Liverpool F.C. by Emilek1908 - Przerwa

[kubiks0704]

Jestem pod dużym wrażeniem gry twojego zespołu! Fantastyczne spotkanie z Newcastle i dopełnienie formalności z Portsmouth. Wielkie brawa! 

[karata96]

Ciekawy mecz w FA Cup, zwycięstwo po dogrywce, teraz czas na ManCity

[Lewy23]

Hmmm, dziwne, myślałem,że dodałem Ci komentarz... tajemniczo zaginął, ale nic, napisze jeszcze jeden
Z Fenerbahce mecz  łatwy nie był, a kapitalnie zagrał Ozil, naprawdę dobry transfer. Wasza obrona przy stanie 2-0 się pogubiła, no i się zrobiło 2:2. Na szczęście po przerwie pokazaliście kto tu rządzi.
w 7. Kolejce z Srokami nie namęczyliście się zbytnio. Racja, trener powinien dać odpocząć podstawowym zawodnikom.
No i rezerwy  spisali się średnio, choć ostatecznie wygrały. Czemu nie dałeś karniak wykonnać poszkodowanemu?;P Teraz Manchester City, alez się mecz szykuje.

[MasterCreati]

Hehe, ograłeś moja ukochane Portsmouth. Jednak nie byli łatwym rywalem z czego się cieszę. Gratuluje pokonania Fenerbahce, jest to mój kat w europejskich pucharach. Grałem Besiktasem w lidze Tureckiej i ich ograłem raz !:) Silną drużynie zrobiłeś w Liverpoolu. Mecz z Newcastle cały pod kontrolą i bardzo wysokie zwycięstwo.

[Jaro9]

Ciekawy mecz z kapitalną dogrywką. Obrońcy dali Ci awans. Dobrze że pograły rezerwy , podstawowi odpoczęli trochę. Sezon jest długi i dobrze im zrobi taka mała przerwa. W kolejnej rundzie nie będzie już jednak tak łatwo bo czeka cię mecz z City.

[Emilek1908]

8 kolejka ligowa

Kolejna drużyna bez szans z Liverpoolem! Mamy lidera!

W 8 kolejce Liverpool wybrał się na wyjazd aby zmierzyć się z Wigan Athletic. Drużyna gospodarzy zajmowała przed tym spotkaniem 18 miejsce, i będący viceliderem Liverpool był zdecydowanym faworytem.
W 15 minucie Schurrle podaje po ziemi w pole karne ze skrzydła, tam wbiega Santon i na wślizgu zdołał "dojechać" do piłki i ją kopnął. Jako, że golkiper gospodarzy biegł z drugiego słupka nie zdążył do tego słabego uderzenia i Liverpool mógł cieszyć się z prowadzenia. W 21 minucie podanie na wolne pole Ozila do Suareza, ten wychodzi sam na sam i z 13 metrów uderzył ładnie przy słupku nie dając szans Al Habsiemu. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Suarez podaje na wolne pole do Reusa, ten idzie sam na sam z Al Habsim i z 13 metrów uderzył ładnie w długi róg i Al Habsi nie miał szans na odbicie tej piłki.
W 64 minucie Ozil zagrywa na skrzydło do Maxi Rodrigueza, ten pociągnął do końcowej linii boiska i wyłożył tą piłkę Suarezowi który z 9 metrów nie dał szans technicznym uderzeniem bramkarzowi gospodarzy. W 74 minucie ładne podanie Larsa Bendera do Rodallegi na wolne pole, ten wychodzi sam na sam i z wielkim spokojem pokonał Reinę. W 79 minucie Ozil znów podaje na skrzydło do Maxi Rodrigueza, ten minął Alcaraza i podał na bok pola karnego do Suareza, który uderzył z pierwszej piłki w długi róg po raz kolejny zmuszając Al Habsiego do kapitulacji. Nie wiadomo dlaczego Argentyńczykowi asysta nie została zaliczona.
Liverpool wygrał wysoko kolejne spotkanie, i tym samym awansował na pozycję lidera. Co prawda Chelsea nie straciła punktów, ale Liverpool przeskoczył ją bramkami. W kolejnym spotkaniu Liverpool podejmie na własnym stadionie Bolton.

