Ważne zwycięstwo z Jagą nadzieją na zwyżkę formy ŁKS-uJagiellonia 1:3 ŁKS0:1 - Mięciel 16', 0:2 - Danch 55' - 1:2 - Grzelak 75' - 1:3 - Kujawa 82'
Widzów: 5 784
Jagiellonia: Sandomierski, Norambuena, Varane, Tiago Cionek, Skerla, Hermes (62' Frankowski), Medel, Regattin, Plizga (68' Makuszewski), Kupisz, Grzelak
ŁKS: Wyparło, Stefańczyk, Kłus, Danch, Dudu, Kosecki (68' Bykowski), Smoliński, Romańczuk (68' Adamski), Wilk, Mięciel (68' Kujawa), Saganowski
Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli wczoraj piłkarze ŁKS-u. W Białymstoku łodzianie wygrali 3:1 a w meczu zagrali nowi. Ełkaesiacy zagrali bardzo ostro, zarobili w tym meczu 5 żółtych kartek.
Pierwsza połowa poza bramką dla ŁKS-u nie była ciekawa. W 16 minucie
Dudu zagrał na prawą stronę do
Jakuba Koseckiego. Młody pomocnik świetnie dojrzał wychodzącego na wolne pole
Marcina Mięciela, który pewnie uderzył w róg bramki. To 13 trafienie 'Miętowego' w sezonie.
Poza tym głównie strzelali gospodarze, jednak ich strzały w światło bramki były krótko mówiąc słabe i
Wyparło spokojnie sobie z nimi radził. Próbowali m. in.
Kupisz czy
Medel.
Groźną akcję miał za to ŁKS. W 41 minucie z rogu wrzucał
Jakub Wilk, piłkę przed pole karne wybił
Tiago Cionek, a tam czyhał
Bartosz Romańczuk i huknął na bramkę. Po rykoszecie futbolówka przeleciała tuż obok słupka.
Po przerwie mecz stał się ciekawszy. W 52 minucie groźnie z dystansu uderzył
Saganowski, ale przestrzelił. Już 3 minuty później było jednak 0:2. Z rzutu rożnego ponownie wrzucał
Wilk, a pojedynek w powietrzu wygrał z
Regattinem Adam Danch i z ogromną siłą władował piłkę do bramki. Była to akcja nowych zawodników ŁKS-u.
W 75 minucie wzorową kontrę przeprowadzili piłkarze Jagi. Piłkę na środku boiska dostał
Frankowski, przebiegł z nią kilka metrów, rozejrzał się i oddał piłkę
Grzelakowi. Ten okazji nie zmarnował i ładnym strzałem po rogu zdobył bramkę kontaktową.
Jednak ŁKS nie zamierzał bronić korzystnego rezultatu i również przeprowadził skuteczny kontratak. W 82 minucie
Cezary Stefańczyk podał długą piłkę do
Bykowskiego. Ten kapitalnie oszukał podaniem
Skerlę który nie był w stanie przechwycić zagrania kierowanego do
Marka Saganowskiego. Napastnik Łódzkiego KS-u pociągnął piłkę do przodu i rewelacyjnie podał do
Rafała Kujawy, który z pierwszej piłki uderzył do siatki.
ŁKS wygrał całkowicie zasłużenie. Był dużo lepszą drużyną, stwarzał groźne okazje i w końcu zdobył 3 bramki. To dobry prognostyk przed kolejnymi meczami. Za tydzień rywalem łodzian przy alei Unii będzie Polonia Warszawa.
Adam Danch w swoim debiucie w ŁKS-ie zdobył bramkęJakub Kosecki stwarzał wczoraj duże zagrożenie pod bramką rywali