Autor Wątek: ★★★ Realia polskiego futbolu; Koniec kariery - Dzięki za czytanie!  (Przeczytany 83788 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline kamil18kks

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 205
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.02.2011r.
  • Gram w: ...
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #15 - Co za pech!
« Odpowiedź #60 dnia: Marzec 07, 2011, 09:58:34 »
świetne to jest naprwdę, genialnie się czyta. powinieneś zrobić ankietę w skali 1-6 ocena twojej kariery. pozdro

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #15 - Co za pech!
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 07, 2011, 10:24:37 »
Nie, no ty i ten twój prezes to widać że Polacy.

Tyle wóda i wóda... Hehehe :D

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #16 - Zmiany...
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 07, 2011, 15:47:56 »
#17
I znów wyjazd do Radzionkowa na mecz z lokalnym Ruchem. Tym razem jest to liga. Szczerze powiedziawszy to bardziej nam zależ na lidze, niż na Pucharze Polski. Ale w obu rozgrywkach staramy się. Początek meczu o 20.00, wyjazd zaplanowany mamy na 16.00. Prawdę mówiąc to obawiam się tego meczu. Ruch dołuje, jest daleko w tabeli, ale jeżeli przegramy po raz II z rzędu może zacząć się czarna seria. No ale zobaczymy.
Skład ustalę w autokarze, nie chcę mi się jechać do gabinetu, ani myśleć tu, w domu. Postanowiłem się chwilę zrelaksować - zrobiłem sobie herbatę, kilka kanapek, chipsy, rozsiadłem się wygodnie na kanapie i włączyłem jakieś kabarety. Nie, nie, to nie były mecze reprezentacji Polski.
No, pora już się szykować. Podjechałem na parking, była godzina 15.45, nikogo nie zabrakło. Wsiadliśmy więc do autokaru i wyjechaliśmy parę minut wcześniej. Usiadłem koło kierowcy i wyjąłem swój notes trenerski. Dawno tak dobrze mi się nie myślało, może to dlatego, że poradziliśmy sobie z tymi problemami?
W końcu dojechaliśmy na miejsce i wreszcie pogoda dobra. Zapowiadał się bardzo ciekawy mecz. Rozgrzewkę poprowadziłem inaczej niż zazwyczaj. Zrobiliśmy więcej ćwiczeń rozciągających, mniej kondycyjnych. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.



Mecz rozpoczął się. Oprócz Koziary w ataku zagrał Sójka. Gawęcki wylądował na ławie. Powiedziałem chłopakom żeby ruszyli do ofensywy od samego początku. Tak też zrobili. Pierwsze 30 minut należało do nas, to nie podlegało dyskusji. Byłem zadowolony z gry.
Piłkę wybitą z autu przyjął Świerblewski, obrócił się i wrzucił na 7 metr, tam był Koziara, piłka spadła idealnie na jego głowę. Przymierzył i GOL! Była to 33 minuta spotkania. Przypieczętowaliśmy swoją przewagę. Teraz spokojnie możemy zejść do szatni.
W przerwie powiedziałem tylko, by zachowali zimne głowy, bo nic nie ugraliśmy jeszcze.
II połowa także należała do nas, ale 2 razy Rocki i Mateusz Mak poważnie zagrozili bramce Misztala. Ten jednak w tym sezonie prezentuje bardzo wysoką formę i z opresji wyszedł obronną ręką.
Mecz zakończył się, a my możemy być bardzo zadowoleni, są to kolejne zdobyty punkty. 4 mecze wygrane, 3 zremisowane, 0 przegranych. Wynik naprawdę fantastyczny, w tabeli jesteśmy na 2 miejscu, mamy tyle samo punktów co Podbeskidzie i mamy identyczny stosunek bramkowy. Na 1. miejscu jest Pogoń Szczecin.
Powróciliśmy późno w nocy, właściwie to nad ranem. O 3.00, podróż przerwał nam wypadek. Szczęście w nieszczęściu bez naszego udziału.


W następnej części: Remont.
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2011, 21:13:36 wysłana przez Lewy23 »

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #17 - 7.kolejka.
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 07, 2011, 18:39:37 »
No i kolejna wygrana, mimo tych kłopotów finansowych klub gra bardzo dobrze.

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #17 - 7.kolejka.
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 07, 2011, 18:58:05 »
Ciekawy odcinek. Widać jadząc autokarem dobrze pomyślałeś bo skład się opłacił i minimalnie wygrałeś 1-0. Widze że masz również bardzo dobrą sytuację w tabeli. Całę szczęście że ten wypadek nie dotyczył was, choć zamieszczając to w opowiadaniu było by ciekawie.
Teraz czekam na kolejny odcinek. Hmm Remont.. ciekawe czego? Składu? Raczej nie bo dobrze wam idzie.
Więc musze uzbroić się w cierpliwość.

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #17 - 7.kolejka.
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 07, 2011, 18:58:33 »
#18
11 wrzesień, Środa, godz. 8.00. Dziś ruszają prace na odnowieniem budynku klubowego. Sam mam zamiar pomóc, toteż trening zrobię dopiero o 18.30. Nałożyłem na siebie robocze ubranie i podjechałem pod budynek. Murarze już zaczęli prace nad zewnętrznym wyglądem budynki. To nie praca dla mnie, wolę malować pomieszczenia. Wszedłem do środka. No, no, prace szły pełną parą. W gabinecie prezesa nie było drzwi, pewnie nowe będą. Zobaczyłem go jak robi porządki w swoim biurku.
- O, cześć - podał mi dłoń.
- Witam, witam.
- A co ty tak ubrany?
- Pomóc przyszedłem - odpowiedziałem ze śmiechem.
- Mówisz serio?
- Tak, co będę siedział w domu.
- A wiesz, to ja też coś zrobię, porządek w biurku zrobię na końcu, musimy i tak odmalować ten pokój, powycierać meble, poprzestawiać, zlikwidować problem wilgoci, no, ogólnie masa pracy.
- No to na co czekamy? - zapytałem.
- Na nic - odpowiedział i podał mi pędzel oraz farbę.
Zabraliśmy się za malowanie, praca szła bardzo przyjemnie. I ściana pomalowana została w 20 minut.
- Trzeba meble poprzestawiać - powiedział prezes.
- Bierzemy.
Poprzestawialiśmy, przesunęliśmy gazety na podłogę i znów zaczęliśmy malować, w 2 godziny wraz z przerwami na papieroska i piwko pomalowaliśmy wszystkie ściany. Został tylko sufit.
Po godzinie i to skończyliśmy. Teraz za pomocą środków likwidujemy wilgoć wychodzą z kątów.
- Dobra, teraz ogarniamy to w regale.
I tu było naprawdę sporo pracy, mnóstwo tego układania itd.
Ale udało się to wykonać po 2 godzinach. Prezes zaczął robić porządki w biurku i na biurku, a ja wziąłem dywan i zaniosłem go na trzepak. Tam nasza sprzątaczka miała go wytrzepać i wyprać.
Wszystko było skończone, oczywiście nie ustawialiśmy jeszcze mebli, ale to dopiero jak wróci dywan. Z tym będzie musiało nam pomóc kilka osób, bo przesunąć to łatwo, ale podnieść w jednego to nie bardzo, bo 2 przecież musi dywan podłożyć. Ale to wykonamy jutro.
Spojrzałem na zegarek. 16.00! Ale ten czas szybko upłynął. Pożegnaliśmy się i umówiliśmy, że jutro dalej pracujemy, dokończymy prace nad pokojem prezesa i zajmiemy się moim gabinetem.
Pojechałem do domu, wykąpałem się, zjadłem i z powrotem pod siedzibę klubu. Tym razem na trening. Kiedy już wróciłem z niego i usiadłem na łóżku poczułem się bardzo zmęczony. Zmęczony, ale także i szczęśliwy, że wreszcie idzie po mojej myśli...

W następnej części: Mecz z KSZO.