Strzelcy:
15' D. Santon (A. Schurrle)
21' L. Suarez (M. Ozil)
45'+ M. Reus (L. Suarez)
64' L. Suarez (M. Rodriguez)
74' H. Rodallega (L. Bender)
79' L. Suarez

Zawodnik meczu:


Luis Suarez (7.5) - W dzisiejszym meczu strzelił hattricka i asystował przy trzeciej bramce dla Liverpoolu. W końcu zagrał tak, jak grał w tamtym sezonie. Miejmy nadzieję, że to początek dobrej passy Urugwajczyka, takiej jak w poprzednich rozgrywkach.

I teraz tak. W nocy strasznie mi się nudziło i wytworzyłem taki mały tekst o Kelly'm. Natchnął mnie jego dobry występ w FA Cup. Tekst był pisany PRZED spotkaniem z Wigan w którym wystąpił. Wiem, że treść jest bezsensu i trochę masło maślane no ale już trudno.

Martin Kelly - wielki talent czy zawodnik jednego spotkania?

Po znakomitym występie młodego obrońcy Liverpoolu Martina Kelly'ego w FA Cup od razu zaczęły pojawiać się w sieci i nie tylko pytania czy to nadzieja angielskiej piłki, czy tylko po prostu młody gracz któremu wyszło jedno spotkanie. Przybliżmy trochę sylwetkę tego zawodnika.
Martin Ronald Kelly (ur. 27 kwietnia 1990 w Whiston) – angielski piłkarz grający na pozycji środkowego obrońcy Liverpoolu. Jest reprezentantem młodzieżowych reprezentacji Anglii. Grał w kadrach do lat 19, 20 oraz 21. Jest wychowankiem Liverpoolu w którym gra cały czas, poza krótkim wypożyczeniem do Huddersfield Town, gdzie zagrał 7 spotkań strzelając jednego gola. Trafienie w FA Cup z Portsmouth było pierwszym golem zdobytym przez tego zawodnika w barwach Liverpoolu.
Niewątpliwie uważany jest za wielki talent, aczkolwiek w Liverpoolu nie odgrywa właściwie żadnej roli. Praktycznie w ogóle nie gra, jedynie co, to uczestniczy w treningach z takimi zawodnikami jak Gerrard, Maxi Rodriguez czy Ozil. Tak było do spotkania 1 rundy FA Cup. Po tym spotkaniu wybuchła dyskusja na temat tego piłkarza. Jego dobrą postawę podkreślał równiez w pomeczowych wywiadach Dalglish. Zawodnik ten ma już 21 lat, więc właściwie to ostatni gwizdek dla niego na to, żeby się wybić. I pozostaje pytanie... Czy zostać w Liverpoolu gdzie na środku obrony ma dużą konkurencję. Na tej pozycji graczy - oprócz niego - jest co prawda tylko trzech ale są to nazwiska znane na całym świecie. Może też odejść do jakiegoś słabszego klubu, gdzie raczej wywalczyłby sobie miejsce w pierwszej jedenastce. Sam Kelly chciałby jednak zostać w Liverpoolu, być tak jak jego idol - Jamie Carragher, z tą różnicą, że chciałby zakończyć karierę w LFC. Carragher bowiem przed tym sezonem odszedł z zespołu wzmacniając niemiecki Schalke 04 Gelsenkirchen. No ale nie o tym mowa. Kelly znakomicie gra głową, co zresztą potwierdził w spotkaniu FA Cup. Mimo młodego wieku imponuje spokojem w interwencjach. Mowa nie tylko o spotkaniu z Pompey, lecz ogólnie, grze w młodzieżowych drużynach Liverpoolu czy reprezentacji Anglii. W obu zespołach był wyróżniającym się graczem, i tutaj jego kariera się zatrzymała. Został awansowany do pierwszej drużyny "The Reds" i przestał grać w meczach, aż do spotkania z Portsmouth, gdzie zaprezentował się fantastycznie i Dalglish ma teraz wielki orzech do zgryzienia. Czy narazić się któremuś z środkowych obrońców (Subotić, Skrtel), czy też ekspertom i odesłać któregoś na ławkę rezerwowych i wprowadzić do składu Kelly'ego - młodego zawodnika po którym nie wiadomo czego się spodziewać, czy też stopniowo marnować talent 21-latka. Bo bez gry po prostu zawodnik nie ma możliwości rozwijania się. Jesteśmy bardzo ciekawi jak dalej potoczą się losy tego piłkarza. Już przed sezonem interesowały się nim ponoć drużyny z ligi holenderskiej oraz drużyny Championship. Czy Liverpool zdecyduje się sprzedać zawodnika czy jednak będzie chciał oprzeć na nim swoją defensywę. Jak to będzie - dowiemy się na pewno już niebawem. Będziemy widzieć czy Dalglish jednak nie będzie bał się postawić na młodego obrońcę czy będzie "kisił" go na ławce rezerwowych czy też na trybunach i marnował jego potencjał, bo ten niewątpliwie posiada...

[MasterCreati]

Kelly to młody silny obrońca i na pewno się rozwinie. W przyszłości będzie pewnym punktem obrony Liverpoolu tylko trzeba mu dać szansę. Musze Ci się przyznać, że sam obserwuje tego gracza jako potencjalnego zastępce Samby w Blackburn. Co do meczu jak zwykle z łatwym rywalem gromisz. Dla mnie Wigan łatwym rywalem niestety nie jest.

[Marcin14]

no Wigan ci się nie postawiło i spokojnie ich pokonałeś
co do Kelly'ego to jest to młody zawodnik i zostaw go ja też miałem dylemat z Caceresem jednak go zostawiłem i mimo 23 lat jest moim pewnym punktem i ciężko przez niego przejść

[jackz]

no niezly wynik, dawno nie widzialem takiego wyniku w premier league obys dobra forme strzelecka utrzymywal przez dluższy okres czasu.

[Lewy23]

Niesamowitą formę złapaliście, ale czy starczy wam sił do końca sezonu? Wynik 5:1 sam mówi za siebie, a Suarez może być lepszy niż Messi, czy Ronaldo. Liverpool ma niesamowity bilans bramkowy, dzięki temu przeszkoczyliście Chelsea w tabeli.

[Emilek1908]

9 kolejka ligowa

Jaaskelainen ratuje Bolton przed kompromitacją!

W 9 kolejce ligowej na Anfield przyjechał przedostatni zespół w ligowej tabeli - Bolton Wanderers. W spotkaniu po raz kolejny w pierwszym składzie wystąpił młody obrońca - Martin Kelly.
Spotkanie jak na mecz z 19 drużyną Premier League było ciężkie. Bolton postawił na defensywę, a gdy udało się przez nią przebić kapitalnie bronił Jaaskelainen, który uchronił drużynę Boltonu przed kompromitacją.
W 63 minucie Maxi ładnie minął na skrzydle Steinssona i zaczął schodzić do środka. Zdecydował się podać na 14 metr do Luisa Suareza, który spokojnie przyjął sobie piłkę i uderzył bardzo precyzyjnie. Strzałem w długi róg nie dał szans Jaaskelainenowi mszcząc się za kilka wybronionych przez niego dobrych uderzeń Urugwajczyka. W doliczonym czasie gry dośrodkowywał z rzutu rożnego Ozil, niesamowicie w górę wyskoczył Kelly i mocnym strzałem głową umieścił piłkę niemal w samym okienku bramki pozbawiając już Bolton na jakikolwiek punkt.
W następnym spotkaniu Liverpool podejmie jednego z beniaminków - Hull City. "The Reds" zagrają to spotkanie na wyjeździe, i będzie to drugi beniaminek z którym zmierzą się w Premier League (z Portsmouth grali jak narazie tylko w FA Cup)

Strzelcy:
63' L. Suarez (M. Rodriguez)
90'+ M. Kelly (M. Ozil)

Zawodnik meczu:


Luis Suarez (7.5) - Kolejny bardzo dobry występ Urugwajczyka. Dwoił się i troił w ataku, jednak kapitalnie spisywał się w bramce Jaaskelainen. W końcu udało mu się jednak go pokonać, a po ładnym uderzeniu pod koniec spotkania wywalczył rzut rożny po którym Liverpool przypieczętował zwycięstwo.

Liverpool rozdaje nagrody za sezon 2010/2011!

Steven Gerrard z nagrodą za najlepszą bramkę sezonu 2010/2011.

Sezon 2010/2011 już dawno za Nami, ale do rozdania w drużynie Liverpoolu pozostały jeszcze dwie nagrody. Dla najlepszego zawodnika sezonu oraz za najlepszą bramkę sezonu. O ile na 99 procent było wiadomo kto dostanie nagrodę zawodnika sezonu to wielką niewiadomą był wybór najlepszej bramki sezonu. Na początku toczyła się bardzo zacięta walka, lecz z czasem gol Stevena Gerrarda osiągnął dość znaczącą przewagę i reszcie pozostała batalia o drugie miejsce.
Oto wyniki - głosowanie było możliwe na oficjalnej stronie Liverpoolu.
1. Steven Gerrard (vs Wigan) - 60.9%
2. Gregory van der Wiel (vs Fulham) - 26.1%
3. Luis Suarez (vs Chelsea) - 8.7%
4. Ignazio Abate (vs Manchester United) - 4.3%
Bramką sezonu został więc gol Stevena Gerrarda zdobyty piętką w decydującym o Mistrzostwie spotkaniu z Wigan w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu.
Zawodnikiem sezonu został wybrany oczywiście nie kto inny jak Luis Suarez. Tutaj jednak internauci nie mieli nic do powiedzenia. Głosowanie odbyło się wewnątrz klubu. Oczywiście wybór Urugwajczyka nie jest żadną niespodzianką. Został on bowiem wybrany najlepszym zawodnikiem całego sezonu w Premier League, oraz został królem strzelców. Łącznie w całym sezonie zdobył aż 44 gole. Zwycięzcom gratulujemy!

Luis Suarez dumnie prezentuje nagrodę dla najlepszego zawodnika sezonu 2010/2011.

PS. Wiem, że te nagrody pod względem wizualnym może nie bardzo pasują no ale nie mogłem znaleźć niczego lepszego.

[Marcin14]

podstawa to dobry bramkarz i Bolton takiego ma szkoda że nie strzeliłeś więcej ale po co się meczyć liczą się 3 pkt
ładnie opisałeś te nagrody
powodzenia w 10 kolejce

[bachu12]

Brama Gerrarda to ciacho z kremikiem. Wygrana z Boltonem to wisienka na torcie a a i nie wiem co dalej napisać 

[kostek250]

No to brawa dla gerrarda ale i także dla luiza suareza

[MasterCreati]

Dwóch najlepszych zawodników Liverpoolu zasłużenie dostało nagrody. W przyszłym sezonie jak Arsenal sobie nie będzie radził to właśnie im będę życzył mistrzostwa.

[Lewy23]

Znów postawiłeś na Kelly'ego i znów odpłacił się się dobrą grą, a nawet strzelił bramkę w końcówce. Bolton zagrał jak u mnie Malaga -wszystkie siły do defensywy. Jaskaalainen wybraniał niesamowite piłki, ale udało się go 2 razy pokonać. Kelly załadował gałę w samo okno ;P

A to, że Suarez najlepszym piłkarzem sezonu w L'poolu to mnie wcale nie dziwi;P

[Przemek112]

Mi bardzo podobają się ta nagrody za poprzedni sezon Jaaskelainen uratował Bolton przed kompromitującą porażką ,lecz i tak zgarnąłeś trze punkty

[Emilek1908]

10 kolejka ligowa

Pewne zwycięstwo nad beniaminkiem!

W 10 kolejce Liverpool pojechał do Kingston upon Hull aby zmierzyć się z jednym z beniaminków - Hull City. Drużyna ta zajmuje dopiero 18 miejsce w tabeli ligowej.
W 15 minucie niesamowita sytuacja i gol dla Liverpoolu. Suarez próbował zagrania na wolne pole ale zagrał za bardzo w środek i wydawało się, że piłka padnie łupem bramkarza. Ten jednak... źle obliczył lot piłki i nie zdołał jej dosięgnąć. Ta leciała wprost na słupek, jednak przed odbiciem dopadł do niej Abate i bez problemu z najbliższej odległości wbił piłkę do pustej bramki. W 23 minucie Abate ładnie pociągnął na skrzydle i dośrodkował w pole karne. Najbliższym zawodnikiem który stał w polu karnym był Suarez, ale nawet do niego ta piłka była za krótko zagrana. Wbiegł tam jednak van der Wiel i uderzeniem z pierwszej piłki wolejem pokonał Duke'a!
Warto wspomnieć o tym, że Hull przez cały mecz nie oddało ani jednego (!) strzału. Liverpool pozostał na pozycji lidera, jednak Chelsea nie odpuszcza i nadal oba zespoły mają taką samą ilość punktów. W kolejnym spotkaniu Liverpool podejmie na Anfield AS Monaco w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów.

Strzelcy:
15' I. Abate (L. Suarez)
23' G. van der Wiel (I. Abate)

Zawodnik meczu:


Ignazio Abate (8.0) - Przy ciut słabszym występie dzisiaj (co jednak nie znaczy, że Urus grał słabo) Suareza godnie zastąpił go Abate który zdobył pierwszą bramkę i asystował przy drugiej. Przechodziły przez niego niemal wszystkie akcje Liverpoolu, grał o niebo lepiej niż na drugim skrzydle Maxi Rodriguez który raczej nie przyzwyczaił nas do słabych spotkań w jego wykonaniu.

[Jaro9]

Hull zdominowane całkowcie! Brawo.
Gerrad zasłużenie wygrał nagrodę na najlepszą bramkę. Sam na nią głosowałem Majstersztyk. Suarez nastrzelał tyle goli, że musiał zostać najlepszym graczem sezonu brawo

[Emilek1908]

3 kolejka fazy grupowej LM

Hattrick klasyczny Suareza w 11 minut! Liverpool rozbija Monaco!

W 3 kolejce fazy grupowej Liverpool na Anfield podejmował AS Monaco. Zespół który parę lat temu grał w finale Ligi Mistrzów to zupełnie inna, słabsza ekipa niż w 2004 roku.
W 13 minucie Santon podaje na wolne pole do Suareza, ten wychodzi sam na sam z bramkarzem gości, uprzedza go i z 8 metrów umieszcza piłkę w bramce! W 17 minucie ogromne zamieszanie w polu karnym Monaco. Strzały Suareza i Ozila zostały zablokowane przed obrońców, zaś strzał Abate obronił Ruffier. W końcu jednak musiało się to skończyć bramką a zdobył ją Luis Suarez. Najlepiej odnalazł się w tym całym zamieszaniu i z kilku metrów mocnym uderzeniem nie dał szans Ruffierowi. W 24 minucie Ozil podaje znakomicie w tempo do Suareza, nie ma spalonego! Urugwajczyk idzie sam na sam z bramkarzem i uderza z 12 metrów widząc, że Ruffier wychodził z bramki. Piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do bramki! Hattrick skompletowany na dodatek klasyczny! Tylko 11 minut zajęło to Luisowi Suarezowi, coś niesamowitego! W 44 minucie po podaniu Ozila, Suarez wpada w pole karne i mamy faul! Na dodatek czerwoną kartką został ukarany faulujący - Feindouno. Sędzia wskazał oczywiście na jedenasty metr a do piłki podszedł Gerrard. Spokojnie, precyzyjnym strzałem nie dał szans Ruffierowi który nawet nie drgnął pozostając w środku bramki.
W 70 minucie dośrodkowanie Gerrarda z rzutu rożnego, Kelly przeskakuje bez problemu Bulota i ładnym uderzeniem głową nie daje szans bramkarzowi gości który po raz piąty musiał wyjmować piłkę z siatki w tym meczu.
Liverpool z trzema zwycięstwami po trzech meczac jest liderem grupy B Ligi Mistrzów i chyba tylko kataklizm sprawiłby, że Liverpool nie znalazłby się w 1/8 finału... Chociaż wszystko jest możliwe...

Strzelcy:
13' L. Suarez (D. Santon)
17' L. Suarez
24' L. Suarez (M. Ozil)
44' S. Gerrard (rzut karny)
70' M. Kelly (S. Gerrard)

Zawodnik meczu:


Luis Suarez (7.5) - Znów świetny występ tego piłkarza. Skompletowanie klasycznego hattricka w 11 minut, i to na dodatek w Lidze Mistrzów to nie lada sztuka a jemu się to udało. W Liverpoolu stał się jednym z najlepszych napastników świata i na pewno ktoś będzie chciał go wyrwać "The Reds". On sam nie chce stąd odchodzić, a i wątpliwe żeby Liverpool chciał się go pozbyć.