Autor Wątek: Wolverhampton | #169 Blokada  (Przeczytany 163332 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Bez polotu.
« Odpowiedź #500 dnia: Lipiec 28, 2012, 22:14:54 »

Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon

Witajcie! W dziejszym cyklu hm... "ciekawostek" związanych z Wilkami przedstawię wam parę najważniejszych postaci, które zostawiły po sobie ślad w klubie z Wolverhampton. Zapraszam do czytania :)

Stephen George Bull



Stephen George Bull lub też po prostu Steve Bull - urodził się  28 marca 1965 w niewielkim mieście Tipton należącym do aglomeracji Birmingham. Co najciekawsze, już na początku jego postać budzi spore emocje: swoją "poważną" karierę rozpoczynał w... West Bromwich Albion, a jak powszechnie wiadomo Wolves i WBA darzą się sympatią jak nasza Wisła i Legia. Całe szczęście nie zagrzał długo miejsca u lokalnego rywala rozgrywając w jego barwach jedynie cztery mecze i już po roku przeniósł się na Molineux.  Jak przysłużył się klubowi?

- Podczas trzynastu lat gry w Wolverhampton Steve Bull pobił chyba każdy możliwy klubowy rekord strzelecki. Stał się liderem wszech czasów strzelając 306 bramek w oficjalnych meczach, w tym 250 w Football League, co także jest klubowym rekordem. W swoim najlepszym sezonie strzelił 52 bramki w meczach o stawkę w sezonie 1987–88.
- Steve Bull ma na swoim koncie 18 hat-tricków - swojego pierwszego ustrzelił w meczu przeciwko Hartlepool United wygranym w stosunku 4-1 (9 maja 1987), natomiast ostatniego podczas gry z Grimsby Town, ustalając wynik na 3-0 (17 kwietnia 1996)
- Swój debiut w Wolverhampton zaliczył w Fourth Division, a był to mecz przeciwko Wrexham (22 listopad 1986). Wystąpił w 464. ligowych spotkaniach, a dodając inne oficjalne spotkania, było ich aż 561.
-W 2003 klub z Wolverhampton ukoronowawszy poczynania Bulla nazwał jedną z trybun jego imieniem i nazwiskiem.
-Jego pierwszy sezon w Wolves przypada na lata 1986-87, strzelił wtedy 19 goli - 15 w Fourth Division, gdzie Wilki zajęły czwarte miejsce - niestety, klub Bulla uległ Aldershot w playoffach.
- 11 lutego 1989, po dwóch latach w klubie, strzelił swojego setnego gola dla Wolves, kiedy to zdobył hat-tricka w Third Division grając przeciwko Fulham (5-2).
-Steve Bull pozostał wierny regionowi West Midland mimo zainteresowania ze strony Coventry City i Newcastle United. Jednakże kiedy Graham Taylor został menedżerem na Molineux w 1995, zaakceptował ofertę kupna Bulla przez Coventry City. Kiedy lokalne gazety dowiedziały się o takim ruchu, rozpoczęły zmasowaną kampanię pod tytułem "Bull zostaje w Wolves". Czy to poczucie winy, czy też ból serca - nigdy się nie dowiemy - lecz Bull sam wycofał się z oferty przejścia do Coventry.
-W styczniu 1999 Steve Bull ogłosił, że odchodzi na emeryturę, ponieważ nie radził sobie z nasilającymi się problemami z kolanem.

William Ambrose Wright



William Ambrose Wright znany też jako Billy Wright - urodził się 6 lutego 1924 w Ironbridge, cofnięty skrzydłowy grający także na innych pozycjach defensywnych. Wright był pierwszym w historii graczem, który reprezentował swój kraj sto razy. Był kapitanem Anglii podczas Mistrzostw Świata w 1950, 1954 i 1958 roku. Jego przygoda z Wilkami zaczęła się w 1938 roku, kiedy został przyjęty na członka ich personelu.

- Miał zaledwie 14 lat, kiedy zadebiutował w rezerwach drużyny Wolverhampton przeciwko Walsall.
-Swój pierwszy debiut w pierwszym zespole zanotował mając.. 15 lat, w wygranym 2-1 meczu przeciwko Notts County w 1939 roku. Ten mecz został rozegrany krótko po rozpoczęciu II Wojny Światowej, więc występ nie jest zaliczony jako oficjalny debiut.
-Jego oficjalny debiut nastąpił w latach 1945-46 FA Cup w dwumeczu przeciwko Lovells Athletic.
-Wstąpił do wojska w 1943 roku jako instruktor do spraw szkolenia fizycznego. Grał dla Wilków kiedy tylko było to możliwe, dzięki czemu zaliczył ponad 100 występów w czasie wojny.
-Jego występy w klubie zaowocowały powołaniem do reprezentacji Anglii. Zadebiutował w niej 19 stycznia 1946 w wygranym 2:0 meczu z Belgią.
-Pełny debiut reprezentacyjny przyszedł w dniu 28 września 1946 w wygranym 7-2 meczu przeciwko Irlandii. Został kapitanem kadry w 1948 roku, i tą rolę pełnił przez 90 meczów aż do przejścia na emeryturę.
-W sumie zaliczył 105 pełnych międzynarodowych występów (70 z rzędu), trafiając do siatki trzy razy. Był też pierwszym piłkarzem na świecie, który rozegrał 100 spotkań w reprezentacji kraju.
-Odszedł na emeryturę sierpniu 1959 roku. Wystąpił łącznie 541. razy dla Wilków, jego jedynym klubem był zespół z Wolverhampton. Co jeszcze dziwniejsze, nigdy nie został ukarany ani wyrzucony z boiska przez sędziów.