#19
A więc jest sobota, samo południe. Dziwna pora na rozegranie meczu, ale to nie my to ustalaliśmy. Gramy na własnym terenie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Mimo, że jest samo południe to czuć na szczęście, że zbliża się jesień, nie jest upalnie, wieje dosyć silny wiatr, pogoda słoneczna. KSZO do elity nie należy, ale jest to porządny I ligowy zespół. Myślę, że całkowicie do pokonania. Nie sądziłem przed sezonem, że będę tak mówił kogo możemy pokonać, a kogo nie, ale sytuacja przybrała całkowicie inny obrót sprawy i tak już wyszło, że zamiast tłuc się po dolnych rejonach tabeli jesteśmy w czubie.
Zrobiłem intensywną rozgrzewkę i zaczęliśmy się już powoli ustawiać na boisku...


No to jedziemy.
Piłkę przechwytują goście, strzał, broni Misztal! Piłka spada pod nogi tego samego napastnika ten dobija i... Bramka! To dopiero 4 minuta, a już musimy odrabiać straty.
- Gramy, gramy - krzyknąłem, aby zachęcić chłopaków do ataków.
I gramy rzeczywiście dobrze. Cały czas atakujemy, na razie nie ma efektów.
Nagle szarżować zaczął Nawrocik, ominął naszych 2 piłkarzy, wpadł w pole karne i rzut karny!
- Co kur*a?! - krzyknąłem.
Sędzia podszedł do mnie i wyciągnął żółtą kartkę.
- Panie sędzio, ale jak to?! Jaki karny?! Nie było.
Arbiter nie zareagował, mało tego pokazał kartkę Unierzyskiemu, który niby faulował!
Wpadłem w szał. Ale powstrzymałem się od obelg. Spojrzałem na trybuny. Ooooo, było chyba z 1900 kibiców. A tu tak się zaczęło i jeszcze teraz karny...
Do piłki podszedł zawodnik strzelił w prawy róg tam rzucił się Misztal i... Bramka... A było tak blisko, już prawie miał tę piłkę na rękach. Zeszło z nas całe powietrze.
W szatni powiedziałem kilka ostrych słów, gra była może i dobra, zostaliśmy skrzywdzeni przez sędziego, ale gubiliśmy się.
Wyszliśmy na II połowę, niestety nasze ataki nic nie przynosiły. W końcu po kolejnym niedokładnym podaniu nie wytrzymałem i krzyknąłem:
- Kur*a, weźcie się wreszcie do roboty!
Sędzia dał mi ostrzeżenie, powiedział, że jeszcze raz i odeśle mnie na trybuny.
Sójka wprowadzony za Gawęckiego minimalnie przestrzelił. Złapałem się za głowę, ale zacząłem bić brawo, może coś ruszy, ale to już 63 minuta.
5 minut później Unierzyski był faulowany w środku pola, nie dość, że faulu dla nas nie było, to został odgwizdany dla naszych przeciwników! Nie wytrzymałem po raz kolejny.
- A idź pan w ch*j, ciemniak, nawet sędziować nie umie!
Oczywiście czerwona kartka była nieunikniona. Zostałem odesłany na trybuny.
Mecz zakończył się wynikiem 0-2 dla przyjezdnych. Uważam, że zostaliśmy skrzywdzeni przez sędziego, gdyby nie jego złe decyzje mecz mógłby potoczyć się inaczej. Warto dodać, że 4 zawodników odniosło kontuzję i 5 dostało żółtą kartkę.
Ciekaw jestem kary za moje zachowanie...

W następnej części: Skutki mojego zachowania i mecz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2011, 21:14:03 wysłana przez Lewy23 »

Offline TekU

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Lip 2010
  • location:
  • Wiadomości: 1154
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 04.07.2010r.
  • Never Say Never <3
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #18 i #19.
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 07, 2011, 19:02:29 »
O [cenzura] 4 piłkarzy kontuzje. Będą nerwy przy ustalaniu składu. Wiesz co. Ta kariera równa się z karierą Buja ;D. Wbij do mnie

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie - Odcinek #18 i #19.
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 07, 2011, 19:09:39 »
O **** 4 piłkarzy kontuzje. Będą nerwy przy ustalaniu składu. Wiesz co. Ta kariera równa się z karierą Buja ;D. Wbij do mnie
Ale 4 wykosiłem z KSZO :D :D :D :D
Dostałem za to 4 żółte :D
1 kartka dla KSZO :D
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 19:11:45 wysłana przez Lewy23 »

Offline kamil18kks

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 205
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.02.2011r.
  • Gram w: ...
trener dobre oko ma, tylko na trybunę spojrzy i wie ilu ludzi jest na meczu:D a jakbyś miał czas to stworzyłbyś może replikę tej gazetki klubowej, bo jestem bardzo ciekaw jak ona wygląda

Offline OjciecDyrektor

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lis 2010
  • location: R do M
  • Wiadomości: 110
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 27.11.2010r.
  • "Więcej niż klub"- FC Barcelona
Fajna karierką!Zajrzyj do mnie!

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Coś tak podejrzewałem że będzie remont jakiegoś budynku i tak też się stało. Można powiedzieć Sędzia Ch*j jak wspominałeś zagwizdał karnego, potem olał jak was sfaulowano, a na koniec dał ci czerwoną kartkę. To nie ty powinieneś zostać ukarany tylko ten arbiter.. ale to już historia i trzeba skupić się na kolejnych meczach.

Ps. Mam pytanko. Ty te wyniki zmyślasz czy grasz w pesa ?

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
bardzo fajnie kariera się rozkręca, ciekawe ile tak po ciągniesz, rozegranie meczu, wymyślenie czegoś i napisanie, ile Ci z tym schodzi..?:) strzelam.. godzinę ?

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Coś tak podejrzewałem że będzie remont jakiegoś budynku i tak też się stało. Można powiedzieć Sędzia Ch*j jak wspominałeś zagwizdał karnego, potem olał jak was sfaulowano, a na koniec dał ci czerwoną kartkę. To nie ty powinieneś zostać ukarany tylko ten arbiter.. ale to już historia i trzeba skupić się na kolejnych meczach.

Ps. Mam pytanko. Ty te wyniki zmyślasz czy grasz w pesa ?
Jasne, że gram.

bardzo fajnie kariera się rozkręca, ciekawe ile tak po ciągniesz, rozegranie meczu, wymyślenie czegoś i napisanie, ile Ci z tym schodzi..?:) strzelam.. godzinę ?
Pół godziny. :)

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Pół godziny. :)

Łoo to szybko :D Mi napisanie odcinka BAL zajmuje ponad 2 godziny ;).

Szkoda tej porażki, arbiter jak to arbiter, jak zwykle ch*j ;). Dobrze, że chociaż kaska jest. Powodzenia i wytrwałości ;).

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
#20
Ostatnie mecze nie były najlepsze. Nie chodzi może o grę, ale o wynik, no bo co nam z pięknej porażki? No ale dziś mamy szansę, gramy z Sandencją Nowy Sącz, która także ma problemy finansowe, znaczy my to już z opresji raczej wyszliśmy. Trzeba po prostu wygrać jeżeli naprawdę chcemy się włączyć w walkę o awans. To brzmi trochę nieprawdopodobnie, ale jak na razie świetnie nam idzie, więc czemu nie można by pomarzyć?
Mecz gramy o 17.30. Znów wyjazd. Jesteśmy już naprawdę wymęczeni tymi podróżami. Czeka nas 4 godzinna podróż. Zbiórkę zarządziłem o 12.30.


- Nie załamywać mi się tu po ostatnich niepowodzeniach, tylko gramy tak jak na początku, jasne? - powiedziałem, siedząc już w autobusie.
- Jasne, jasne - jakoś mało energicznie odpowiedzieli niektórzy z graczy.
- Przeciwnik nie jest trudny, cel: wywieźć 3 punkty. - Od początku ostro na nich siadamy.
W końcu po 4 godzinnej podróży dojechaliśmy do celu. Boisko było w fatalnym stanie, murawa to jakieś kartoflisko, jak na tym w ogóle można grać? No ale co poradzimy, wiadomo, że polskie kluby bogate nie są i nie na wszystko starcza pieniędzy, tak jak i u nas.
Szatnia była w miarę schludna, brakowało tylko tablicy, ale daliśmy radę. Wyszliśmy na rozgrzewkę 40 minut przed meczem, musieliśmy dobrze poznać boisko. Niestety, piłka trafiała w kępy i odbijała się albo w przód, albo w tyłu, albo na lewo, prawo, pod skosem, ogólnie była nie do opanowania. No ale i tak bywa...
W końcu zaczynamy. Piłka skakała, ale chłopaki dawali radę. W 10 minucie piłkę pod nogi dostał Koziara. Był to 21 metr, futbolówka pięknie podskoczyła na kępce trawy i kiedy już Koziara składał się do uderzenia wyobrażałem sobie jak urywa nogę, ale nie! Trafił w piłkę idealnie, tak, że wpadła ona w same okienko, wielkie gratulacje!
I połowa to zdecydowana dominacja.
II połowa to także panowanie na boisku, mimo tego trudnego terenu chłopaki radzili sobie naprawdę doskonale. Mecz zakończył się, mogliśmy być bardzo zadowoleni. Tymi całymi wyjazdami byliśmy bardzo, ale to bardzo zmęczeni, Jutro jest niedziela, więc mamy wolne. Na klubowym parkingu kiedy już wysiadliśmy postanowiłem coś oogłosić. Była 2 w nocy.
- Gratuluję udanego sezonu, zasłużyliście na 3 dniowy odpoczynek. Te wyjazdy są męczące, więc daje wam wolne do środy. Dziękuję.
- Chłopaki zaczęli się uśmiechać. Podszedł do mnie Ciesielski - kapitan drużyny.
- Panie trenerze to co się teraz dzieje w klubie to coś niesamowitego. Jesteśmy wysoko w tabeli, walczymy o awans do Ekstraklasy, mamy jakieś tam środki finansowe, to wszystko zawdzięczamy panu tak więc dziękuję w imieniu całej drużyny.
Padliśmy sobie w ramiona, omal nie popłakałem się ze wzruszenia. Kątek oka dostrzegłem jak po policzkach Ciesielskiemu lecą łzy.
- To nie tylko moja zasługa, ale i prezesa, no a przede wszystkim wasza, dzięki chłopaki.
I oczywiście każdego z osobna przytuliłem. No ale dobra, koniec tych czułości. Trzeba było się rozejść, w końcu to 2 w nocy...
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2011, 21:15:18 wysłana przez Lewy23 »

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
te wyjazdy wykańczają..kadra jeszcze nie jest zapewne zbyt szeroka..więc nie da rady dać odpocząć najlepszych bo walka o awans idzie na całego..heh ciężka sytuacją, obyś tylko nie odpuścił w połowie sezonu.

Offline ESTroyes

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location:
  • Wiadomości: 84
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 23.12.2010r.
Zgadzam się Master, musisz się wzmocnić ponieważ cały sezon będzie Ci ciężko wytrzymać a jeżeli w twoim patchu Lewy są realne formy zawodników to w Polsce raczej żaden nie powinien przekraczać 4.

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Czas zaszaleć na polskim rynku transferowym,  bo kadra się sypie niestety.

Super_Mario

  • Gość
Ładnie Was wyruchał ten "sędzina" w meczu z KSZO. Pewnie w tunelu przed meczem wielki kumpel (- Cześć, - Cześć), a na boisku ładnie Cię załatwił (pewnie pod publikę bo wszyscy patrzą). Nie przejmuj się, tacy uje się zdarzają.

Dobrze, że odbiliście to sobie z Sandecją :)

Offline sebav18

  • Trampkarz
  • *
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 49
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 24.10.2010r.
Nadrobiłem straty i już jestem gotowy na kolejny odcinek ....

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer