Arsenal FC by MasterCreati | Ciężki mecz i długo wyczekiwany triumf !

[Nederland]

Straszny szpital masz w klubie. Jak gram w PESa, nie pamiętam, by kiedykolwiek w mojej drużynie więcej niż dwóch zawodników jednocześnie leczyło urazy - zresztą kontuzje w skali sezonu można zliczyć na palcach jednej ręki, a naprawdę poważne trafiają się raz na kilka lat.

[Lewy23]

Prawdziwa plaga kontuzji w Arsenalu. Na urazy skarży się aż 6 zawodników. Najpoważniejszej kontuzji doznał Vela, którego rozbrat z futbolem potrwa około 4 miesięcy.

[MasterCreati]

(4. Kolejka Barclays Premier League)
16 września 2012, Londyn (Emirates Stadium)

vs 
Arsenal FC - Newcastle United 1:1
9' Van Persie
45' P. Cisse

(5. Kolejka Barclays Premier League)
22. września 2012, Londyn (Emirates Stadium)

vs 
Arsenal FC - Manchetser United 2:0
62' Ramsey
75' P. Jones(s)

Zawodnik meczu : A. Diaby (7.5)
Żółta kartka : 13' A. Santos, 60' Anderson, 69' Rooney
Czerwona kartka :   brak

Kanonierzy ogrywają Czerwone Diabły !



Niesamowite spotkanie na Emirates Stadium. Arsenal podejmował Czerwone Diabły na Emirates Stadium. Faworytem tego meczu nie znacznym rzecz jasna był Arsenal. Główne aspekty, które przemawiały za Kanonierami to świetna gra na własnym boisku oraz po prostu ostatni sezon gdzie Manchester United zajął zaledwie czwarte miejsce. Składu obu drużyn bez większych zaskoczeń. Arsene Wenger dał szansę gry Diabyemu, który ostatnimi czasu imponował wysoką formą po tym jak wchodził z ławki rezerwowych. Wenger się nie zawiódł bo francuz był bez wątpienia wyróżniającą się postacią na boisku.

Pierwsza połowa rozpoczęła się od groźnych ataków Arsenalu. Prawym skrzydłem bardzo ładnie szarpał Walcott jednak to nie był dobry dzień Anglika. Piłka mu odskakiwała, nie potrafił celnie dośrodkowań ani minąć rywala. Po upływie kilkunastu minuta udało mu się ładnym zwodem ominąć Fabio po czym dośrodkować w pole karne. Dobrą centre starał się wykorzystać Van Persie jednak uderzył nieco nad poprzeczką. Goście jednak nie stali bezczynnie i także próbowali atakować. Ograniczali się jednak do strzałów z dystansu. W pierwszej połowie Chicharito oddał trzy strzały na bramkę kanonierów z za pola karnego jednak wszystkie były minimalnie nie celne. Arsenal pod koniec pierwszej połowy był bardzo blisko strzelenia bramki. Z rzutu wolnego dośrodkował w pole karne Van Persie. Celne dośrodkowanie holendra trafiło na głowę Diabyego, który jednak nie strzelił bramki bo jego strzał z główki trafił w poprzeczkę. Piłkę próbował jeszcze dobijać nogą jednak minimalnie przestrzelił nad bramką Lindegarda. Druga połowa meczu rozpoczęła się lepiej dla Czerwonych Diabłów. Ataki lewym skrzydłem były bardzo groźne, ofensywne United wzmocnił jeszcze rezerwowy w 50 minucie, Welbeck. Młody angielski napastnik wprowadził wiele swobody do gry Manchesteru przez co gościom udało się w 59 minucie stworzyć ładną akcję po której padł gol jednak sędzia odgwizdał spalonego. Nie wiedzieć czemu. Rooney był tuż za obrońcami w momencie podania a jego strzał zgodnie z przepisami powinien być uznany jako gol. Kanonierom się upiekło, nie słusznie nie uznany gol. W 62 minucie nieco osłabiony Arsenal miał zastrzyk energii. Na boisku pojawił się powracający do zdrowia Frimpong i nieco pomijany ostatnio przy składzie Ramsey. Jak się okazuje tuż po wejściu na boiska Walijczyk strzelił bramkę. W 62 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Van Persie a rozgrywający reprezentacji Walii głową wpakował piłkę do bramki Lindegaarda. Potrzebował zaledwie 30 sekund na boisku na to by strzelić bramkę. Arsenal poszedł za ciosem, starał się strzelić kolejną bramkę i za nie cały kwadrans ta sztuka się im udała. Kolejny rzut rożny, tym razem z lewej strony. Do piłki podbiega Ramsey, dośrodkowuje piłkę w pole karne tam po próbie wybicia przez Jones'a piłka wpada do bramki. Phill Jones wpakował sobie bramkę po czym po grzebał szanse Manchesteru United na korzystny wynik. Goście jednak nie poddali się, grali bardzo dobrze przez ostatni kwadrans jednak w ataku popełniali głupie decyzję, tak decyzję. Strzału z dalszej odległości zupełnie im nie wychodziły a mimo to była to jedyna broń Czerwonych Diabłów.

Arsenal wygrywa zasłużenie w tym spotkaniu. Mimo sporego szczęścia i nie uznanej bramki dla Manchesteru to Kanonierzy byli zespołem ciut lepszym. Nie lubię określenia, że jeden zespół przegrał a zasłużył na zwycięstwo bo oddał więcej strzałów. Strzały trzeba jeszcze umieć wykorzystać, gole są najważniejszą częścią futbolu a to Arsenal dzisiaj strzelił dwie bramki a Manchester jedną.

Zmiany :

Arsenal : 61' Ramsey -> Arteta Frimpong -> Walcott, 71' Arshavin -> Gervinho
Manchester Utd : 45' Welbeck -> A. Young 73' Scholes -> Anderson 78' Berbatov -> Rooney

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE 

Następny mecz : 

2. Kolejka Champions League



Werder Bremen : Arsenal FC

[grapp_cos]

Wpadka z Newcastle szybko naprawione meczem z Manchesterem. Jako fan Czerwonych Diabłów nie ciesze się z ich porażki ale jako że to twoja kariera i jest jedna z najlepszych na forum to kibicuje tobie i gratuluje zwycięstwa.

[MasterCreati]

(2. kolejka fazy grupowej Champions League)
26. września, Brema (Weserstadion)

vs
Werder Brema : Arsenal FC 2-1
48' Rosenborg
50' T. Walcott
74' Arnautović

Zawodnik meczu : A. Ramsey (7.5)
Żółta kartka : 4' Frompong
Czerwona kartka :   brak

Kanonierzy przegrywają na Weserstadion !



Arsenal przystępował do tego meczu w składzie rezerwowym. Arsene Wenger nie mógł posłać do gry takich zawodników jak : Van Persie, Rosicky, Vermealen, Arteta, Song, Wilshere, Gibbs oraz Sagna w związku z wielkim zmęczeniem. Mecze co trzy dni dały się we znaki. Arsenal przegrał w Bremie i nadal znajduje się na słabej, trzeciej pozycji w grupie Ligi Mistrzów.

Kanonierzy ten mecz rozpoczęli całkiem słabo. Już od pierwszych minut to gospodarze napierali bramkę Wojtka szczęsnego. Już w 7 minucie było bardzo blisko tragedii bowiem w sytuacji sam na sam z Polakiem znalazł się Wesley po genialnym podaniu Sokratisa z własnego pola karnego. Piłka jednak minęła lewy słupek bramki po dobrej interwencji Wojtka. W środku pola dzielił i rządził Aaron Ramsey. Nie bez powodu został najlepszym zawodnikiem meczu. Mimo porażki Arsenalu był bezkonkurencyjny jednak jego koledzy już nie mieli tyle ochoty do gry. Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla Arsenalu. Już w 48 minucie meczu bramkę dla gospodarzy strzelił Markus Rosenberg Szwed dostał dobre podanie w pole karne od Marin'a. Wykorzystał swój nie tuzinkowy wzrost i wpakował piłkę do bramki Szczęsnego. Reakcja Arsenalu była natychmiastowa. Akacja Ramseya i Walcotta już dwie minuty później zakończyła się bramką wyrównująca. Genialne podanie na 40 metrów zagrał Aaron do Theo. Angielski napastnik przyjął piłkę i uderzył tuż pod poprzeczkę z 7-8 metrów. Warto dodać także, że strzał był z dosyć ostrego kąta. Arsenal uwierzył we własne możliwości jednak nie na długo. W 74 minucie Arnautović strzelił bramkę dla gospodarzy. Po rzucie rożnym i dosyć nie pozornej sytuacji fatalny błąd popełnił Kościelny i nie upilnował Austriaka. Kanonierzy mimo braku sił próbowali jeszcze odwrócić losy tego meczu lecz nie udało się.

Arsenal zasłużenie przegrał na Weserstadion w Bremie z Werderem gdzie to właśnie Niemiecki klub był zespołem lepszym. Po bramkach Markusa Rosenberg oraz Marko Arnautovića gospodarze odnieśli zwycięstwo i zajmują pierwsze miejsce w grupie D po dwóch kolejkach. Kanonierzy zajmują zaledwie trzecie miejsce z jednym punktem ale jakże ciężko wywalczonym z Barceloną w ostatnich sekundach na Emirates Stadium.

Zmiany :

Werder : 74' Boenish -> Rosenberg 75' Affolter -> Arnautović 89' Thy -> M. Marin
Arsenal : 63' Arshavin -> Gervinho 75' Djourou -> Chamakh 79' Van Persie -> Jenkinson

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Następny mecz :

6. Kolejka BPL

West Ham United : Arsenal FC

[Dawid_90]

szkoda porażki po wspaniałym meczu z UTD, ale grałeś można powiedzieć "drugim garniturem"
bardzo dobrze zagrał Ramsey który miał chęć na zwycięstwo, szkoda tylko że koledzy się nie "dostosowali"
jak sam powiedziałeś Werder był lepszy i zasłużenie wygrał, ale patrząc na statystyki to ty byłeś lepszy,
musisz się wziąć do roboty w LM, bo jak nie wygrasz następnego meczu to może być ciężko awansować

[pentoza133]

Patrząc na tabele to jest już po awansie no ale... nadzieja umiera ostatnia. Najważniejsze teraz pokonać 2x ostatnią drużynę odbudować morale i przeć do przodu.

[MaddiMNagic]

Nie mów chop. Awans jest do uzyskania. Na dogonienie Werderu nie masz co liczyć, ale jeśli ten wygra z Barceloną, a ty pozostałe mecze szansa na drugie miejsce jest w pewnym stopniu realna. W tym meczu niestety przegrałeś, ale jeśli dali ci taki terminarz co 3 dni mecz, no to musiałeś wystawić drugi skład. Oczywiście piłkarze z Bremy w życiowej formie, w dodatku mogło być 3:1 ale Szczęsny świetnie bronił

[Kusmier1215]

Szkoda że nie mogłeś wystawić swoich najlepszych zawodników. Zapewne gdyby zagrali byś wygrał a tak przez zmęczenie przegrany mecz z Werderem chociaż różnicą tylko jednego gola. Teraz musisz dogonić ich w tabeli bo wyraźnie uciekają. Powodzenia

[vapmos]

Ten mecz pokazał że bez swoich podstawowych graczy wygląda to krucho . Mam nadzieje że to po tej porażce morale zespołu nie spadną , i uda wam się wywalczyć upragniony awans z grupy . Teraz pozostał Zenit przeciwnik który może dużo namieszać jeszcze .

[Norbi21]

Niestety spore zmęczenie związane z dużą częstotliwością rozgrywania meczy sprawiło że na mecz z Werderem musiałeś wystawić rezerwowy skład, który nie poradził sobie z Werderem, który był w tym meczu zdecydowanie lepszym zespołem od Kanonierów, jedynym zawodnikiem któremu w tym meczu się coś chciało był Ramsey, który zaliczył piękną asystę jednak bez większej pomocy ze strony kolegów nie mógł zdziałać nic więcej.
Szanse na wyjście z grupy mimo tej porażki wciąż są spore, w następnej kolejce LM zagracie z Zenitem a Werder zagra z Barceloną, tak więc myślę że to Blaugrana, skończy serie zwycięstw Werderu, dzięki czemu będziecie mieli szanse doskoczyć do Niemców.

[barthez]

Pierwsze wrażenie - sensacja. Jednak patrząc na listę absencji można zmienić zdanie. Niestety Ci, którzy na co dzień są zmiennikami nie podołali zadaniu jakie stanęło im na drodze w Bremie. Potrafiliście szybko podnieść się po golu na 0:1, niestety później zabrakło, tak jak napisałeś sił. Szkoda. Mimo wszystko sytuacja w tabeli nie jest jeszcze przesądzona. Wszystko może się zdarzyć. PS. Bardzo fajny gif

[Daro.]

Lekka wpadka z Newcastle, ale z MU Arsenal naprawdę pokazał klasę i za to szacuneczek. W 100% rehabilitacja. Szkoda jednak, że forma jest taka nie stabilna, bo Werder był całkowicie do ogrania i szkoda, że nawet punktu nie udało się wywieźć z Niemiec. Liczę jednak, że będzie podtrzymana narazie krótka po wygranej z MU passa w lidze.

Fajnie, że wróciłeś do Arsenalu. ; )

[pawlodar_10]

Spokojnie, przecież to dopiero dwie kolejki, szanse na awans są bardzo duże, zwłaszcza, że nie chce mi się wierzyć, że Barca nie pokona dwa razy Werderu. Później w rewanżu z Niemcami w Londynie mając wsparcie publiczności i wszystkich zawodników pierwszej jedenastki gotowych do gry będziesz dużym faworytem.

[Lewy23]

Dość nieoczekiwanie przegrałeś z Werderem Brema. Nie mogłeś skorzystać z usług wielu podstawowych zawodników i w większości rezerwowy skład nie podołał zadaniu. Twoja sytuacja w grupie nie wygląda najlepiej, ale przed Tobą jeszcze 4 spotkania.

[MasterCreati]

Całki piłkarski świat do góry nogami ?!



Michel Platini nie jest już prezydentem UEFA, takie wiadomości doszły nas już o godzinie 6 rano z Nyonu. Francuz po konferencji wszystkich członków UEFA został zwolniony ze stanowiska prezydenta. Wczoraj to jest 28 września o godzinie 16 doszły do siedziby w Szwajcarii nie podważalne dowody o winie Platiniego w sprawie sprzedawania meczy. Mowa to o ogromnych sumach takich jak 30 miliardów Euro zarobionych na meczach samej fazy pucharowej Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie . Nowy prezydent UEFA został wybrany po 6 godzinach debaty czyli późnym wczorajszym wieczorem. Został nim ku zaskoczeniu wielu Franco Baresi. Jest to legenda piłkarskich Włoch. Baresi od wielu lat jest w zarządzie UEFA . Dziś poznaliśmy decyzję w sprawię obecnego sezonu, który był w najsilniejszych ligach po prostu skorumpowany. Premier League, Serie A, Ligue 1 oraz La Liga..te ligi rozpoczną sezon od nowa z nakładami finansowymi. Jak podała oficjalna strona UEFA najwięcej będą musieli zapłacić kluby z Półwyspu Iberyjskiego jednak nie podano nazwy konkretnych drużyn, wszytko jest trzymane w ścisłej tajemnicy. Ogromny kary finansowe dostały także kluby z Ligue 1 jak i Premier League. Nie oficjalnie wiele mówi się o Czerwonej części Liverpoolu oraz Tottenhamie jednak nie wiadomo na ile te informację wiarygodne. Sezon 2012/13 ma się rozpocząć już od przyszłego tygodnia. W związku z tym, że niektóre kluby będę przez ten fakt po krzywdzone UEFA zadecydowało, że przez najbliższe 20 dni kluby w wyżej wymienionych ligach będą mogły dokonywać transferów .

Ps. Wymyśliłem te bajkę ponieważ musiałem od początku rozpocząć sezon. Zmieniłem patch na inny przez co poprzednie save nie było zgodne z tym nowym. Mam nadzieję, że to nie problem.

[pawlodar_10]

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji na karach finansowych by się nie skończyło.

[H3XT0R]

Bardzo fajna bajka . A myślałem że Platini to porządny człowiek  .Powodzenia w nowym sezonie .

[Pikachu]

Jakieś degradacje by były realniejsze ale dobra, historyjka jak historyjka. Nie chce się doszukiwać braku realizmu. Rozpoczynaj od nowa i wyjdź z grupy LM!

[MasterCreati]

Jakieś degradacje by były realniejsze ale dobra, historyjka jak historyjka. Nie chce się doszukiwać braku realizmu. Rozpoczynaj od nowa i wyjdź z grupy LM!

Wiem ale po co mam usuwać kluby skoro nic nie zawiniły.