Sędziemu liniowemu zapewne chodziło o lewy but, który albo lekko wyprzedza obrońce albo jest idealnie zrównany z nogą owego defensora. Wyciągnięcie stopy na spalony znacznie pomogło strzelić bramkę z powietrza, więc niezaprzeczalnie, bez apelacyjnie dzisiaj sędziowie liniowi nie wiedzą co czynią...