atrakcji w pierwszej połowie.
Druga połowa to powiększanie się dominacji zespołu z Manchesteru. Raz po raz atakowana bramka Lezzeriniego. Najpierw Nani w 54. minucie - niecelnie, potem wielkie szczęście w 62. minucie bo Berbatov trafia w słupek. No ale w końcu worek się rozwiązał i zaczęły się igrzyska. W 68. minucie Andersonowi pomógł... Sorensen. Po strzale gracza MU piłka odbiła się od Sorensena i wpadła do bramki - ze względu, że gracz zmienił tor lotu piłki (sporo), gol uznany za samobójczy. Od tego gola coś się zmieniło w grze Wolverhampton, gracze podłamali się i mieliśmy efekty. Siedem minut potem Rafael nieładnie sfaulował Reckorda i otrzymał żółtą kartkę, niestety Wilki nie wykorzystały dobrze rzutu wolnego. Trzy minuty potem A. Young wrzucił w pole karne, a futbolówkę do bramki skierował Nani - 3:0. Długo nie trzeba było czekać na następny cios. W 83. minucie P. Jones, który niedawno pojawił się na boisku w roli pomocnika, zagrał piłkę do Berbatova, a ten sprawnym strzałem zdobył drugiego gola w meczu. No i znowu pięć minut - ostateczny cios. 88. minuta, Berbatov obsługuje Rooneya ładnym podaniem, a Anglikowi pozostało już tylko wtoczyć skórzany przedmiot za linię bramki. Gwizdek, koniec męki.
Po gwizdku mamy euforię kibiców i graczu MU, choć zdobycie pucharu mogli już świętować przy stanie 2:0. Mimo aż tak dużej porażki kibice Wilków wstają z miejsc i brawami dziękują swoim bohaterom - finał to wyczyn niezwykły jak na tą drużynę i ulec takiemu rywalowi w wielki finale to żaden wstyd. Ważne jest, że dotarliśmy tak daleko i nie poddaliśmy się bez walki, drugą sprawą jest, że ta długa i wyboista droga przyniesie nam zastrzyk funduszy, które przydadzą się w budowie kadry na przyszły sezon.



Podsumowanie turnieju.

Ten mecz zakończył zmagania pucharowe w sezonie 2012/2013, czas na krótkie podsumowanie i analizę.


Zwycięzcą turnieju został Manchester United, natomiast pozycję drugą-finalisty zajmuje Wolverhampton. Turniej obfitował w niespodzianki - WBA wyeliminowało Manchester City w drugiej rundzie, a drugoligowe Burnley Liverpool już w pierwszej. Losty Man City podzielił Tottenham ulegając Wigan. Potentaci byli wykluczani od samego początku, co wywoływało szok w futbolowym świecie - także po drugiej stronie "drabinki", gdzie Wolverhampton wyrzuciło po karnych najpierw Chelsea, a potem w półfinale Arsenal.

Strzelcy i asystenci:


Najlepszym strzelcem FA Cup został Rooney z ekipy Czerwonych Diabłów, niepodzielnie objął pozycję lidera z sześcioma golami na koncie. Najlepszymi strzelcami Wilków byli Doyle i S. Fletcher - po trzy strzały. W klasyfikacji asystentów zwyciężył Sagna - zdecydował czas spędzony na boisku. Razem z nim na pierwszej lokacie plasują się S. Davis, A. Young i Watson. Gracze Wilków zaliczali co najwyżej po jednej asyście.

