Autor Wątek: ★★★ Realia polskiego futbolu; Koniec kariery - Dzięki za czytanie!  (Przeczytany 84582 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
oj jak ten czas szybko leci :) jeszcze nie dawno Dolcan był stawiany w roli słabszej drużyny Pierwszej Polskiej Ligi a teraz..pokonuje każdego w Ekstraklasie. Ale emocji w tym spotkaniu hehe :)

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
[69]
Znów mój twardy sen przerwał dzwonek telefonu. Była godzina 6.30. Od dziś, telefon na noc wyciszam. Już chyba 5 raz mnie budzi. Zobaczyłem, że na ekranie wyświetlił mi się kontakt "Prezes". Chyba nic mu się nie stało znowu? -pomyślałem. Nacisnąłem klawisz odbioru.
- Słucham?
- Cześć Mateusz. Przepraszam za wczesną pobudkę, ale okradli nam klubowy budynek.
- Że co?! - wykrzyknąłem przecierając oczy.
- Ktoś włamał się do siedziby, jeśli możesz przyjedź zaraz.
Ubrałem się, umyłem zęby, nawet nic nie jadłem i ruszyłem pod klubowy budynek. Na zewnątrz wszystko wyglądało w porządku, zaraz zobaczę co dokładnie się stało. Na parkingu był już policyjny radiowóz.
Wszedłem na górę, gdzie miałem swój gabinet. Nic nie zginęło u mnie, idę więc do prezesa.
- O, jesteś już. Ktoś dokonał włamania, zginęło kilka rzeczy.
- A jakich?
- Nasz telewizor, na którym pokazywaliśmy filmy, proporczyki klubów, komputer, pamiątki klubowe i jeszcze kilka rzeczy. Policjanci już zabezpieczają ślady.
- Kur*a. Czego wszyscy od nas chcą? Najpierw porwali Ciebie, teraz grabią nam budynek, co my złego zrobiliśmy?
- Szkoda gadać...
- Ale jak tak można?! Bez powodu?!
- Bo wiesz, jak odnosisz sukces, to niektórzy zawistnicy nie potrafią tego znieść.
- Polacy to naród zawistny - powiedzenia sprawdza się co do joty - powiedziałem.
- Tak, to prawda niestety - zgodził się  prezes.
- Ciekawe co następne, wysadzanie dynamitem nowo wyremontowanego obiektu?! - zapytałem z irytacją w głosie.
- Miejmy nadzieję, że nie, ale coraz bardziej obawiam się o dobra klubowe. Co myślisz nad zatrudnieniem ochroniarzy w nocy?
- To byłby dobry pomysł.
- Dobra, to zamieszczę w internecie dzisiaj ogłoszenie.
- Ach, ja już mam wszystkiego dosyć. - westchnąłem.
- Oj, przestań, chodź na piwo. - powiedział prezes.
- Mogę iść.
Wyszliśmy na miasto i wstąpiliśmy do jakiegoś pubu. Zaczęliśmy dyskutować na temat polskiej piłki. Wypiliśmy po 2 "Tyskie" i wróciliśmy do klubowego pomieszczenia. Jak się okazało zginęło jeszcze kilka rzeczy: pamiątkowe zdjęcia, obrazy, kilka szafek, a nawet...zapas wody mineralnej. Na szczęście z klubowej gabloty nie zginęło trofeum za wygranie Pierwszej Ligi Polskiej. Miejmy nadzieję, że stróże prawa i tym razem nie zawiodą.

W następnej części: Mecz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2011, 21:54:28 wysłana przez Lewy23 »

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
o kurde źle się dzieje ale po co im woda ?:D może byli spragnieni :D
Całe szczęście, że trofeum zostało nie tknięte, pani policjanci sobie po pracują i znajdą tych złodziei :)

Offline memo

  • Amator
  • *
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 8
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 15.02.2011r.
Pewnie złodziejaszkom zachciało się pić podczas penetrowania klubowych pomieszczeń...hehe... Pomyśl przynajmniej o monitoringu, mamy 21 wiek i to powinno być normą...