Stan Cullis



Stan Cullis - urodzony 25 października 1916 w Ellesmere Port, był zawodowym piłkarzem i menedżerem. Grał na pozycji obrońcy. Podczas swojej kadencji jako dyrektor Wolves w latach 1948 - 1964 Wilki stały się jednym z najsilniejszych zespołów w brytyjskiej p, zdobywając tytuł mistrzowski na trzy razy. Za jego panowania zespół zaliczył serię głośnych meczów towarzyskich z najlepszymi ekipami Europy, które stał się prekursorem Pucharu Europy (dziś Liga Mistrzów).

-Cullis dołączył Wolverhampton Wanderers jako nastolatek, podpisując profesjonalny kontrakt w ciągu tygodnia od przybycia do miasta. Szybko awansował dzięki wybitnej grze w młodzieżówce i rezerwach co poskutkowało debiutem w pierwszym składzie w dniu 16 lutego 1935 w przegranym 2-3 meczu przeciwko Huddersfield Town. Musiał czekać do sezonu 1936-37 by na stałe wskoczyć do pierwszego składu, kiedy to zastąpił Billa Morrisa i szybko stał się kapitanem.
-Stan był jednym z powodów, dla którego klub z Wolverhampton stał się jednym z najlepszych zespołów w Anglii, kończąc ligę na drugim miejscu w 1938 i 1939 roku.
-Zdobył powołanie do reprezentacji Anglii i zadebiutował 23 października 1937 w wygranym 5-1 meczu przeciwko Irlandii. Ze względu na wybuch wojny, rozegrał tylko 12 pełnych spotkań (raz jako kapitan).
-Twierdzono, że kiedy Anglia grała z Niemiecami w Berlinie w dniu 14 maja 1938, Cullis odmówili przyłączenia się do reszty jego drużyny w wykonaniu hitlerowskiego pozdrowienia przed meczem. Cullis - jedyny gracz, który tego odmówił, został usunięty z zespołu.
-Kiedy wznowiono rozgrywki w Anglii w latach 1946-47, Cullis zagrał tylko jeszcze jeden sezon w barwach Wolves. Potem ogłosił zakończenie kariery z powodu kontuzji i został asystentem menedżera Teda Vizarda. Zaliczył w sumie 171 występów dla klubu.
-W czerwcu 1948 r. w wieku zaledwie 31-letni Cullis został menedżerem Wilków i przyczynił się do największych sukcesów w historii klubu. W swoim pierwszym sezonie jako najmłodszy trener w historii wygrał FA Cup na Wembley, kiedy Wolves pokonali Leicester City i zdobyli jednocześnie swoje pierwsze poważne trofeum od 1908 roku. Pięć lat później Wilki pokonały lokalnego rywala West Bromwich Albion, wygrywając pierwszy w historii mistrzowski tytuł.
-Zespół Cullisa dzięki sukcesom w międzynarodowych meczach towarzyskich został okrzyknięty w mediach nieoficjalnymi "mistrzami świata", co odegrało dużą rolę w powstaniu europejskich pucharów.
-Cullis poprowadził Wilki do dwóch tytułów Mistrza Anglii - w 1958 i 1959.
-Stan nieoczekiwanie zrezygnował z posady we wrześniu 1964 roku, oświadczając, że nie będzie prowadzić żadnego klubu, mimo oferty z Juventusu.
-Po krótkiej przygodzie z przedstawicielstwem handlowym, wrócił do gry jako menedżer Birmingham City w grudniu 1965 roku, ale nie mógł odtworzyć sukcesów jakie święcił z WIlkami. Cullis wycofał się z futbolu ostatecznie w marcu 1970 roku i objął stanowisko w biurze podróży w Malvern, jego rodzinnym mieście.

____________________________________________________________________________________________________________________________________

Wiem, że tekstu trochę jest, ale mam nadzieję, że cokolwiek was zaciekawi :) Ci trzej panowie to legendy Wolverhampton, których imiona i nazwiska noszą trzy główne trybuny Molineux - ja oddaję tym panom hołd niniejszym artykułem, bo wnieśli w historię klubu ogrom radości a przede wszystkim sukcesy. Nie korzystałem z polskiej wikipedii, spędziłem trochę czasu na tłumaczeniu angielskich opisów ;) (są po prostu obszerne i zawierają istotne informacje, nie to co nasze nasze wiki).

W następnym odcinku: Era Stana Cullisa i narodziny europejskiego futbolu.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2012, 22:25:15 wysłana przez IDareKI »

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #501 dnia: Lipiec 29, 2012, 00:08:27 »
Polska wikipedia nie jest tak bardzo pomocna jak angielska. Nawet przy Serie A się przydaję nie mówiąc już o BPL. Bo tam to jest skarbnica wiedzy. Bardzo fajny post nam przygotowałeś. Sporo się z niego dowiedziałem. Pierwszy pan pochodzi z tych czasów bliższych. Niezwykły gość, sporo hattricków zdobył przez swoją karierę. Szkoda, że przez kłopoty ze zdrowie skończył karierę, może tak jeszcze z dwa trzy latka by pociągnął. Drugi z jegomości to facet o wielkiej miłości do tego klubu. Skoro grał nawet jak była wojna a także spędził w tym klubie całą karierę to na pewno musiał ich mieć głęboko w sercu. Ostatni z panów to dobry grajek i jescze lepszy trener. W wieku 31 lat wygrał FA Cup jako szkoleniowiec to coś fajnego.

Bardzo miło się czytało, czekam na kolejną porcję.

Offline RoGalos

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Lis 2009
  • location:
  • Wiadomości: 825
  • Dostał Piw: 7
  • Na forum od: 11.11.2009r.
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #502 dnia: Lipiec 29, 2012, 08:17:41 »
Bardzo ciekawie, pierwszego Pana znam bodajże z kariery Nederlanda, ale tutaj dopiero dowiedziałem się o nic więcej. Godne podziwu osiągnięcia...trochę sobie postrzelał w swojej karierze, stając się na zawsze legendą klubu. Najbardziej jednak zaciekawił mnie ostatni Pan i jego brak pozdrowienia dla Hiltera, również godne podziwu zachowanie, różnie to się mogło skończyć, na szczęście tylko usunięciem z drużyny. Ogólnie naprawdę brawo za post i czas jaki poświęciłeś.

Offline undertaken

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2012
  • location:
  • Wiadomości: 25
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 13.03.2012r.
    • http://realmadrid.siteor.pl/
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #503 dnia: Lipiec 29, 2012, 09:56:41 »
Fajnie że zdecydowałeś się na coś innego poza dodawaniem spotkań to urozmaica i tak niezła karierę prowadzoną przez Ciebie. Co prawda liczyłem bardziej na Twoją inwencję że coś sam wymyślisz związanego z obecnym klubem a nie taki powrót do przeszłości ale jak już pisałem coś innego jak same mecze to już wielki plus dla Ciebie.
Warriors by undertaknen

Offline thomas1345

  • Piłkarz C klasy
  • **
  • Join Date: Lip 2011
  • location: Husów (podkarpackie)
  • Wiadomości: 156
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 06.07.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #504 dnia: Lipiec 29, 2012, 10:11:41 »
Niespodziewanie nadal w Premier League panują drużyny w większości skazywanme na pożarcie przez ligowych krezusów.. Stoke nie przegrało kolejnego spotkania, jeszcze po trzech, czterech meczach można było uznać ich postawę za istny fart, ale skoro oni są niepokonani od 11 spotkań to już jest coś! Wprawdzie jedynym z tych wielkich klubów, grającym na przyzwoitym poziomie jest Chelse, która okupuje trzecią pozycję.. Spotkanie ze Swansea przysforzyło wam sporo problemów.. Nie pomogła wam w tym meczu postawa Doyla, który ma jakiś spory spadek formy, kompletnie nie może się odnaleźć.. Na wasze szczęście losy drużyny na własne barki już w kolejnym meczu bierze na siebie Fletcher, jeden z niewielu w tym meczu zasługujący na pochwały, pratycznie w pojedynkę wywalczył punkcik w Walii.. U gospodarzy brylował były gracz Tottenhamu - Rose (Reson to dobra odmiana jego nazwiska??), mecz zakończył z podobnym dorobkiem jak jego nieco starszy kolega z przeciwnej drużyny. Znany aspekt z PESa kiedy męczysz się niemiłosiernie, żeby wpakować rywalom piłkę, a tam cuda w bramce czyni ich goalkeeper, coś o tym wiem i wiem także jak musiałeś się tym wkur.. zdenerwować...
Z tej trójki piłkarzy jedynie nazwisko Bulla mi coś mówi, o tym piłkarzu coś tam słyszałem, ale reszta (przepraszam :P) jest dla mnie kompletnie anonimowa.. Jakoś bardzo nie interesowały mnie losy Wilków (z PL - tylko L'pool :D), ale dzięki twojej karierce mogę się wgłebić w ich historię bardziej.. Bull był prawdziwym lisem pola karnego, dobrze, że nie sprawdzili się na jego talencie w WBA.. Dobry gest z jego strony to wycofanie się z transferu do Coventry, takich ludzi się ceni, mi się ta postawa bardzo spodobała, do końca kariery był Lisem Wilków :) Drugi z przedstawionych zawodników imponuje mi swoją grą fair play, nie doatać nigdy kartki na takim poziomie to naprawdę coś wielkiego (to niczym Billy Liddell z LFC :P; ja w sumie rozegrałem ponad 60 oficjalnych meczy i też jeszcze nigdy nie ujrzałem żółtka, ale co to jest w porównaniu do choćby legendy Wolves czy The Reds :D) Wright przez długi czas był kapitanem Anglików, co w jakimś sensie było wyróżnieniem dla klubu, w którym grał przez całą swoją karierę, co jest pełne podziwu, jeszcze, że przyszlo mu rozegrać wiele spotkań w czasie wojny.. Cullis natomiast święcił swoje największe sukcesy z drużyną, kiedy był jej trenerem. Doprowadził Wilki do dwóch tytułów, zrobił z nich drużynę na miarę klasy światowej, szkoda tylko, że jako piłkarz, nie za bardzo mu się powiodło..  
Fajnie, że z pasją przedstawiasz historię swojego ukochanego klubu.. W sumie to podziw zbiera mi się, że to właśnie Wolves jest klubem, który darzysz ogromną sympatią.. W sumie to dzięki temu, że tam grał Franek, to dla mnie jest jakiś sentyment w tym klubie, szkoda tylko, że Łowca Bramek w nim nie zaistniał :(
Ooo.. się rozpisałem.. :D

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #505 dnia: Lipiec 29, 2012, 11:25:24 »
Powiem ci Darek jesteś naprawdę wielki. To co ty robisz w tej karierze to tak jak mówisz. Oddajesz hołd klubu czy też różnym postacią tej jakże kochanej przez ciebie drużynie. Rzadko znajdzie osobę, która zwłaszcza z polski jest mocno związana z przeciętniakiem europejskim, a tu proszę. My mamy taką osobę w gronie piszących na forum. Jeszcze raz jestem pełen podziwu dla ciebie, bowiem z niedowierzaniem patrze na to co robisz i tak sobie myślę, co to będzie jak skończysz pisanie? Mam nadzieję, że to jak na razie nie nastąpi. Wracając może do posta bo trochę odbiegłem od tematu to ten Bull to niczym Ronaldo :D. Dwa sezony i 100 goli, brawo :). Ogólnie rzecz biorą to trójka panów zrobiła wiele. Ten drugi grał dla Wilków nawet w czasie wojny :).

Powodzenia i wytrwałości Darek bo kariera jest świetna. Jedna z lepszych w historii tego działu :).

PS. Mogę pożyczyć czcionkę?

Offline Pikachu

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2011
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 17.03.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #506 dnia: Lipiec 29, 2012, 12:02:11 »
Bardzo dobry wpis. Ciekawe trzy postaci. Każda trochę inna. Steve Bull czyli prawdziwy byk w strzelaniu bramek nawalił ich od groma jednak mnie najbardziej zaintrygował Stan Cullis, który w wieku trzydziestu jeden lat wygrał FA Cup i niedługo potem zapewnił wam dwa tytuły mistrzowskie, wszystko jako menadżer oczywiście. Fajnie zrobił, że wtedy podczas meczu z Niemcami odmówił tego co mu kazano, pokazał charakter!

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #507 dnia: Lipiec 29, 2012, 23:20:18 »
Wiele się dowiedziałem o Wilkach. Nie pomyślałbym, że to Wolverhampton przyczyniło się do powstania europejskich pucharów. Steve Bull zaczynał w lokalnym wrogu, lecz wiele w barwach WBA nie zagrał. Dla Wolves strzelił 306 bramek. Musiał zakończyć karierę wcześniej z powodu kontuzji. Wright był głównie gwiazdą kadry. Jako pierwszy rozegrał 100 spotkań dla Synów Albionu. Był kapitanem Anglii przez wiele lat. Zaimponowało mi, że podczas jego kariery nie został ani raz wyrzucony z boiska. Wielki wyczyn, tym bardziej gdy się gra w defensywie. Cullis również musiał zakończyć karierę przedwcześnie. Z Wolves się jednak nie rozstał. Jako trener osiągał z Wolverhampton m.in. Mistrzostwa Anglii. Za jego czasów Wilki osiągały najlepszy wyniki w historii. W Birmingham nie osiągnął już tyle samo co w Wolves.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #508 dnia: Lipiec 29, 2012, 23:37:04 »
PS. Mogę pożyczyć czcionkę?

Zabronić nie mogę, ale wolałbym żeby ten element pozostał charakterystyczny dla mojej kariery.

Dzięki za wszystkie miłe i budujące słowa, do was wpadnę jutro, bo dopiero wróciłem do domu i już nie mam do tego głowy.

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Powrót do przeszłości: Oni zmienili oblicze Wolverhamtpon
« Odpowiedź #509 dnia: Lipiec 30, 2012, 19:17:50 »
2. runda FA Cup
Historia lubi się powtarzać.


