Villa pieprzną Mesuta w podbródek, za Ozilem wstawił się Igła, a Davidek musiał uciekać, udając, że nic nie zrobił.
Po tym uderzeniu wszystko dopiero się zaczęło, wiem głównym winowajcą rzecz jasna Marcel, ale bójka zaczęła się przez Ville.
Swoją drogą Ozil nieźle się wkurzył, a Villa powinien dziękować, że go odciągnęli.