Najlepsi zawodnicy turnieju:


Graczem turnieju wybrano zawodnika Manchesteru United - A. Younga. Wybór jak najbardziej trafny, w finale popisywał się niesamowitą szybkością i dokładnością podań, wszędzie było go pełno. Najlepszy strzelec i asystent tak jak wyżej. Jedenastkę turnieju zdominowali gracze Arsenalu i Manchesteru United, co dla nas Polaków ważne bramkarzem turnieju został Wojtek Szczęsny. Wyróżnieniem dla Wilków jest obecność Rogera Johnsona, który obok Vidica został wybrany najlepszym środkowym obrońcą turnieju - co oczywiście zawdzięcza swojej dobrej grze w obronie, jak i wzorowemu wypełnianiu obowiązków kapitana, który potrafił pociągnąć zespół do walki nawet w ostatnich minutach meczu.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 13, 2012, 14:56:24 wysłana przez IDareKI »

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Wolverhampton | Pożarci.
« Odpowiedź #271 dnia: Lipiec 13, 2012, 14:56:17 »
No to ja może zacznę od spotkania z Fulham. Pojechaliście po bardzo ważne trzy punkty do Londynu. Długo nie mogliście osiągnąć celu jakim były trzy punkty, ale koniec końców udało się. Od czego macie u siebie Doyle'a? Nadszedł wielki finał... Spodziewałem się jakiejś większej walki, ale niestety bez swojego kapitna było wam strasznie ciężko. Chyba splątały wam nogi, rywali i stawka meczu. Czerwone Diabły urządziły sobie kanonadę i pewnie wygrały puchar. Na pocieszenie wam zostaję fakt, ze w drodze do niego ogrywaliście takie angielskie potęgi jak: Chelsea, Arsenal.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Pożarci.
« Odpowiedź #272 dnia: Lipiec 13, 2012, 15:36:33 »
38. kolejka EPL
Koniec nowym początkiem.




Nadszedł długo wyczekiwany przez kibiców i zawodników dzień - ostatni mecz sezonu 2012/2013 rozwiewający wszystkie wątpliwości i pozwalający przystąpić do analiz i przygotowań. Dla własnego bezpieczeństwa gracze Wolverhampton musieli wygrać ten mecz, gdyż za plecami mieli WBA ze stratą trzech punktów, ale lepszym bilansem bramkowym. Spotkanie niezwykle wyjątkowe, a jednocześnie derbowe.
Mając przed oczyma ostatnią przygodę z Manchesterem United, gracze Wolverhampton musieli się skupić od samego początku i nie pozwolić sobie na popełnianie błędów w defensywnie. Spotkanie od pierwszej minuty oglądało się przyjemnie, mimo niewielu klarownych sytuacji bramkowych. Wolverhampton wręcz przetrzymywało piłkę po swojej stronie starając się kontrolować sytuację i nie dopuszczać to zbyt wielu okazji rywali. W 19. minucie próbował Fletcher, ale jego strzał pewnie chwycił bramkarz. Jego druga próba była bardziej owocna. W 32. minucie Milijas wyłożył mu bardzo dobrą piłkę na szesnasty metr, a napastnik mocnym strzałem z pierwszej piłki posłał ją w górny róg bramki i nie dał szans bramkarzowi. Ten sam zawodnik miał jeszcze okazje pod koniec drugiej połowy, lecz piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Rywale nie mieli zbyt klarownych sytuacji, tak więc nie ma nawet o czym wspominać.
W drugiej połowie gra skupiała się raczej na kontroli pola gry i sporadycznym "straszeniu" obrony rywala. W 49. minucie bardzo dobrą okazję miał Heskey, a właściwie wrzucił piłkę do siatki, ale sędzia uznał, że podczas podania D. Benta drugi z napastników był na spalonym. Parę minut potem obudził się Doyle, ale jego strzał nie był na tyle silny żeby zaskoczyć bramkarza, który pewnie interweniował w tej sytuacji. Ostatnią sytuacją, która mogła coś wnieść w wynik spotkania była druga próba Heskey'a, ale tym razem przestrzelił i nie zagroził bramce Wilków. Spotkanie zakończyło się przy stanie 0:1.
Po ostatnim gwizdku odetchnął chyba każdy, kto ma jakiś związek z drużyną Wolverhampton. Kibice jak i zawodnicy rzucili się sobie w ramiona - mamy awans do fazy grupowej LE. Zwycięstwo wydaje się w tej sytuacji zbędne, gdyż WBA przegrało swój mecz, lecz przewaga nad odwiecznym rywalem daje satysfakcję. Gracze i trener wyszli na murawę, by podziękować kibicom za wspaniały sezon pełen wzlotów i wypadków, łez rozpaczy i radości, to już koniec walki, czas przygotować się do kolejnego sezonu.

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=9f65cbb9c7b57ee1c48b35309db3c850&amp;action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=9f65cbb9c7b57ee1c48b35309db3c850&amp;action=login">LOGOWANIE</a>



W kolejnych postach:
-Podsumowania
-Plany transferowe
-Co dalej?

Offline thekrzychu

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Kwi 2010
  • location: Więcbork / Bydgoszcz
  • Wiadomości: 79
  • Dostał Piw: 12
  • Na forum od: 03.04.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wolverhampton | Pożarci. | Koniec nowym początkiem.
« Odpowiedź #273 dnia: Lipiec 13, 2012, 16:05:06 »
Jak na moje to dojście do finału Pucharu Anglii to i tak dosyć niezłe osiągnięcie jak na ligowego średniaka, który pomimo kilku słabszych meczów zdołał zakończyć sezon na siódmej lokacie. Swoją drogą gratuluję Ci tak dobrych osiągnięć w pierwszym sezonie, bo spójrzmy w prawdzie w oczy, Wilki, aż tak za*ebistego składu to nie mają :)

Z kim grało WBA?

Offline mc

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2011
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 08.12.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wolverhampton | Pożarci. | Koniec nowym początkiem.
« Odpowiedź #274 dnia: Lipiec 13, 2012, 16:15:13 »
Zacznę może od finału FA Cup. Osłabiony Wolverhampton podejmował Manchester United,  Pierwsze minuty i już bramka dla United, tak szybko stracona bramka musiała trochę podłamać Wilki. Pierwsza połowa wydaję się była nudna ale już druga połowa to strzelanina United. Kolejna wysoko wygrana United nad wami i niestety finał dla nich. Same dojście do finału nie jest łatwe, więc duże propsy za to.
W końcu nadszedł czas na ostatnią kolejkę gdzie podejmowaliście wymagającego przeciwnika. Gdybyście przegrali pożegnali byście się z LE. Wilki zaczęli mądrze, kontrolując mecz. W 32 minucie świetnym podaniem popisał się Milijas, piłka trafiła do Fletchera a ten dał wam awans do LE. Coś świetnego.
'Ludzie kochają mnie obrażać ,a ja kocham tą nienawiść w ich oczach.'
 <A href=""><img src="">

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Pożarci. | Koniec nowym początkiem.
« Odpowiedź #275 dnia: Lipiec 13, 2012, 18:22:35 »
Sezon 2012/2013 pod lupą.


Rozegranych meczy: 43

Wygranych meczy: 24

Remisów: 4

Spotkań przegranych: 15

Bramki zdobyte: 78

Brami stracone: 79

Średnio bramek na mecz: 1,81

Średnio bramek straconych na mecz: 1,83

Pozycja w lidze: 7 miejsce

Puchar krajowy: finalista - drugie miejsce

Tabela ligowa po 38. kolejkach:


Sezon 2012/2013 zakończył się niezwykle dobrze dla Wolverhampton - zagramy w fazie grupowej Ligi Europejskiej. W tym roku, po rocznej przerwie mistrzostwo wraca do Londynu, bo mistrzem została Chelsea. Najlepiej strzelającą drużyną okazał się Manchester City - 104 strzelone bramki. Najlepszą defensywą może pochwalić się Tottenham - tylko 48 straconych goli, całkowitym przeciwieństwem jest obrona Norwich City - aż 92 wpuszczone bramki.. Najmniej strzelali gracze Sunderlandu, bo trafili jedynie 39 razy. Do Championship spadają: Bolton, Sunderland i Norwich City.

Klasyfikacja strzelców i asystentów:

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Niesamowicie dla Wilków przedstawia się klasyfikacja strzelców. Na pierwszej pozycji z 30. trafieniami zameldował się Kevin Doyle - wygrał wyścig o koronę z Berbatovem, który pod koniec sezonu widocznie sobie odpuścił i trafień nie zaliczał. Nie udało się natomiast w zestawieniu asystentów. S. Fletcher na miejscu trzecim, posiadacz 12. asyst. Tą tabele otwiera N'Zogbia z Aston Vilii - 16 asyst.

Jedenastka sezonu:

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Jedenastkę tego sezonu dominują gracze Chelsea, co wcale nie dziwi, ze względu na uzyskanie przez ten klub mistrzostwa kraju. W zestawieniu jest też jeden miły akcent dla Wolverhampton. Kevin Doyle, jako król strzelców, został uznany razem z Rooneyem najlepszym napastnikiem sezonu. Najlepszym graczem mianowano Bosingwe - tytanowy wręcz filar obrony The Blues, wykonał ogromną pracę w defensywie podczas całego sezonu, stąd tytuł ten wcale nie dziwi.

Statystyki graczy Wolverhampton
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Rekord w rozegranych meczach: S. Fletcher (42)
Najwięcej goli: Doyle (33) , S. Fletcher (15) , Wolski (7)
Najwięcej asyst: S. Fletcher (13) , Doyle (9), Ebanks-Blake, Shimizu (6)

Oceny graczy:
(Oceny według systemu szkolnego 1-6, chyba każdy wie jaka ocena co oznacza ;))

Bramkarze:

Wayne Hennessey: W tym sezonie nie otrzymał zbyt wielu szans, bardzo niezadowolony ze swojej pozycji w zespole, może się zdarzyć tak, że sam poprosi o transfer. Wystąpił dwa razy i dwa razy nie zawiódł. (Ocena: 3)
Dorus de Vries: Nie otrzymał szansy na grę, opuścił zespół w zimowym okienku. (Ocena: brak)
Aaron Mccarey: Młody i perspektywiczny bramkarz, prawdopodobnie zostanie wypożyczony, lub będzie miał swoje szanse w FA Cup. Wystąpił raz, ale pokazał się z bardzo dobrej strony, na treningach pracuje wytrwale. (Ocena: 3)
Luca Lezzerini: Po transferze do Wolverhampton od razu wskoczył między słupki bramki zespołu. Bardzo młody i niezwykle utalentowany, już teraz może rywalizować z najlepszymi. Mimo tak wielu straconych przez drużynę bramek zawinił przy naprawdę niewielu. Często wystawiana na próbę była jego i tak mocna psychika. (Ocena: 5)

Obrońcy:

Roger Johnson: Prawdziwy lider zespołu i defensywy. Pewniak w obronie, jednak sam nie zdziała zbyt wiele. Pozycja w jedenastce FA Cup i propozycje transferów w przerwie zimowej pokazują prawdziwą wartość tego zawodnika. (Ocena: 6)
Christophe Berra: Zagrał tylko raz i opuścił zespół w zimowym okienku, trener nie znalazł dla niego miejsca w zespole. (Ocena: brak)
Richard Stearman: Duża rotacja w defensywie pod koniec sezonu spowodowała, że ten zawodnik zaczął występować w pierwszym składzie. Z początku wyglądało na to, że to koniec problemów ze środkiem obrony - niestety, szybko pokazał się z dobrej strony i równie szybko się wypalił. Kandydat do transferu. (Ocena: 2)
Stephen Ward: Nie poradził sobie na lewej flance, nie dorównywał szybkością innym skrzydłowym, czego przyczyną stało się wiele wrzutek w pole karne Wolverhampton z tego skrzydła, które zagroziły bramce. Zastąpiony przez młodszego kolegę, kolejny w kolejce do sprzedaży. (Ocena: 2)
Jody Craddock: Nie otrzymał szans by pokazać się na boisku, sprzedany w zimowym okienku. (Ocena: brak)
Sébastien Bassong: Został w Wolverhampton na dłużej z racji definitywnego transferu, co miało wzmocnić zespół. Niestety, okazało się, że dobrze aspirujący zawodnik nie poradził sobie w środku obrony, często popełniał błędy i był przyczyną goli samobójczych. Prawdopodobnie opuści klub. (Ocena: 2)
Ronald Zubar: Kolejny zawodnik, który miał się sprawdzić w środku defensywy i wyszło jak zwykle. Nie grał zbyt wiele, a zdążył się przyczynić do bramki samobójczej. 99% szans na to, że wyleci. (Ocena: 2)
Kevin Foley: Problemów z obroną Wilków ciąg dalszy. Zupełnie niewidoczny na prawej stronie, można mu przypisać podobny opis gry, co u S. Warda, końcówkę sezonu oglądał z trybun. Ktoś zdziwiony, że to kolejny pretendent do transferu? (Ocena: 2)
Jamie Reckord: Zastąpił Warda na lewej stronie - ze zmiennym szczęściem. Na pewno spisywał się lepiej niż poprzednik, brakuje mu tylko doświadczenia i trochę umiejętności. Na pewno dalej będzie rozwijał się w klubie, jego gra wygląda całkiem solidnie. (Ocena: 3)
Frederik Sørensen: Strzał w dziesiątkę, jeśli idzie o transfery. Wilki mają do tej pory szczęście co do młodych talentów, które nie zawodzą kiedy trzeba. Mimo błędów i braków jakie były widoczne na początku z czasem naprawdę się rozkręcił i potrafił zgarniać najlepsze noty z całej defensywy. (Ocena: 4)

Pomocnicy:

Jamie O'Hara: Niezawodny i wszechstronny w swojej roli na boisku. Posiada bardzo dobrą technikę i silny strzał, czego nie powstydził się pokazać na boisku, kiedy dawał nam remis z Chelsea strzałem z rzutu wolnego. Okropna kontuzja pod koniec sezonu wyłączyła go z gry na pół roku, do tego momentu zdziałał i tak naprawdę wiele. (Ocena: 5)
Karl Henry: Na początku sezonu nie otrzymał zbyt wielu szans na grę. Pojawiał się, kiedy potrzeba było rotacji na prawej stronie obrony, gdzie także ten zawodnik może występować. Niestety, nie błyszczał i zanosi się na kolejny transfer. (Ocena: 3)
Matt Jarvis: Mocny punkt na skrzydle zespołu, występował przeważnie na prawej stronie na zmianę z Shimizu, pokazał, że można na nim polegać. Popisał się wieloma dobrymi zagraniami, mimo że czasami był niewidoczny. (Ocena: 4)
Stephen Hunt: Zagrał jedynie w dwóch meczach, musiał ustąpić młodszym czekającym w kolejce, zmienił klub w zimowym okienku. (Ocena: 3)
Emmanuel Frimpong: Miał się ogrywać w Wolverhampton, a sytuacja okazała się na tyle poważna, że nie otrzymał zbyt wielu okazji. Zostanie w Wolves jeszcze na jeden sezon, potem macierzysty klub zdecyduje co dalej. (Ocena: 3)
Eggert Jonsson: Kolejny defensywny pomocnik, który musiał pomagać w obronie. Jego występy były całkowicie średnie, nie wykazywał żadnych przebłysków, ot grał, bo grał. Zapewne zostanie w zespole na kolejny sezon. (Ocena: 3)
Nenad Milijas: Niezadowolony z pozycji rezerwowego, chciał opuścić klub w połowie sezonu, ale trener zdołał go przekonać do pozostania. Zawodnik, który robi różnicę, wchodził z ławki rezerwowych i wprowadzał świeżość w grę zespołu. W obliczu poważnej kontuzji O'Hary w końcu ma swoją szansę, której absolutnie nie marnuje. (Ocena: 4)
David Edwards: Nie potrafi przekonać do siebie trenera na treningach, najpewniej opuści zespół. (Ocena: brak)
Johnny Gorman: Swojej szansy w tym sezonie nie otrzymał, być może zostanie wypożyczony ze względu na młody wiek. (Ocena: brak)
Ethan Ebanks-Landell: Kolejny młodzik, który nie zagrał ani minuty, jednak on aspiruje do transferu/zwolnienia, nie prezentuje żadnych większych umiejętności. (Ocena: brak)
Nathaniel Mendez-Laing: Pojawiał się na boisku w roli prawoskrzydłowego, jak na razie nie zawodzi oczekiwań i pozostanie w zespole z nadzieją na dalszy rozwój i większą liczbę występów. (Ocena: 3)
Michael Kightly: Wystąpił tylko raz, na prawym skrzydle ukształtowała się zbyt duża konkurencja i on sam przestał się mieścić nawet na ławkę rezerwowych, najpewniej wyrazi chęć do definitywnego transferu. (Ocena: brak)
Josh McEachran: W Chelsea nie mógł sobie znaleźć miejsca, przyszedł do Wolverhampton wraz zapiskiem pierwokupu przez poprzedni klub. Na razie jednak londyńczycy tego zapisu nie wykorzystają, gdyż Josh gra coraz lepiej. O ile z początku miał problemy z rozegraniem się, może aklimatyzacją, o tyle ławka rezerwowych podziałała na niego pozytywnie. Rozdaje bardzo dobre podania. Na pewno jeszcze nie raz o nim usłyszymy. (Ocena: 4)
Shimizu: Talent ze szkółki, dysponuje świetną motoryką i silnym strzałem, bardzo dobrze odnajduje się w polu karnym przeciwnika. Najczęściej występujący młodzik, chociaż przez pewien czas szło mu w kratkę. Przez kolejny sezon pozostanie w Wolverhampton, potem zobaczymy jak się będzie rozwijać. (Ocena: 4)
Moritz Leitner: Wypożyczony z Borussi młody pomocnik, bardzo prawdopodobne, że zostanie wykupiony przez Wilki. Szybko wskoczył do pierwszego składu, nieoceniona jest jego wartość w ofensywie, potrafi ładnie przyspieszyć, bardzo dobrze dogrywa piłkę, nieoszlifowany diament. (Ocena: 5)
Rafał Wolski: Rafał pokazał, że Polak potrafi. W niektórych meczach wyłączony z gry, przez mocne skrzydła rywali, jednak potrafił namieszać w polu karnym. Zdobył 7 bramek, co czyni go trzecim strzelcem zespołu, transferu na pewno nikt nie żałuje, a Wolski spłacił się w pierwszych meczach. (Ocena: 5)

Napastnicy:
Kevin Doyle: Snajper z krwi i kości. Dzięki swojemu instynktowi strzeleckiemu i fenomenalnym strzałom z 16. metrów dziś jest na ustach całej Europy. Lider klasyfikacji strzelców Premier League, jego wartość rośnie z dnia na dzień. Sam zapowiedział, że w zespole zostaje i chce pomóc w walce o LE. Chciałoby się zapytać - ile jeszcze Kevin jest w stanie zdobyć bramek? (Ocena: 6)
Steven Fletcher: Często utożsamiany z bratem Fletchera grającego w MU, którym oczywiście nie jest. Chociaż jego gra mogłaby na to wskazywać. Steven za plecami Doyle'a czuje się jak ryba w wodzie. Aż 13 bramek padło dzięki jego podaniom, sam strzelił ich 15, w tym kilka naprawdę ważnych dla sytuacji ligowej. On także nigdzie się na razie nie rusza. (Ocena: 6)
Sylvan Ebanks-Blake: Przed ostatnim wejściem Wolves do Premier League zdobył tytuł króla strzelców w Championship, teraz forma dwójki napastników Kevin-Steven nie pozwala mu się na stałe przebić do pierwszego składu. Dobrze wykonywał swoją pracę jako rezerwowy, wchodził i strzelał. (Ocena: 5)
Giorgi Chanturia: Zawód rundy jesiennej, ten tytuł zmotywował go do pracy. Na początku szału naprawdę nie robił, mimo że na skrzydle miał stanowić o sile zespołu. Wraz z nadchodzącym końcem sezonu zaczął się rehabilitować, grał dobrze, wspaniale wykorzystywał swoje przyspieszenie i rozpoczynał akcje ofensywne. Chyba przestraszył się groźby wylotu z zespołu. (Ocena: 4)

« Ostatnia zmiana: Lipiec 13, 2012, 18:56:13 wysłana przez IDareKI »

Offline kamil18kks

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 205
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.02.2011r.
  • Gram w: ...
Odp: Wolverhampton | Czas podsumowań.
« Odpowiedź #276 dnia: Lipiec 13, 2012, 18:42:03 »
No i dobrnąłeś do końca sezonu. Sezonu dla was bardzo udanego, bo z drużyny, która miała walczyć o utrzymanie byłeś w stanie zrobić ekipę walczącą, tak waleczną, że wywalczyła 7 pozycję w tabeli! Citizens byli chyba najbardziej szaloną drużyna, bo stracili i strzelili najwięcej goli :D Co do Twoich graczy to Doyle, Fletcher, Wolski byli wyróżniającymi się postaciami. Pozostaje czekać na transfery :D

Offline kowal2709

  • Amator
  • *
  • Join Date: Wrz 2011
  • location:
  • Wiadomości: 22
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.09.2011r.
Odp: Wolverhampton | Czas podsumowań.
« Odpowiedź #277 dnia: Lipiec 13, 2012, 18:50:18 »
bardzo fajne podsumowanie sezonu bardzo dobrze że awansowałeś do pucharów a w przyszłym sezonie myślę że będziesz walczył o LM świetny sezon Doyle nastrzelał tych bramke :D no i się cieszę żę Rafał Wolski dobrze u Ciebie zagrał mam nadzieję że sprowadzisz jeszcze jakiegoś Polaka ;D
REJESTRACJA lub LOGOWANIE - Polska Piłka 12/13 Zapraszam!!!

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Wolverhampton | Czas podsumowań.
« Odpowiedź #278 dnia: Lipiec 13, 2012, 18:54:04 »
Najgorzej broniącą drużyną jest Norwich, a nie city. Kanarki straciły 92 bramki w sezonie. Kampania ta była dla was udana. Zagwarantowaliście sobie w następnym sezonie udział w Lidze Europy. Szkoda, że w Pucharze Anglii zostaliście tak rozgromieni. Widzę, że powróciło to stare TOP 4. I dobrze...
Doyle ma za sobą kapitalny sezon. Strzelił dla Wolves prawie połowę goli z całej drużyny. Fenomenalny wynik. Oczywiście Doyle musiał być w "11" sezonu. Szkoda, że jest to jedyny przedstawiciel z waszej drużyny. Wolski bardzo udany transfer. Strzelił siedem goli pokazał, że Polak potrafi.  :D
Powodzenia i dalszych sukcesów w kolejnym sezonie. Ciekawi mnie, gdzie się wybierzecie na Tournee.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Czas podsumowań.
« Odpowiedź #279 dnia: Lipiec 13, 2012, 18:57:13 »
Najgorzej broniącą drużyną jest Norwich, a nie city. Kanarki straciły 92 bramki w sezonie.

Fakt, mój błąd, Norwich uplasowało się tak nisko, że jakoś to przeoczyłem. :D Dzięki Ci bardzo :)

Cytuj
Z kim grało WBA?

Z tego wszystkiego nawet nie sprawdziłem  ;D
« Ostatnia zmiana: Lipiec 13, 2012, 19:34:44 wysłana przez IDareKI »

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Wolverhampton | Czas podsumowań.
« Odpowiedź #279 dnia: Lipiec 13, 2012, 18:57:13 »