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie;
« Odpowiedź #284 dnia: Marzec 16, 2011, 22:50:53 »
Mecz: Dolcan Ząbki - Podbeskidzie Bielsko - Biała.
Data: 20 wrzesień, 2011.
Rozgrywki: Ekstraklasa.
Kolejka: 6.
Teren: Dom.
Godzina rozpoczęcia meczu: 19.30
Warunki pogodowe: 15°C, średni wiatr.
BetClick obstawia: Zwycięstwo Dolcanu Ząbki.
Ilość kibiców na stadionie: 2000 (2011).
Pozycja w tabeli Dolcanu Ząbki przed meczem: 3.
Pozycja w tabeli Podbeskidzia Bielsko - Biała przed meczem: 14.

Po meczu z Polonią Warszawa awansowaliśmy na 3 miejsce w tabeli. Dojdzie nie długo do tego, że zagramy jeszcze w Lidze Mistrzów. Ale to dopiero 6 kolejka, więc wszystko jeszcze możliwe jest, dziś jesteśmy na 3 miejscu, a za miesiąc możemy być na 13. Gramy dziś u siebie z Podbeskidziem Bielsko - Biała, czyli zespołem, z którym tak zacięcie walczyliśmy o 1. miejsce w poprzednim sezonie, kiedy to oba kluby grały jeszcze o jedną klasę rozgrywkową niżej. Stadion prawie w pełni zapełniony. Tak w ogóle, to wiadomo już kiedy skończy się przebudowa naszego obiektu. Zakończy się ona 25 października, a oficjalne otwarcie na którym zaśpiewa Ewa Farna odbędzie się 2 dni później. Pogoda do gry dobra, choć wieje dosyć ostry wiatr. Jeśli myślimy o tym by zająć miejsce w czołówce, to po prostu takie spotkania jak te musimy wygrywać. Porządnie rozgrzałem chłopaków i wygoniłem ich na boisko. W końcu sędzia główny zagwizdał po raz pierwszy i rozpoczęliśmy mecz. Już w drugiej minucie Patryk Koziara oddał strzał, lecz był on niecelny. W 11 minucie po dośrodkowaniu Robaszka, do siatki trafia głową Gawęcki. Niestety, sędzia wcześniej dopatrzył się przewinienia naszego pomocnika na jednym z obrońców. Gola nie uznano. 6 minut później wywalczyliśmy rzut rożny. Piłkę z pola karnego wybili obrońcy z Bielska - Białej, ta spadła na 20 metr wprost na nogę Stretowicza, którego dziś desygnowałem do wyjściowej jedenastki. Ten, niewiele myśląc kropnął potężnie z woleja. Strzał zmieścił się idealnie obok słupka. Turnbull był bezradny, wychodzimy na prowadzenie! W 38 minucie strzał Gawęckiego został zablokowany przez jednego z obrońców. Piłka po odbiciu się od niego wychodzi na rzut rożny. Podchodzi do niego tradycyjnie Piesio, a w polu karnym najwyżej wyskakuje Koziara, który silnym strzałem głową pakuje piłkę do siatki. 2:0! To bardzo dobry, satysfakcjonujący nas wynik. Była to 39 minuta. Ledwie dwie minuty później indywidualną akcję przeprowadził Andrzej Stretowicz. Minął kilku zawodników i uderzył na bramkę, Turnbull wyciągnął się, ale nie dał rady sięgnąć piłki, było 3:0! Co za fantastyczna połowa w naszym wykonaniu! W szatni chwaliłem chłopaków, przy takim wyniku żadnych innych słów, oprócz tych chwalebnych, chyba żaden manager nie używa. No, może Jose Mourinho, ale zostańmy przy meczu. Druga połowa przebiegała także pod nasze dyktando. W 64 minucie celny strzał oddał Koziara, ale tym razem bramkarz Podbeskidzia zaskoczyć się nie dał. 2 minuty później, Danilo Silva przechwytuje piłkę w środku boiska. Podbiegł z nią kilka metrów i oddał płaski strzał, golkiper rywali zdołał jednak odbić uderzenie. Na pierwszą groźną, składną akcję graczy z Bielska - Białej musieliśmy czekać aż do 72 minuty. Wtedy to groźnie uderzył Patejuk, ale Misztal był czujny. Wprowadzony za Gawęckiego Sojka, zdołał postraszyć 2 razy defensywę gości. W 80 minucie oddał niecelny strzał, lecz 6 minut później już trafił w światło i bramki i omal nie udało mu się zdobyć kolejnego gola. Dzięki świetnej postawy całej drużyny udało nam się gładko ograć przyjezdnych. Bohaterem meczu został strzelec dwóch bramek - Stretowicz, ale warto odnotować wspaniały występ Robaszka. Lewy pomocnik podawał, odbierał piłkę, rozgrywał, walczył na całego. Tych dwóch zawodników najbardziej przyczyniło się do końcowego triumfu.

