#34
Obudziłem się bardzo rano. Budzik wskazywał 7 rano. Wyjrzałem przez okno, zobaczyłem, że pada śnieg. Pierwszy raz o tej porze roku. Czułem się szczęśliwy, bo mogłem sobie pospać, do której tylko chcę i mam urlop, ale nagle przypomniały mi się czasy dzieciństwa...Te wszystkie beztroskie lata, gdzie w sobotę zrywałem się o 10, zakładałem ciepłą kurtkę, szybko wypijałem herbatę i jadłem szybko śniadanie. Byłem tak podekscytowany śniegiem, że jadłem nawet w kurtce, byle by szybciej na dwór, bo śnieg...Mama zakładała mi dodatkowe szaliki, a tato majsterkował. A to karmik dla ptaków, a to jakąś budę ocieplaną dla psa. Nie raz mu pomagałem, nawet polubiłem to dłubanie. Łzy na te wspomnienia same mi poleciały z oczu. Ale to co odeszło to przeszłość i ona już nie powróci. Minęły 2 lata od śmierci ojca, zmarł na zawał. Mama mieszka wraz z przyjaciółką. Bardzo często ją odwiedzam. Na szczęście nie choruje. Nic nie da się odwrócić, trzeba stale iść do przodu. Położyłem się dalej do łóżka. Zasnąłem i obudziłem się dopiero o 11.00. Zacząłem myśleć jak wykorzystać urlop. Przecież nie mogę siedzieć ciągle przed TV, czy internetem. Może bym gdzieś wyjechał? Wejdę w internet, tam powinni być jakieś ogłoszenia. Po długim zastanowieniu zdecydowałem, że wyjadę do Hiszpanii. Chcę się porządnie wygrzać przed nadchodzącą zimą. Może nie będzie tam już takiego mocnego słońca, ale temperatura oscyluje tam teraz w graniach 18 stopni. Miasto do, którego wylecę samolotem to Barcelona. Będę mieszkał w hotelu: "Ǻstra". Lot samolotem, opłata za tygodniowy pobyt, posiłki i korzystanie z uroków hotelu razem kosztować mnie będzie 6541 zł. Oczywiście dojdą do tego pamiątki, jedzenie na mieści itp...Ostatnio bardzo siastam kasą, ale na co mam ją wydawać? Mam na koncie prawie 20.000 tys, a w drugim banku odłożone 18.000, ale to na czarną godzinę, więc... Warto dodać, że pójdę na wielkie Gran Derbi, zawsze o tym marzyłem. Bilety zamówiłem już teraz, przez internet. Wyjeżdżam za 5 dni. Zadzwoniłem do mamy, prezesa i bliskich, że wyjeżdżam. Podlewanie kwiatków, których zresztą nie wiele mam zleciłem sąsiadowi. To zaufana osoba. Na wczasach postaram się nie myśleć o wszystkich moich problemach. Będę się tylko i wyłącznie relaksował. Tuż przed odjazdem wpadłem na chwilę do klubu. Dałem listę zawodników, których chciałbym pozyskać. Wszystkim miała zająć się prezes. Ci zawodnicy to: Ivica Iliev z Partizana, który nie zagrał w tym sezonie ani jednego meczu, jest przesunięty do rezerw, Krejci z SK Slavii, młody zawodnik, który nie łapie się do kadry czeskiego klubu i Kosecki z ŁKS-u Łódź. Oprócz tego napisałem, by z drużyny juniorów dołączyć do teamu Rafała Wolskiego. Wszystko gotowe...Mogę jechać na lotnisko!
W następnej części: Kogo udało się pozyskać.