W końcu powracamy do FA Cup, które w zeszłym roku przyniosło Wilkom niespodziewany sukces i status finalisty. W tym sezonie Wolves znów już od początku dostają rywali z najwyższej półki - tym razem jest to Manchester City. Co ciekawe, w składzie rywala pojawił się Stearman, który przed sezonem odszedł z Wolverhampton. Poprzednio 2. runda FA Cup zakończyła się wygraną Wolverhampton w rzutach karnych. Kolejny powrót do przeszłości?
Od początku wszystko zapowiadało ogromną dominację City w każdym aspekcie gry. The Citizens nie zamierzali czekać na ukłucia rywala i rozpoczęli zmasowany atak. Aguero mógł zapewnić drużynie prowadzenie już w 4. minucie, ale w sytuacji sam-na-sam fenomenalnie zachował się Hennesey i wyciągnął piłkę. Trzy minuty potem ten sam napastnik strzela na bramkę Wilków, ale tym razem to słupek ratuje nas przed utratą gola. Chwilowa stagnacja w grze spowodowana była przebudzeniem ekipy Poyeta i wyrównaniem tempa gry. Ciszę przerwał Doyle, ale jego strzał z 25. minuty przeleciał nad poprzeczką. Dziesięć minut potem z rzutu wolnego uderzał Kolarov, lecz silny strzał z około dwudziestu metrów minimalnie mija spojenie. Poświęcenie zawodników obu ekip może potwierdzić żółta kartka, którą Roger Johnson obejrzał za przypadkowy faul w obronie. Ta połowa mogła skończyć się korzystnym dla Wilków wynikiem, ale gole dla rywali lubią padać w doliczonym czasie - zamieszanie w polu karnym wykorzystał Aguero i skierował piłkę do siatki, mając przy okazji sporo szczęścia, bo futbolówka przeleciała po rękach bramkarza.
W drugiej połowie obie drużyny wrzuciły kolejny bieg i mecz nabrał jeszcze większych rumieńców. Manchester City nie zamierzał skończyć na jednobramkowym prowadzeniu i w 55. minucie dopiął swego. Adam Johnson wrzucił w pole karne, piłkę głową strącił Dzeko, a Aguero popisał się genialną przewrotką i zdobył gola na 2:0.

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=82397f361c85b26ffd231c378dd18864&amp;action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=82397f361c85b26ffd231c378dd18864&amp;action=login">LOGOWANIE</a>

Po tym golu zaczęła rosnąć przewaga Wolverhampton. Wydawało się, że Wilki dopną swego w szybkim tempie i odrobią straty. Tak jednak się nie stawało i chyba każdy kibic gości zaczął przyzwyczajać się do myśli, że Wolves odpadną z FA Cup po naprawdę dobrym meczu z City. Cud nastąpił... w doliczonym czasie drugiej połowy. Sędzia techniczny zasygnalizował, że mecz potrwa jeszcze... minutę. Chwilę po tej informacji kolejna próba Wilków. Błąd obrońców genialnie wykorzystał Taarabt przejmując piłkę i z zimną krwią wpakował ją do siatki. Gol kontaktowy wydawał się szczytem możliwości z prostej przyczyny - nie było czasu. Sędzia nie zakończył jednak spotkania po rozpoczęciu od środka przez City, więc Campbell ile sił w nogach pognał do obrońców, gdzie została wycofana piłka. Napastnik wślizgiem odebrał piłkę, zagrał szybko do wychodzącego na pozycję Shimizu, a on mając wszystkie nerwy na wodzy pokonał bramkarza wyrównując stan spotkania. Stadion o mało nie został rozniesiony przez krzyki kibiców Wolves, którzy wpadli w prawdziwą ekstazę. Dwa gole w minutę!
Dogrywka tak jak i w zeszłym roku była jedynie przygotowaniem do rzutów karnych. Oba zespoły oddawały raz po raz strzały, ale nie były one zbyt groźne i chyba raczej miały na celu straszenie przeciwnika by nie wychylał się zbytnio ze swojej połowy. Przechodzimy więc do jedenastek!

Stadion zamarł, kibice City do teraz nie mogli uwierzyć w to co się stało - ich drużyna straciła zwycięstwo w minutę i teraz musi stanąć do boju w prawdziwej psychologicznej walce.
Strzał 1: Aguero - strzelec dwóch bramek w dzisiejszym meczu i najpewniejszy punkt City. Strzela i... poprzeczka! 0:0
            Campbell na siłę, ale udaje mu się posłać bramkarza w drugi róg i zdobywa bramkę 0:1
Strzał 2: Dzeko podchodzi, by wykonać swoją jedenastkę... Hennessey o mały włos by to wyciągnął! 1:1
            Shimizu, uratował nam mecz wyrównując spotkanie. Swój strzał... zmarnował. Obrona bramkarza, wyczuł Japończyka. 1:1
Strzał 3: Kompany, City może wyjść na prowadzenie... fenomenalna obrona Hennesseya! 1:1
            Taarabt - kolejny z bohaterów 90-tej minuty, pewnie wykorzystuje swoją szansę. 1:2
Strzał 4: Tevez... i bramkarz rzuca się nie w tą stronę co trzeba. 2:2
            Wolski podchodzi do piłki, on takich okazji nie marnuje i... tym razem też nie zmarnował. 2:3
Strzał 5: Nasri robi to w stylu Teveza, dał jeszcze chwilę nadziei swojej drużynie 3:3
            Leitner, jego strzał decyduje o wszystkim. Niemiecka precyzja bierze górę nad bramkarskim instynktem i to Wilki grają dalej! 3:4

2. runda FA Cup kończy się identycznie jak ta sprzed roku - znów Wilki radzą sobie z nożem na gardle i wygrywają psychologiczną batalię. Prawdziwy cud w ostatniej minucie spotkania uratował nam awans i jesteśmy typowani jako pierwszy finalista turnieju. Kolejny mecz zagramy z fenomenalnym w tym sezonie Stoke City, a w lidze zmierzymy się z... Manchesterem City.



Powpadam do was późniejszym wieczorkiem, muszę jeszcze ochłonąć po pracy  ;)

Offline barthez

  • Piłkarz okręgówki
  • **
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Dolny Śląsk
  • Wiadomości: 222
  • Dostał Piw: 13
  • Na forum od: 10.04.2009r.
  • "C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥
    • Status GG
  • Gram w: PES 06
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #510 dnia: Lipiec 30, 2012, 19:37:50 »
Co za mecz! Z piekła do nieba... fantastyczne, za takie momenty kocham futbol. Nie grając źle, do tego tracąc 2 gole... psychika musi być zjechana do cna. Mało tego... tylko jedna doliczona minuta! To jest niezwykłe, że potrafiliście doprowadzić do wyrównania w minutę, w ostatniej chwili, dosłownie. Mega wielki szacunek, to jest magia piłki nożnej. I jaka ambicja i wola walki u Campbell, którego wślizg zapoczątkował sytuację bramkową! Swoją drogą Aguero strzelił piękną bramkę. W loterii i wojnie nerwów jesteście górą. Chciałbym być w takim momencie na stadionie, choćby w barażach do mundialu, kiedy to Polacy awansowaliby po takim horrorze. 5 lat życia mniej gwarantowane. Tak jak piszesz - Prawdziwy cud w ostatniej minucie spotkania uratował wam awans. Przyznam, że super się czytało tak emocjonujące spotkanie, ładnie to wszystko zebrałeś do kupy i podałeś nam na talerzu ; )

Offline Przemek112

  • Najlepsza jedenastka świata
  • ****
  • Join Date: Lis 2010
  • location:
  • Wiadomości: 466
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 03.11.2010r.
  • Gracias Raul ! ♥
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #511 dnia: Lipiec 30, 2012, 19:48:53 »
Fakt ,że Historia lubi się powtarzać można było zauważyć w starciu z City. Zdobyliście dwie bramki i to dosłownie w ostatnich sekundach. Za takie rzeczy właśnie kocha się futbol. Daliście dzisiaj swoim kibicom dobre przedstawienie umiejętności. Fani zapłacili za 90 minut a tu w prezencie dostali dogrywkę + rzuty karne. ;) ;D Karne  w tym meczu były loterią a tobie przed monitorem pewnie już robiło się gorąco. :D  Myślałem ,że Kun lepiej wykorzystuje karne jednak dzisiejszego wieczora jego niepowodzenie wam się przydało ;) W seriach jedenastek okazaliście się lepsi dzięki  Leitnerowi ;)

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #512 dnia: Lipiec 30, 2012, 22:34:40 »
pozwól, że odniosę się tylko do notki historycznej, uwielbiam takowe:)

Steve Bull. ten facet nie miał prawa grać w Wilkach. zaczynając za miedzą stać się legendą klubu to nie lada wyczyn. pięknie sobie ukoronował 100 bramkę w barwach Wilków, hat-trickiem. lepiej nie mógł sobie tego zaplanować. ponadto zaskakująco lojalny do końca, nie skorzystał z ofert w onym czasie pewnie lepszych klubów.

Billy Wright, prekursor "setek", legenda kadry angielskiej, żałować tylko można, że nie doczekał do 66 roku, tryumfu Anglii w MŚ... to byłoby wspaniałe zakończenie, zwieńczenie jego piłkarskiej kariery. całe życie wierny Wilkom. kapitalna postawa. wzór na boisku, nigdy nie został wyrzucony z boiska. grał też w innych czasach, kiedy piłką nie władały praktycznie żadne pieniądze. zboczę z tematu, ale czytałem życiorys Berta Trautmanna, legendarnego bramkarza City, był Niemcem(z resztą, zapraszam na wikipedię), kiedy to Schalke chciało wykupić go za tysiąc funtów, po czym stwierdzono, że jest 20 razy droższy...nie wiem jak wtedy stał funt na tle innych walut, ale do dolara z tych lat z pewnością było mu daleko. aż strach pomyśleć, że w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze zbliżoną kwotę, co był wart Bert zabrali nasi partacze za występ na EURO(duży procent składu)

dobra, teraz Cullis. jeszcze większa postać, zakończył karierę w tym samym mniej więcej wieku, co van Basten, kontuzja. a szkoda, wyróżniał się. ale nie ma tego złego... przecież okazał się być jeszcze większym menedżerem, dawcą prymatu w Anglii...w dodatku antyhitlerowiec, nie wykonał gestu, który dziś wielu przygłupów tak ochoczo demonstruje.

gratuluję Darku, bowiem musiałeś posiedzieć na zagranicznych stronach. tak, tak nasza wiki jest ciągle daleka od ideału. osobiście sam czasem tam przetłumaczę żywot jakiegoś śpiewaka czy kopacza na naszą i im to wklepuję :)

i oczywiście wielkie gratki za wiktorię w tym plebiscycie, zasłużyłeś na nie w pełni, wg mnie samodzielnie, ale już to gdzieś tam szerzej rozpisałem :P

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #513 dnia: Lipiec 31, 2012, 00:21:09 »
Fenomenalne widowisko. Początek meczu zdominowało City. Następnie wy dorównaliście The Citizens, lecz w doliczonym czasie gry bramkę strzelił Aguero. Minęło dziesięć minut drugiej połowy i mamy już 2-0. W końcu zaczęliście przeważać. Stwarzaliście okazje, lecz gole nie padały. Sędzia doliczył minutę, a Taarabt daje kontaktową bramkę. Od razu po rozpoczęciu gry ruszacie do ataku, Campbell przejmuje piłkę, po czym wykłada ją Shimizu. Japończyk w tak ważnym momencie zachowuje zimną krew i pakuje piłkę do siatki. W dogrywce żadna, że stron nie zaryzykowała stanowczego ataku. Karnych nie trafiają Aguero, Kompany i Shimizu. Wygrywacie po konkursie "11" i awansujecie do kolejnej rundy. Fenomenalny wyczyn Wolves. Dwa gole w minutę!

Offline kamil18kks

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 205
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.02.2011r.
  • Gram w: ...
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #514 dnia: Lipiec 31, 2012, 11:22:06 »
Niesamowite widowisko w FA Cup. Od początku meczu City pokazało, że nie zamierza kończyć rywalizacji na drugiej rundzie. City strzeliło dwie bramki i się rozluźniło, a Wy to świetnie wykorzystaliście. Znów karne i przechodzicie dalej. Aguero w poprzeczkę? rzadki widok :D

Offline thomas1345

  • Piłkarz C klasy
  • **
  • Join Date: Lip 2011
  • location: Husów (podkarpackie)
  • Wiadomości: 156
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 06.07.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #515 dnia: Lipiec 31, 2012, 11:58:09 »
Podziwiam.. Przegrywając 2-0 w 90 minucie, podniosłeś się i strzeliłeś dwie bramki w ciągu minuty.. Toż to w głowie się nie mieści, cud! :D Swoją wolą walki i niesustępliwością, wasi zawodnicy pokazali, że warto się nie poddawać, nawet przy bardzo niekorzystnym wyniku, warto czychać na błąd przeciwnika nawet do ostatniej minuty, nie spuszczając głów. To właśnie czynili gracze Wolve, czego efektem później było zdobycie dwóch bramek w doliczonym czasie.. Brawo!! :) Rzuty karne to prawdziwa wojna nerwów.. Nie wytrzymał jej Aguero i już na początku sprawił, że mieliście przewagę i punktową i psychologiczną.. ale u was pomylił się jeszcze Shimitzu, ale w decydującej kolejce Hennessey fantastycznie obronił strzał Nasriego, Leitner dorzucił celny strzał i możecie cieszyć się z kolejnego pokonania Obywateli po karnych.. To musiało być coś pięknego, wątpię, żeby zagorzali fani Wolves przespali tę noc... :D

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #516 dnia: Lipiec 31, 2012, 15:36:58 »
Ależ spotkanie, ależ spotkanie :D. Jestem normalnie w szoku, że zagrałeś tak znakomite zawody. Po pierwszej połowie i w zasadzie początku drugiej nikt się nie spodziewał, że możesz tutaj doprowadzić do remisu, aż tu nagle mamy końcówkę, gdzie wbijasz dwa gole w.. 60 sekund. Nie realne, a jednak! Świetnie naprawdę :D. Rzuty karne to oczywiście loteria w której więcej szczęścia miałeś ty! Brawo :). W 1/2 grasz ze Stoke także łatwo nie będzie :).

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Wolverhampton | Historia lubi się powtarzać.
« Odpowiedź #517 dnia: Lipiec 31, 2012, 21:13:59 »
12. kolejka EPL
"Rewanż"




Nie zamilkły jeszcze echa FA Cup, a już powracamy na ligowe boiska. Całej sytuacji smaczku dodaje to, że mierzymy się z rywalem, którego parę dni wcześniej z tego turnieju wyrzuciliśmy. Man City nie jest w najlepszych nastrojach i Wilki postanowiły to wykorzystać.
Początek tego meczu był o wiele bardziej wyrównany niż tego w pucharze. To Wolverhampton pierwsze wyszło z inicjatywą i przeszło do ofensywy. W 8. minucie bramkarza próbował zaskoczyć Taarabt, ale dość mocny strzał z jedenastu metrów odbił się od bramkarza. Dziesięć minut potem Marokańczyk uczestniczył w bliźniaczej akcji z podobnym efektem. W środku pola niepodzielnie rządziły Wilki. Podopieczni Gustavo Poyeta dobrze wiedzieli, że Obywatelom nie można pozwolić na zbyt wiele dopuszczając ich do piłki. W 32. minucie gospodarzom udało się przeprowadzić kontrę i Dzeko wyszedł sam-na-sam z Hennesseyem, całe szczęście uratował nas słupek. W futbolu niewykorzystanych okazji się nie wybacza. Wolves ekspresowo przeprowadzili akcję dezorientując przeciwnika dużą liczbą podań. Taarabt zagrał krótko do Doyle'a, a Irlandczyk wyłożył sobie piłkę na drugą nogę i z szesnastu metrów oddał strzał na bramkę City - nie pomylił się, 0:1. Goście wiedzieli, że trzeba iść za ciosem. Pięć minut później Wolverhampton egzekwowało rzut rożny. McEachran zagrał w głąb pola karnego, gdzie najwyżej wyskoczył Vorsah i skierował futbolówkę w światło bramki - Hart odbił piłkę rękoma, ale nie uratował zespołu przed utratą gola. Bramka ta jest wyjątkowa, bo... pierwsza taka od rozpoczęcia kadencji Poyeta i zarazem pierwszy gol Vorsaha w nowym zespole. Goście schodzą na przerwę w doskonałej sytacji.
W drugiej połowie City trochę się spięło i zebrało siły - ich ataki były silniejsze i postawili na większy pressing. W 55. Kolarov szukał jakiegoś pomysłu, by pokonać dobrze spisującego się Hennessey'a, ale strzał z daleka nie okazał się dobrym wyjściem. Cztery minuty potem próbował Aguero, ale i jego mierzony strzał bramkarz zdołał odbić. W 65. minucie Wilki zdecydowały się na odpowiedź, lecz Steven Fletcher wstrzelił się prosto w ręce Hart'a. Przełom w grze Man City nastąpił pod koniec spotkania i mogło się skończyć remisem. Najpierw Aguero wypuścił piłkę do uciekającego obronie Dzeko, a Bośniak wyszedł sam-na-sam z golkiperem i technicznym lobem zdobył gola kontaktowego. Dwie minuty potem mogło być 2:2, ale kiedy Dzeko wrzucał wchodzącemu Aguero okazało się, że napastnik był na spalonym i gola nie uznano. Mecz zakończył się przy stanie 1:2.
Wygląd tytułu jest chyba już jasny - miał być to rewanż City za mecz FA Cup, a okazało się, że Obywatele znów zostali wyautowani. Wolverhampton wykorzystało lekkie załamanie morali w ekipie gospodarzy i ta luka połączona z odpowiednim naciskiem dała zadowalające efekty. Na szczycie EPL zmiana warty, nadal niepokonane Stoke ustępuje miejsca Fulham, ponieważ pierwsza z tych ekip swój mecz zremisowała.



Offline barthez

  • Piłkarz okręgówki
  • **
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Dolny Śląsk
  • Wiadomości: 222
  • Dostał Piw: 13
  • Na forum od: 10.04.2009r.
  • "C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥
    • Status GG
  • Gram w: PES 06
Odp: Wolverhampton | "Rewanż"
« Odpowiedź #518 dnia: Lipiec 31, 2012, 21:46:23 »
Znów City, ale widać macie na nich patent, fajnie. Nie ma to jak utrzeć nosa wywyższającym się milionerom, którzy myślą, że wszystko można kupić, choć niestety najczęściej tak właśnie jest... Zaskoczeniem jest dla mnie, że potrafiliście zapanować w środku pola. Mieliście też trochę szczęścia, jak choćby przy sytuacji ze słupkiem. 2 gole przed przerwą załatwiły losy spotkania, dobrze, że mimo straconej później bramki, udało się do końca dociągnąć prowadzenie. Walczcie o tą ligę mistrzów, chcę was zobaczyć w tych rozgrywkach ;]

Offline Daro.

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 210
  • Dostał Piw: 17
  • Na forum od: 10.10.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: Pro Evolution Soccer 6 / 2019
Odp: Wolverhampton | "Rewanż"
« Odpowiedź #519 dnia: Lipiec 31, 2012, 22:06:37 »
Witam mojego imiennika (elo ziomuś. :D)

Zacznę od wyrazów uznania w Twoim kierunku. Przede wszystkim gratuluje wytrwałości. Kariera bardzo fajnie się prezentuje. Są dobre teksty i przede wszystkim fajnie to wygląda. Nie widzę jakiś mankamentów estetycznych.
Nie znam się na lidze angielskiej także trudno mi stwierdzić pozycję Wilków w realu na stan dzisiejszy. Jednak wiem, że oni do potentatów nie należą. Nie interesuje mnie piłka na wyspach, ale była tu już jedna kariera właśnie Wilkami, która nawet była wciągająca i przyjemnie czytało się losy tejże ekipy.
Wygrana w ostatniej kolejce ligowej z MC bardzo motywuje do dalszych treningów. Zgarnięcie trzech oczek z taką ekipą i to jeszcze w spotkaniu wyjazdowych bardzo mnie ujęło, gdyż nie zawsze dokonuje się takiego wyczynu. Chociaż jak spojrzymy trochę wstecz to można uznać, że MC poprostu Wam leży i dlatego gracie z nimi dobre spotkania. Imponuje mi także gra w Lidze Europy, którą bardziej obserwuje niż potyczki w lidze bądź FA Cup. Przede wszystkim wygrane z Metalistem są lekkim pozytywnym zaskoczeniem. Pisałeś, że radować się można dopiero w nast. kolejce po ew. przynajmniej remisie z belgijską drużyną. Ja myślę, że awans już macie bez względu na to co się stanie. Nie sądzę, by Metalist ugrał w dwóch kolejkach 6 oczek, a nawet jeśli to uczyni to musiałby wygrywać bardzo wysoko spotkania, bo już teraz bilans bramkowy różni Was bardzo, a to on chyba będzie istotny przy remisie punktowym. Nie mniej jednak już teraz należą się brawa za dotychczasową grę w europejskich pucharach. Wszystko na to wskazuje, że jeśli będziecie tak dobrze się spisywać jak teraz to za rok również ujrzymy Wilków na arenie europejskich rozgrywek. :)

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Wolverhampton | "Rewanż"
« Odpowiedź #519 dnia: Lipiec 31, 2012, 22:06:37 »