W następnej części: Wywiad dla "Gazety Wyborczej".

Atrakcyjność spotkania: 3/6.
Najlepszy zawodnik meczu: Andrzej Stretowicz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2011, 23:03:18 wysłana przez Lewy23 »

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
starcie beniaminków..zapowiadało się ciekawie bo to chyba najłatwiejsza źródło punktów dla obydwu zespołów jednak tylko jeden strzelał..ten lepszy czyli Dolcan Ząbki, brawo i Ty nie myśl o LM tylko o wygraniu mistrzostwa Polski :D to był by sukces..hehe

Offline ekstraklasa

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2011
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 12.03.2011r.
starcie beniaminków..zapowiadało się ciekawie bo to chyba najłatwiejsza źródło punktów dla obydwu zespołów jednak tylko jeden strzelał..ten lepszy czyli Dolcan Ząbki, brawo i Ty nie myśl o LM tylko o wygraniu mistrzostwa Polski :D to był by sukces..hehe

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie;
« Odpowiedź #287 dnia: Marzec 17, 2011, 14:22:43 »
Zostałem dziś zaproszony do budynku, gdzie ukazuje się "Gazeta Wyborcza". Redaktor gazetki bardzo chciał przeprowadzić ze mną wywiad, ciekawe czy na temat sportu. Na spotkanie przystałem, zjawić się mam o 11.00, trening poprowadzi prezes. Miałem zamiar przełożyć zajęcia z piłkarzami na 17.00, ale skoro Pan prezes się zaoferował...W końcu dojechałem na miejsce, wszedłem do ogromnego biura, nie wiedziałem, gdzie mam się teraz kierować. Na szczęście jakaś miła Pani zaoferowała mi swoją pomoc i wskazał mi drogę do pokoju osoby, z którą się umówiłem. Chwilkę pogadaliśmy po za tematem i zaczęło się:

- Dolcan Ząbki to niewielki klub z pod Warszawy. W poprzednim sezonie udało się awansować temu zespołowi do Ekstraklasy, to historyczne wydarzenie, jak Pan czuje się po tym sukcesie i kto dokładnie za nim stoi? Pan, czy może ktoś jeszcze?

- Na pewno nie tylko ja jestem ojcem tego sukcesu. Jak już mówiłem w wywiadzie dla "Piłki Nożnej" awans wywalczyliśmy dzięki zgranej załodze klubowej. Wszyscy dawali z siebie wszystko - Prezes, ja, piłkarze, masażyści, lekarze, kibice - jak mówi się powszechnie, 12 zawodnik i wszyscy, którzy powiązani są z klubem. To niesamowite uczucie, kiedy udaje Ci się dokonać czegoś jako pierwszemu.

- Udało się wywalczyć promocję do rozgrywek Ekstraklasy z pierwszego miejsca. W obecnym sezonie klub prowadzony przez Mateusza Lewandowskiego jest w ścisłej czołówce i walczy o najwyższe cele. Powiedział Pan dosłownie przed chwilą, że za tym sukcesem stoi wiele osób, jednakże to trener jest najważniejszą postacią w zespole, to On ustala taktykę i skład. Nagle z mało znanego, pierwszoligowego managera stał się Pan sławną osobą. Jak się czuje taka osoba?

- Cóż...Nie wiem czy stałem się aż tak sławny, na pewno po tym jak zająłem 3 miejsce w plebiscycie i po dobrych wynikach z Dolcanem stałem się postacią bardziej rozpoznawalną, nie sławną, sławna to jest Joanna Krupa. Zauważam jednak, że ludzie, którzy mijają mnie na ulicy zwracają na mnie uwagę, czasami proszą o autografy. Na razie nie jest to dla mnie męczące, a bardzo przyjemne.

- No właśnie. W tegorocznym plebiscycie na trenera roku zajął Pan miejsce na podium, jeszcze ani razu w historii gali nikomu z pierwszoligowych trenerów polskich drużyn nie udało się zająć miejsca 1-3. Znów jest Pan pierwszą osobą, która czegoś dokonała, czy 3 miejsce jest adekwatne do pańskich osiągnięć?

- Szczerze powiedziawszy to zaskoczyła mnie ta pozycja. Sądziłem, że wśród 16 nominowanych zajmę końcowe miejsce, może nie ostatnie, ale 14, 15. Zdobyłem miano trzeciego najlepszego trenera piłkarskiego w Polsce, sam do końca nie wiem czy zasłużyłem, ale nie mi oceniać siebie.

- Jest Pan osobą sukcesu, czy mogę wiedzieć jak przedstawiają się zarobki Pana i podopiecznych? W klubie chyba z finansami za wesoło nie było, przez pewien czas zespół nie miał sponsora. Myśli Pan, że rządzący klubem płacą za mało?

- Zarobki moje i zawodników są tajemnicą. Nie chcę, aby w prasie i telewizji powstawały niepotrzebne spekulacje na temat wypłat. Co do pytania czy rządzący klubem płacą za mało - kokosów nie zbijamy, ale skoro nikt nie narzeka i nie odchodzi z powodu małych zarobków, to chyba źle nie jest.

- Czy jest Pan zadowolony z sytuacja jaka panuje w szatni? Jak ona się przedstawia, chyba po takiej paśmie sukcesów musi być bardzo dobra?

- Naturalnie, że jest świetna, w takich chwilach każdy ma dobry humor. Niestety, ostatnio porwano prezesa i ograbiono budynek, ktoś chce nas usunąć w cień.

- O porwaniu prezesa wiemy już wiele, jednak dlaczego klub ukrywał informacje o tym?

- Mówiłem już kilka razy, że od tego mogło zależeć życie prezesa. Gdyby policja dowiedziała się z gazet i zaczęła tropić okolice, mogło by być bardzo źle dla mojego szefa. Ponadto szum medialny powoduje, że psychika pracowników klubu jest o wiele bardzie zszargana w takich okolicznościach.

- Przejdźmy do pytań bardziej prywatnych. Ma Pan 38 lat, po śmierci żony nie myślał Pan, aby ponownie ożenić się?

- Proszę o następne pytanie.

- Ale dlaczego nie Chcę Pan odpowiedzieć?

- Proszę Pana, jestem człowiekiem otwartym, ale cenię sobie prywatność.

- Dobrze, w takim razie nie mam pytań. Dziękuję za wywiad i życzę dalszych sukcesów w pracy.

- Ja również dziękuję i życzę sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym. Do zobaczenia.

W następnej części: Mecz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2011, 13:57:34 wysłana przez Lewy23 »

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #71 - Wywiad dla gazety.
« Odpowiedź #288 dnia: Marzec 17, 2011, 14:56:05 »
bardzo dobry wywiad jednak nie potrzebne to pytanie o żonę..bo po za tym nie ma się do czego przyczepić :D hehe.

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie;
« Odpowiedź #289 dnia: Marzec 17, 2011, 15:30:30 »
Mecz: Dolcan Ząbki - Polonia Bytom.
Data: sobota, 26 września 2011.
Rozgrywki: Ekstraklasa.
Kolejka: 7.
Teren: Dom.
Godzina rozpoczęcia meczu: 19.30
Warunki pogodowe: 11°C, średni wiatr.
BetClick obstawia: Zwycięstwo Dolcanu Ząbki.
Ilość kibiców na stadionie: 1998 (2011).
Pozycja w tabeli Dolcanu Ząbki przed meczem: 2.
Pozycja w tabeli Polonii Bytom przed meczem: 12.
Atrakcyjność spotkania: 3/6.
Najlepszy zawodnik meczu: Juan Pablo Sorin.

Na piątkowym treningu, tuż przed meczem, Andrzej Stretowicz, nasz najlepszy piłkarz ostatnich 2 spotkań doznał lekkiej kontuzji. Stłukł sobie palec u nogi. W piątki zawsze organizuję lżejsze zajęcia, aby zawodnicy byli świeżsi przed spotkaniem. Niestety, podczas jednej z gierek, Ciesielski nastąpił na nogę Stretowicza i skończyło się urazem. Od początku zacznie więc Melikson, Andrzej wejdzie na ostatnie minuty. Jest dosyć chłodno, może przez wiejący wiatr? Ale w sumie nie ma się co dziwić, zaczęła się już astronomiczna jesień. Wychodzimy już na rozgrzewkę, jeszcze tylko chwila i zaczynamy. I wkrótce tak właśnie się stało. Zaczęliśmy od akcji, po której Patryk Koziara mógł zdobyć bramkę dla nas. 6 minut później groźnie, ale niecelnie uderzał Gawęcki. Wydaje mi się, że nasz kapitan zgubił trochę formę, ale przecież nie ma na świecie piłkarza, który strzelał by gola co mecz. Może Messi, Ronaldo, a nawet czasami i tym wirtuozom futbolu zdarzają się mecze bez strzelonej bramki. Minutę później Koziara ładnie przymierzył, ale Sorin zdołał obronić strzał naszego napastnika. W 19 minucie Grzegorz Podstawek miał świetną sytuację do strzelenia pierwszego gola w tym meczu, ale sędzia dopatrzył się spalonego. 4 minuty później znów interweniować musiał bramkarz Polonii, tym razem po strzale Robaszka, odbił piłkę, dopadł do niej Gawęcki, uderzył i piłka trafiła z któregoś z obrońców. Było tak blisko! Od razu po zakończeniu pierwszej połowy kazałem rozgrzewać się 3 zawodnikom: Stretowiczowi, Kosiorowskiemu i Sojce. Po zmianie stron od początku wprowadziłem tego pierwszego. Miał on zagrać ostatnie minuty, ale zasygnalizował, że jest gotów do gry już teraz. Wprowadziłem go za niewidocznego Świerblewskiego. Zaraz po rozpoczęciu okazję miał Gawęcki, znów jednak paradą popisał się argentyński bramkarz. 8 minut po wejściu na boisko, Stretowicz groźnie uderza na bramkę rywali, bardzo pewnie zachował się ten niesamowity Sorin. Podobnie 5 minut później, strzał znów oddał Andrzej. Próbowaliśmy i próbowaliśmy, ale nic nie wychodziło, w 64 minucie głową przymierzył Kosiorowski, wprowadzony za Robaszka, ale strzał chybił celu. 4 minuty później celnym strzałem odpowiedziała Polonia Bytom, Misztal nie dał się jednak zaskoczyć. Akcja z 70 minuty potyczki wzbudziła wiele kontrowersji. Podstawek, który wyszedł oko w oko z naszym golkiperem został złapany przez niego za nogi. Sędzia zagwizdał, lecz spalonego. Manager gości wpadł w szał, za komentarze pod adresem sędziego bocznego został ukarany żółtym kartonikiem. Polonia nie grała ofensywnie, liczyła na kontrataki. W 74 minucie, z rzutu autowego jeden z Polonistów zagrał bardzo mocno w pole karne. Pomylił się Stretowicz, który za długo czekał z wybiciem. Piłkę przejął Tomasik i umieścił ją obok nogi Misztala. Stadion zamilkł. Nasz ofensywny pomocnik bardzo chciał się zrehabilitować. W 80 i w 81 minucie jego atomowe strzały omal nie połamały rąk Sorinowi, lecz ten, nieustraszony, nie odpuścił i bramki dla nas dalej nie było. Próbował jeszcze coś zrobić Kosiorowski i Sojka, tego pierwszego strzał był niecelny, natomiast Sojki został sparowany przez świetnie dysponowanego golkipera rywali. Mecz w naszym wykonaniu był dobry, szkoda tylko tej straconej bramki. Fani mają prawo czuć się rozgoryczeni. Chyba nie muszę pisać kto został bohaterem spektaklu.

W następnej części: Zatrzymanie włamywaczy - spotkanie po latach...
« Ostatnia zmiana: Marzec 17, 2011, 15:47:09 wysłana przez Lewy23 »

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Kurde.. ten Sorin jest zaj**isty. Wybronił dla Bytomian mecz.. a szkoda. Bo Polonia to akurat drużyna w twoim zasięgu i 3 punkty z nimi były potrzebne. Szkoda też tej lekko przypadkowej bramki, ale w sumie mogło być gorzej gdyby sędzia podyktował karnego za faul Misztala.. Powodzenia w następnych meczach ;)

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
[73]
W poniedziałek jak zwykle, prowadziłem trening od godziny 8.00. Kładłem dziś nacisk na stałe fragmenty gry i zagrania w uliczkę. Kiedy skończyliśmy już ćwiczenia, siedzieliśmy w szatni i szykowaliśmy się do brania prysznicu, usłyszeliśmy gdzieś krzyki. Natychmiast wybiegliśmy, ciekawi tego co się stało. Świerblewski wyszedł nawet w slipkach. Nie założył ręcznika. Wyszliśmy przed budynek klubowy. Na parkingu zobaczyliśmy jak policja skuwa kajdankami dwóch mężczyzn.
- Zostaw mnie psie! - krzyczał jeden z nich.
- Dojedziemy was jeszcze! - wtórował mu drugi.
Domyśliłem się, że są to włamywacze. Ten z czarnymi włosami, szczupły i wysoki, wydawał mi się skądś znajomy. Podszedłem bliżej by przyjrzeć się twarzom tym idiotom. Miałem zamiar wygarnąć im jakimi są palantami, że włamują się do budynków.
- No i co Panowie? - zapytałem z szyderczym uśmiechem.
Dwóch przestępców obróciło w moim kierunku twarze.
- Mateusz?! - wykrzyknął zdumiony brunet.
- Kim ty jesteś, że mówisz mi na "dzień dobry" po imieniu? - spytałem?
- Jak to kto? Nie pamiętasz? Lewy...To ja, Kamil, Kamil Bereszczyński. Chodziłem z Tobą do podstawówki i gimnazjum!
Pacnąłem się w głowę, no tak!
- Kamil?! Z 7 lat się nie widzieliśmy! Chciałem podać mu rękę, ale był skuty już kajdanami.
- Co się stało, że masz na rękach to coś? - spytałem? Z wrażenia zapomniałem, że okradziono nas.
Tu mój dawny kolega spuścił głowę. Policjant zaczął mówić:
- To oni. Ci dwaj obrobili waszą klubową posesję.
- Co?! - krzyknąłem. Nie mogłem złapać tchu, przecież Kamil był takim dobrym, spokojnym chłopakiem, nigdy nie bił się, rzadko pił alkohol, miał żonę i dzieci.
- Jak to ty?! - zwróciłem swój wzrok na twarz Kamila. - Ty skończony idioto, pieprzony złodzieju!
Policjant gestem pokazał bym skończył.
- Przepraszam! - zaczął łkać. Straciłem ostatnio pracę, nie mam pieniędzy, musiałem zrobić jakiś skok?
- Ale dlaczego chciałeś zadać ból Mi? - spytałem z żalem.
- Bo Tobie się wszystko udaje!
- Że co proszę?! A moja żona? Gdzie ona jest? W niebie, nie mam już żony, nie mam dzieciaków, jak możesz mówić, że wszystko mi się udaje?!
- A dobra, nie zrozumiesz tego wszystkiego.
- Nawet nie chcę.
- Co mnie obchodzi, że jakiś frajer nie chce słuchać dawnego kumpla...
- Nie zmiękczysz mnie tym, aha, w kiciu uważaj jak się będziesz schylać po mydło... - rzuciłem z uśmiechem do mojego byłego kolegi.
Piłkarze, a nawet prezes zaczęli się śmiać.
- To, że Ci żona w życiu nie dawała, nie znaczy, że możesz się tu na mnie wyżywać.
- Uważaj co mówisz kut*sie.
- Bo co?!
- Bo gówno, w mordę dawno nikt Ci nie przy*ebał?
- Chwilka, chwilka, Panowie, koniec tej konwersacji, o ile można to tak nazwać. Rozejść się! - wtrącił policjant.
Tak też zrobiliśmy. Wziąłem prysznic i pojechałem prosto do domu. Nie chciało mi się myśleć nad tą sprawą, ważne jest, że zakończyła się, a sprawcy włamania zostaną ukarani. Jutro mamy zamontować monitoring budynku.

W następnej części: Mecz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 17, 2011, 19:36:45 wysłana przez Lewy23 »

Offline TekU

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Lip 2010
  • location:
  • Wiadomości: 1154
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 04.07.2010r.
  • Never Say Never <3
A mogłeś mu wyj*beć skur*ielowi jednemu. Ale dobrze, że te piczki się odnalazły

Offline Konfas

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Join Date: Mar 2010
  • location:
  • Wiadomości: 195
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Visca El Barca !!!
tak kończą frajerzy ! ;D
a mogłeś mu wywal**ać :D

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
trochę nie wypada angażować się w bójki jeżeli jest się tak znaną i szanowaną osobą, przez jednego nieudacznika stracić dobre zdanie to bez sensu a ta osoba i tak tego nie zrozumie.

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Zawieszam/ kończę karierę. Dla 2 osób nie opłaca się pisać :)
Może powrócę kiedyś :)

Mam dosyć też takiego zachowanie, że komentuję czyjąś karierę, a ta osoba nie odpowiada, albo komentarzy typu: "Fajna karierka, zajrzyj do mnie". :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2011, 14:50:49 wysłana przez Lewy23 »

Offline TekU

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Lip 2010
  • location:
  • Wiadomości: 1154
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 04.07.2010r.
  • Never Say Never <3
nieeee :'(

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
nieeee :'(
Taaa, jasne....,nie opłaca mi się :)

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Taaa, jasne....,nie opłaca mi się :)

W sumie to cię rozumiem, w BAL trudzę się 2 godziny żeby coś napisać i też mam tego typu komentarze. Szkoda jednak, że kończysz bo na pewno była to jedna z lepszych karier.

P.S Te dwie osoby co czytały to kto? ;D

Offline Zielu1995

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sty 2011
  • location: Łódź
  • Wiadomości: 19
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 02.01.2011r.
  • ŁKS ŁÓDŹ ; )
No co ty eee .. nie zawieszaj , wcale nie dwie tylko moge sie założyć że z kilkadziesiąt osób czyta .. tak jak ja np. tylko że może postów nie dodaję ;P .. ale nie zawieszaj

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer