Rozumiem, że powinienem teraz się rozpływać nad postawą Barcelony, bo zrobiła to, co kilka(naście) klubów zrobiło już kiedyś? Owszem, postawa godna pochwały, ale ciekaw jestem, ilu z barcelonistów przy okazji zruga tego z dwójką, który widząc bramkarza przeciwników, zwijającego się z bólu na murawie, wj*bał do pustej bramki. Generalnie ten strzał spowodował oddanie gola.
To samo dotyczy innych użytkowników, każdy który nie uważa tego, co ty jest dla cb bachorem nie wartym uwagi i nie zna się na piłce.
Ciekawa analiza osobowości, jestem ciekaw, czy poprzesz ją choć jednym przykładem (w którym nie miałem racji i przy tym mijałem się z nią o kilometry, oczywiście).
Ty nie patrzysz trzeźwo, tylko krytykujesz wszystko, co popadnie...
Śmiem uważać, że trzeźwe patrzenie na piłkę polega m.in na braku masturbacji nad wszystkim, co popadnie.
A wziąłeś kiedyś pod uwagę możliwość, że nie wiesz wszystkiego najlepiej?
Wiele razy.
Co do tego, czy umiem spojrzeć krytycznie na swoją drużynę...
Pewnie, wmawiaj mi teraz, że chodziło mi o Śląsk, a nie Barcelonę; co zresztą było wyczuwalne jak samolot dla World Trade Center.
Jeszcze co do ciebie - radzę poważnie zastanowić się nad sobą, zejść na ziemię i przestać sie wywyższać...
Od kiedy wyrażanie własnego zdania (bo takim jest niewątpliwie opinia na temat parady Valdesa) jest oznaką megalomanii?