Wykonał delikatny ruch w kierunku piłki, i może to sprowokowało sędziego do odgwizdania ręki. Co do spalonego, to minimalny. Mniejszy niż w przypadku Milito, ale Argentyńczyk spalił jedynie połową ciała, więc to także był niewielki spalony. A skoro twierdzisz, że w nowoczesnym futbolu niewielkie ofsajdy się puszcza...
Zresztą, sprawiedliwości stała się zadość. Trochę żałośni byli wtedy fani i piłkarze Barcelony, obarczając winą sędziego. Nie, że był całkowicie niewinny, tylko to, że jak powiedział Mourinho, "mają strasznie krótką pamięć" - gdy arbiter ewidentnie wypaczył wynik meczu z Chelsea, jakoś barceloniści siedzieli cicho. Niewielu było takich, którzy zdali się na to, by powiedzieć, że ich ukochana drużyna awansowała niezasłużenie.
Ten skrót przypomniał mi sytuację z Busquetsem. Dlaczego to jego uważa się za ikonę piłkarskiego aktorstwa na równi z Ronaldo, a nie
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE (warto dodać, że sędzia nie tyle nie zauważył symulacji, to dał Estradzie czerwoną kartkę, a bramkę strzeloną z tej akcji nie wiedzieć czemu uznał - rzecz jasna ta bramka podcięła skrzydła Chile bardzo skutecznie, a szkoda, bo zaczynali sobie radzić i niewykluczone, że nie przegraliby tego meczu gdyby nie tamta sytuacja)