Mały krok w przódRoberto Carlos spieszy z gratulacjami dla Raúla Po raz pierwszy od blisko sześciu lat Real przystąpił do ligowego spotkania bez Florentono Péreza w charakterze prezesa klubu. Pogrążeni w kryzysie
Królewscy podejmowali piłkarzy z Bilbao, którzy z kolei balansują w dole tabeli...
Mimo dużego kryzysu, w którym znajduje się klub z Madrytu, fani Realu nie odwrócili się od zespołu i niemal do ostatniego miejsca wypełnili Santiago Bernabéu. Jednak za pierwsze 45 minut spotkania, kibice powinni zażądać od piłkarzy obu jedenastek o zwrot kosztów za wejściówki, ponieważ na boisku nie działo się kompletnie nic! Obie ekipy wyglądały bardzo wystraszone, bojąc podjąć się jakiejkolwiek inicjatywy. Jej odrobinę przejawili w 24. minucie goście. Po wielkim chaosie w polu karnym Realu uderzał Yeste, a dobitka Urzaiza omal nie wylądowała w siatce Casillasa. I to wszystko, co widzieliśmy w 1 połowie... 2 strzały ze strony Basków oraz jedna próba Raúla z 2 minuty meczu. To musiało zakończyć się przeraźliwymi gwizdami kibiców, będących na skraju załamania nerwowego przy zejściu
Galaktycznych do szatni...
Gdy wydawało się, że gorzej już nie będzie, kilka minut po przerwie Zidane przypomniał, iż jest prawdziwym piłkarskim geniuszem! Mając koło siebie pięciu(!) zawodników Athleticu, zagrał kapitalne prostopadłe podanie do Ronaldo (0:29) i Brazylijczyk wychodząc sam na sam z bramkarzem wyłożył piłkę Raúlowi, który dopełnił formalności - cudowne zagranie boskiego
Zizou! Po kwadransie przestoju
Królewscy zaatakowali po raz drugi i znowu padła bramka! Tym razem Ronaldo wychodząc 1 na 1 ze strzegącym bramki Lafuente, zdecydował się na indywidualne wykończenie akcji i przy kuriozalnym zachowaniu goalkeepera gości wpakował piłkę do siatki. Baskowie nie byli w stanie odpowiedzieć w żaden sposób, a ich jedyna próba w 2 połowie zakończyła się bardzo niecelnym strzałem Ethxeberrii. Real stworzył jeszcze jedną sytuację, po której uderzał Guti, lecz tym razem na posterunku był Lafuente.
Słabe widowisko na Bernabeu z chwilową magią Zidane'a. Lecz w obecnej sytuacji dla
Blanos najważniejsze są trzy punkty, które dają jeszcze nadzieje na dogonienie drugiej w tabeli Valencii i uniknięciu eliminacji do Ligi Mistrzów. Choć patrząc na obecną dyspozycję
Nietoperzy, którzy właśnie wygrali 8 ligowy mecz z rzędu (2-0 z Celtą) trudno wierzyć w to, iż
Królewskim to się uda...
Wyniki 21 kolejki La Liga/Tabela La Liga: