#37
22.03.2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
"I znów Ukraińcy, zobaczmy... Groźnie! No i proszę! Błąd polskiej defensywy a goście w końcu dopinają swego, bo ten gol już od samego początku wisiał w powietrzu. Kravets strzelcem gola, jeszcze ta piłka przeszła po ręce Szczęsnego, ale Wojtek tym razem nie zdołał uchronić nas przed stratą gola i od siódmej minuty przegrywamy na Stadionie Narodowym jeden do zera."
Spotkanie Polski z Ukrainą niewątpliwie miało być najważniejszym meczem eliminacji do mundialu w pierwszej połowie 2013 roku. W tabeli oba zespoły dzieliła minimalna różnica punktowa na korzyść biało-czerwonych. Fornalik dokonał kilku poważnych zmian taktycznych w porównaniu z poprzednimi spotkaniami. Broniącego do tej pory w meczach o punkty Tytonia w bramce zastąpił Szczęsny. Przemek ostatnimi czasy stracił miejsce w podstawowej jedenastce PSV, natomiast Wojtek imponuje umiejętnościami w każdym meczu Arsenalu. Na pozycji defensywnego pomocnika zamiast Dudki obejrzeliśmy Krychowiaka. Najważniejsza zmiana dotyczyła jednak formacji - selekcjoner biało-czerwonych z dobrze funkcjonującego w poprzednich meczach 4-4-2 przeszedł na bardziej zachowawcze 4-5-1 z Lewandowskim na szpicy. Dodatkowym, piątym pomocnikiem okazał się być Obraniak, który w niedawnym pojedynku towarzyskim z Irlandią zapewnił Polakom zwycięstwo.
Ukraina od samego początku postawiła trudne warunki - zaraz po pierwszym gwizdku czujność Szczęsnego sprawdził Milewski, a chwilę potem minimalnie chybił Yarmolenko. Podopieczni Fornalika mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. Kolejna akcja przyjezdnych zakończyła się już bramką - piłkę ładnie rozegrali Milewski do spółki z Kravetsem, po czym ten drugi wpisał się na listę strzelców. W tej sytuacji nie popisała się dziurawa jak szwajcarski ser defensywa. Polacy spróbowali szybko odpowiedzieć, jednak strzał Błaszczykowskiego wyraźnie minął lewy słupek bramki Shovkovskiego. Po sytuacji z 7. minuty, kiedy to Ukraińcy zdobyli gola, gra wyraźnie stanęła. Przyjezdni widząc nieporadność biało-czerwonych, ograniczyli się do rozbijania nieskładnych akcji piłkarzy z kraju nad Wisłą. Widowisko zrobiło się iście usypiające, a kibiców z drzemki wyprowadził dopiero gwizdek sędziego oznaczający koniec fatalnej, pierwszej połowy.
Słowa Fornalika najwidoczniej nie dotarły do polskich zawodników, których na samym początku drugiej połowy uratowała poprzeczka po strzale głową Gaia. Nasi nadal stali licząc na cud, na to, że Ukraińcy położą się przed nimi lub sami strzelą sobie gola. Tymczasem w 63. minucie było już 0-2. Ni stąd ni zowąd w sytuacji sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Kravets i po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Sportowa złość dała się we znaki Grosickiemu, który po ładnej indywidualnej akcji minimalnie przestrzelił. Zatrwożony obrotem spraw Fornalik, zaczął rotować składem - "Grosika" zmienił Kosecki, a za Polańskiego na boisku zameldował się Wolski. Mimo to nadal przeważali Ukraińcy, którzy nie dawali wytchnienia Szczęsnemu, raz za razem ostrzeliwując jego bramkę. W samej końcówce na ładny strzał z dystansu zdecydował się Wolski, jednak dobrze w bramce zachował się golkiper przyjezdnych. Niedługo potem gwizdek sędziego zabrzmiał po raz ostatni i pierwsza porażka Polski pod wodzą Fornalika stała się faktem.
Polska dzisiejszego wieczora przypominała bezzębną drużynę z fatalnych spotkań przeciwko Hiszpanii, Kamerunowi czy choćby Estonii. Gra kompletnie się nie kleiła, bardzo możliwe jest to, że stało się tak za sprawą bardziej asekuracyjnej taktyki. Takie posunięcie było wręcz niepodobne do zwykle odważnie grającego Waldemara Fornalika. Pierwsza porażka następcy Smudy stała się faktem, negatywnie odczarowany został także Narodowy, na którym do tej pory nie przegraliśmy. Należy mieć nadzieję, że takie spotkanie to tylko wypadek przy pracy naszej reprezentacji w drodze na brazylijski mundial i że humory poprawią nam się po ostatnim gwizdku sędziego w nadchodzącym pojedynku z San Marino.
Polska 0-2 Ukraina 7', 63' Kravets
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak - Krychowiak, Polański, Błaszczykowski, Grosicki, Obraniak - Lewandowski
Ukraina: Shovkovskiy - Chygrynskiy, Khacheridi, Kobin, Rakitsky - Tymoshchuk, Gai, Aliiev, Yarmolenko - Kravets, Milevskiy