#184. kolejka I fazy grupowej, Grupa D
20 lipca 2012, 13:00, Manchester (City of Manchester Stadium)
Meksyk – Holandia 3:2 (1:2)Nuytinck (16’ OG), Ocampo (64’), G. Dos Santos (83’) – van Aanholt (32’), S. de Jong (38’)
Zawodnik meczu: G. Dos Santos (7.0)
Żółta kartka: Stockentree
Holandii chyba jednak nie zależy na awansie Wpadki w grupach śmierci są zawsze bardzo kosztowne, więc nie można sobie na nie pozwolić. Nie inaczej było w przypadku reprezentacji Holandii, zmuszonej do odkupienia swoich grzechów w inauguracyjnym spotkaniu z Rosją. Niestety zamiast się zrehabilitować, Oranje woleli napytać sobie jeszcze większej biedy, po raz kolejny się kompromitując.
Pierwsza z licznych niespodzianek w tym meczu miała miejsce w 16. minucie, gdy Meksykanie objęli prowadzenie. Nie mieli w tym jednak żadnej zasługi, bo piłkę do własnej siatki skierował Bram Nuytinck. Obrońca NEC Nijmegen, próbując wybić futbolówkę po dośrodkowaniu dos Santosa z rzutu rożnego niefortunnie interweniował. Po chwili mógł już tylko skryć twarz w dłoniach. Ten zawodnik to prawdziwy pechowiec - zawalił także bramkę w meczu ze "Sborną". Nie można do jednak obarczać winą za stracone punkty, bo szybko się zrehabilitował, raz po raz przerywając akcję przeciwnika i walcząc do upadłego. Chwilę później gracz Tottenhamu był bliski podwyższenia wyniku, jednak nie zdołał pokonać głową Jeroena Zoeta po kolejnym kornerze. Następna główka była już celna, ale popisał się nią zawodnik drużyny przeciwnej - Patrick van Aanholt, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Kevina Strootmana z rzutu wolnego na wysokości "szesnastki" drużyny meksykańskiej. Pięć minut później po centrze Wijnalduma Siem de Jong tym samym sposobem wyprowadził swoją reprezentację na prowadzenie, co oznaczało że Holendrzy schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą.
Nie utrzymała się jednak zbyt długo. W 64 minucie Meksykanie zabłysnęli krótkim rozegraniem rzutu rożnego. Po otrzymaniu podania od Giovaniego dos Santosa jego brat Jonathan popisał się zagraniem piętą, które tak zdezorientowało holenderskich obrońców, że Ocampo bez problemów wbił piłkę do siatki i zaczęło robić się naprawdę gorąco. W 83 minucie kapitan gospodarzy pogrążył Oranje. Skorzystał z prostopadłego podania Ulisesa Davili i fatalnego błędu Patricka van Aanholta, minął Jeroena Zoeta, który również się nie popisał i zamienił strzał na bramkę. Uciszył europejskich kibiców.
Przegrać z reprezentacją Meksyku to wprawdzie nie wstyd, ale dla drużyny o potencjale i renomie Holandii takich rzeczy robić nie wypada. Szczególnie, gdy ważą się role awansu, który wymyka się z rąk. Tak się składa, że trzeba się będzie o niego bić z Francuzami. Trudniej już być nie mogło.
Zmiany: Meksyk: 46’ Vela za Dorame, 67’ I. Pineda za A. Partidę; Holandia: 57’ Barazite za Wijnalduma, 67’ van Wolfswinkel za Castaignosa, 83’ J. Bruma za Stockentree.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE4. kolejka I fazy grupowej, Grupa D
20 lipca 2012, 17:00, Manchester (Old Trafford)
Francja – Belgia 2:3 (1:1)Sissoko (45+3’), Sakho (56’) – Chadli (41’), Vossen (57’), Varane (85’ OG)
Zawodnicy meczu: Riviere, Mangala (7.5)
Żółte kartki: Sakho, Varane – de Laet
Czerwona kartka: Witsel (71’, za brutalny faul)
Belgowie już w drugiej fazie grupowej! To był ważny mecz dla obu tych drużyn. Francja grała o łatwiejszy awans, Belgia mogła sobie pozwolić na mierzenie trochę wyżej, a mianowicie na zapewnienie sobie promocji. Więcej okazji ku temu już by nie miała, bo to miał być jej ostatni mecz w pierwszej fazie grupowej.
Trener Belgów zaskoczył swoimi personalnymi wyborami. Posadził na ławce Romelu Lukaku, a w jego miejsce desygnował do gry mało znanego El Ghanassy'ego. Wydawał się to być karkołomny ruch, szczególnie patrząc na potencjał i renomę przeciwnika. Choć kibice na bramki musieli poczekać aż do końcówki pierwszej połowy, przez całą pierwszą część spotkania wisiały one w powietrzu, a walka w środku pola i w obu szesnastkach nie pozwalała nikomu się nudzić. W 23 minucie po prostopadłym podaniu Chadliego bliski pokonania Diallo był Eden Hazard, ale bramkarz Rennes okazał się górą w tym pojedynku. Belgowie dopięli swego w 41 minucie za sprawą skrzydłowego Twente. Dobił on strzał z ostrego kąta autorstwa Jelle Vossena, któremu podawał Ritchie de Laet. Francuzi odpowiedzieli błyskawicznie. W doliczonym czasie gry do siatki trafił Moussa Sissoko, na co dzień broniący barw Toulouse. Popisał się soczystym, płaskim strzałem z kilkunastu metrów w długi róg bramki strzeżonej przez Courtoisa.
Minęło ledwo pierwsze dziesięć minut drugiej połowy, a po pięknym strzale głową Mamadou Sakho zdobył gola na 2:1. Piłka odbiła się od poprzeczki. Obrońca PSG nie dał żadnych szans bramkarzowi. Z rzutu rożnego podawał Yohan Mollo. Belgowie wyrównali jeszcze szybciej niż "Tricolores" w pierwszej części spotkania. Tuż po wznowieniu gry Hazard podał na prawe skrzydło do Chadliego, który zrobił kilka kroczków i wypuścił w uliczkę Vossena, który umieścił piłkę w siatce. Francuzom żuchwy opadły z wrażenia. Bramka, która była gwoździem do trumny Trójkolorowych, zniszczyła także ich morale - było to bowiem trafienie samobójcze. Wydawało się, że kontra Belgów spełzła na niczym. Kana-Biyik uprzedził Lestienne'a i podał piłkę do bramkarza. Nie zrobił tego dokładnie i zrobiło się nerwowo. Francuski bramkarz próbował wybić futbolówkę jak najdalej od własnego pola karnego, ale trafił w przeciwnika z numerem "14" na plecach. Piłka odbiła się po drodze od Raphaela Varane'a i przekroczyła linię bramkową.
Belgowie awansowali do drugiej fazy grupowej, i to z pierwszego miejsca - niemożliwe stało się więc faktem. W czterech meczach uzbierali dziewięć punktów, co na tak wyrównanym turnieju jest niewątpliwie dużym sukcesem. Francuzi pokpili sprawę i o awans muszą się bić z Holendrami. Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że jeśli Rosja zostawi na pokonanym polu Meksyk, najpewniej ktoś z pary Francja - Holandia pojedzie do domu, i to nawet w przypadku remisu - "Sborna" musi po prostu wygrać różnicą przynajmniej dwóch bramek. Czyżbyśmy mieli do czynienia z losowaniem, kto przejdzie dalej? Należy jednak pamiętać, że jeśli to Meksyk pokona Rosjan, to któryś z potentatów na pewno pożegna się z turniejem. Jedno jest pewne: będzie ciekawie.
Zmiany: Francja: 56’ A. Traore za N’Goga, 71’ Ait Fana za Mollo; Belgia: 56’ Lestienne za El Ghanassy’ego, 60’ Carcela-Gonzalez za Chadliego, 71’ Lukaku za Vossena.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIETabela Grupy D:(od lewej: pozycja, reprezentacja, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Belgia - 4, 9, 10-92. Francja - 3, 4, 7-6
3. Holandia - 3, 4, 7-6
4. Meksyk - 3, 3, 7-8
5. Rosja - 3, 2, 5-6
Powtórki:(kliknij w link, by obejrzeć)
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE